voki

Też bym nie zwlekał gdybym miał 100% pewności. Poza tym od jakiegoś czasu STIaj służy jako auto weekendowe. A tak w ogóle po zimowych jazdach u Wroobla, ciągnie mnie na pojeżdzawki, a tego egzemplarza poprostu mi szkoda. Dlatego mam dylemat czy może sprzedać i kupić jakiś starszy, tańszy do upalania. Zastanawiam się, czy lepiej sprzedać tak jak stoi, czy najpierw zakuć... chociaż jak zakuję to pewnie będzie szkoda sprzedać Zenon23, w jaki sposób sprawdzili Ci dokładnie uszczelkę ?

Na korku przecież jest napisane "WATER ONLY", wszystko w temacie

Mi urwały się śruby od osłony silnika. Kupiłem te wykrętaki na alledrogo, wywierciłem otwory, wkręcam i po dwóch obrotach przeszły do historii. Fakt, że te śruby są strasznie zapieczone ale za dobre narzędzia trzeba dobrze zapłacić, to jest poprostu chińszczyzna.

To fakt, tyle, że dostęp tam jest masakryczny od spodu. Chyba, że lepiej da się po wyjęciu IC od góry tam dostać?

Silnik to EJ257, dokładnie tak jak piszesz, pierwszy objaw i koniec jaj, wtedy auto na pobocze i tel po lawetę. Przemieszczam się głównie po mieście, może dlatego mam w sobie tyle spokoju Znając życie, pewnie pierdyknie jak pojadę w jedną z nielicznych tras...

kwestia firmy pewnie, ja mam STRI i na 100% to jest 1/8PT (BSPT)

Wyczułem doskonale, przeczytaj jeszcze raz mój komentarz I tak jak już wyjmę silnik, to na kuciu pewnie się skończy. Tak więc reasumując, szanuje wasze opinie, ale jak już napisałem nie zamierzam panikować.

Jeżeli ten czujnik ma gwint 1/8pt (bspt) to nie musisz dorabiać, ja tydzień temu kupiłem. Idziesz do ASO i prosisz o 11024AA210. Jest jeszcze podkładka do tego, ale nie pamiętam numeru.

No pewnie, że lepiej, ale tak jak napisałem staram się nie panikować. Różne rzeczy już słyszałem i czytałem w tej kwestii, ile osób, tyle opinii... Wykup dobre assistance, to mniejszy stres bedziesz miał Uff, już myślałem, że muszę dzwonić po lawetę, a niedziela dziś

U mnie też był taki syf w zbiorniczku, zrobiłem test na CO2 i wyszedł pozytywnie. Poza tym zero innych objawów, jeździ dobrze, płynu nie ubywa, nie grzeje się. Narazie zrobiłem płukankę, zmieniłem płyn i nie panikuję. Po tej operacji zrobiłem jakieś 2000km i narazie zbiornik wygląda ok. Podobno te testy są czułe.

Dokładnie o tym samym pomyślałem, dlatego zastanawiały mnie wypowiedzi na forum o większym spalaniu przy BOV. Testy jak testy, ale faktycznie warunki ostatnio sprzyjające do bardziej dynamicznej jazdy...

Moje obserwacje po wywaleniu BOVa Forge'a są takie, że auto wcale lepiej się nie wkręca, pali średnio więcej o litr! Z minusów to jeszcze jakieś ciche zrobiło się, zero sapania, brak marchew Mam nadzieje, że przynajmniej turbina dłużej pożyje, bo jakoś plusów usunięcia totalnie nie widzę.

Do Teina Cię nie odeślę , ale z tej półki cenowej to warto zainteresować się KW V3 o którym zdecydowanie więcej jest na necie. I mam odczucie, że same pozytywne opinie.

Jak kupiłem auto to miałem OMP założone, generalnie na miasto to spoko mieszanka. Miały natomiast jeden ogromny minus, zjadły tarcze (oem brembo) w tempie ekspresowym. Teraz mam Performance Friction, hamują zdecydowanie lepiej, co do trwałości to jeszcze za wcześnie żeby powiedzieć coś więcej.

Ciekawe kto zamówił ten test? Miałem Re050a które jest tam mocno polecane i w moim odczuciu gorzej na mokrym trzymały niż sz90. Wykonałem dziś dla testu cztery hamowania w pełnym deszczu ze 100km/h do prawie zera, w dwóch przypadkach zero uślizgu, w dwóch lekki uślizg. Testy na przestrzeni 20km tak więc różny asfalt, opona też musi mieć do czego się kleić. I to jest dla mnie prawdziwy test a nie cyferki w kolumnie, oczywiście adac to nie firma krzak i szanuję ich wyniki.

Zgadza się, ale strzele jeszcze jakiś test wracając z roboty to napiszę wieczorem.

Ja oceniam trzymanie na mokrym tych gum na 5/5. Ostatnio non stop leje i nie miałem żadnego problemu z trakcją a moja jazda jest raczej dynamiczna.

Subaru_Forester poszło na PW.

Znalazłem coś takiego w manualu do shorbloku coswortha: "It is critical that your Cosworth engine is not started with an excessively rich fuel mixture. An excessively rich mixture will wash away the oil in the cylinders and the rings can potentially never break-in causing excessive oil consumption, crankcase blow-by and lower power output. This damage is permanent." Czyli wynika z tego, że jeszcze trzeba w ecu pogrzebać żeby dobrze dotrzeć silnik Jeżeli rozumiem dobrze, to według tej instrukcji pierścieni nie smaruje się?

Na to wygląda, tył wszedł elegancko. W końcu nie puka, taki tego plus Z przodu faktycznie można zakombinować, po obu stronach są podwójne blachy, pewnie jedną trzeba wyciąć, żeby więcej miejsca zrobić. Ale ja nie zdecydowałbym się na taki przerabiany amor.

Jak widać w Twoim przypadku... :wink: Nie kop leżącego Jedno mnie zastanawia, czyżby nie-aso nie miało pojęcia co pasuje a co nie?

Chłopaki u których kupiłem te amory zabili mnie tabelką którą mi pokazali. Mianowicie była to lista gwintów robionych w tej samej fabryce na tajwanie. Tak więc: Tein, BC Racing, K-sport, HKS, Cusco itp. wszytko klepią w tej samej fabryce. Ale ostatnia pozycja zaskoczyła mnie mocno - Bilstein B16 PSS9 :shock: Podobno możesz zadzwonić i powiedzieć, że chcesz sprzedawać amory pod marką "Cojones Suspension" tylko 400 kompletów musisz min zamówić

Podobno katalog KYB nie mówi wszytkiego Pare miesięcy temu chciałem je kupić w nie-ASO i twierdzili że mają na miejscu i że jak najbardziej pasują do STI 2006. Ostatio jak dzwoniłem to czekali na dostawę bo ogólnie był problem z ich dostępnością. Pozatym cena mi mocno nie pasowała, dlatego kupiłem w inej firmie. Osobiście zamówiłem i odebrałem, w tym układzie chyba niestety A już prawie gwint BC Racing kupiłem, na co mi te SR-y były

Ja śmigam na codzień na Firestone SZ90u, rewelacja w cenie pasztetu. Dobrze klei na suchym na mokrym rewelka, pewnie na krótko starczy ale co tam