bernas77

Mam taki objaw w Forysiu 25xt: przy wciskaniu i puszczaniu pedału sprzęgła słychać dość mocny strzał (również na zewnątrz) - gdzieś tak w około 1/3 drogi pedału od podłogi, nogą czuję jakbym o coś zawadzał. Pan u Kopra mówił, że to łożysko na wałku sprzęgłą jest nienasmarowane i że można jeździć. Prawda to?

bardzo fajny wątek, ale nie mogę znaleźć odpowiedzi na pytanie z którym budzę się co rano co rano czuję tykanie.... co będzie jak mój foryś 2,5xt MY07 skończy 4 lata i zapragnę go sprzedać nie ma auta z 6s do setki, czterema łapami, 20cm prześwitu, wyglądającego jak kiosk na kołach (dla mnie to zaleta) no kurde nie ma jest kajen chyba tylko? i Q5?

Bardzo mi się podoba - pomyłka niemożliwa!

dziesięciotysięcznikowcowi z TAKIM doświadczeniem takie rzeczy pisać... faux pas tak coś czułem, że zostanę skarcony...

1. Foryś MOŻE iść ogniem. 2. Odkąd mam forysia, to wyważam koła 2x w sezonie i sprawdzam ciśnienie co miesiąc - jakoś to ma ogromny wpływ - kolosalny nawet - kiedyś mi zeszło do 1,5 w tylnym prawym kole, to auto się jak śmigło zachowywało.

jejuniu, to wszystko przez to, że te silniki od tirów do subaraków wkładają było kupić 2,5T, to by był jeden właściwy świst wiatraka niczym miód, chałwa i migdały (bez skórki)... mniam

wracając do tego mierzenia to chyba najważniejsze w forysiu jest to, żeby mierzyć konewką do przodu (jak pisze AK) bo ten bagnet wchodzi chyba prawie poziomo i faktycznie ze 3 -4 razy trza mierzyć.

A w moim najfajnieszym na świecie MY07 2.5T dzisiaj zaczęło stukać z podwozia, gdzieś na wysokości słupka - takie metaliczne wibracje przy puszczaniu sprzęgła i przyspieszaniu i na nierównościach. Położyłem się i postukałem w różne części i powodem jest chyba ten metalowy łącznik zaczynający się śrubą, bo jak się go uderzy to strasznie hałasuje. Myślicie, że on ma hałasować, a w czasie jazdy słychać co innego, czy właśnie to się rozpsuło? Te łączniki są mocowane na zimmeringach jakichś takich może się wyrobiły, ale po niespełna roku jazdy? coś nie chce mi zdjęcie dodać się

właśnie - koniecznie manual 2,5XT i to jest właściwie wszystko co mogła osiągnąć motoryzacja - teraz już się nic nie wydarzy... poza tym odkryłem ostatnio, jadąc z Berlina do Monachium, że to bardzo bezpieczny samochód ustawiłem tempomat na 200 i jakoś tak co półtorej godziny musiałem tankować - nie ma mowy o zaśnięciu za kierownikiem!

w książce mam I (inspect) R (replace) jest po 30tys

zrobiłem 15tys (2,5xt MY07) a że akurat jestem na nartach to się umówiłem u dilera w insbruku tutaj nikt nie robi z tego mszy i nazywa to po prostu ol wechseln (agip 10W40 sic! - zmienie zaraz po powrocie), trwa to pół roboczogodziny i kosztuje wszystkiego 120EUR - ciekawe myślę doświadczenie, a w gdańsku kolejki, cena wyższa, trzy godziny, lepiej pewnie...

Kiedy jeszcze nie miałem subaraka, to o nim marzyłem i myślałem o H6 3.0. I teraz pewnie dostanę baty za to co napiszę, ale w końcu trochę pojeździłem H6 i mimo, że to 3.0 to jednak trochę mułowaty on jest i ta skrzynia jakoś tak wyje więc faktycznie najfajniej by było 2.5 z turbiną (są takie???) poza tym użytkowo - rewelacja, duży, praktyczny. Kupuj Forysia!!!

no to ja zapozdrowie srebrną imprezę z białymi felami i świniakami na lustrach co stała na parkingu w koszarach przy Grunwaldzkiej na blachach GPU!

w gdańsku to mi nikt nie odkiwuje :-((( więc pozdrawiam czarnego forysia z wiatrakiem na GS XXXXX - jechałem za nim przez las na moturze i ciemnozielonego GKA XXXX - koło piątej na grunwaldzkiej

też miałem ten dylemat i wymyśliłem tak: zamiast kupować zimowie opony 17'' (bo takie mam felgi), kupię 16'' zamiast kupować stalowe 16'' za 1100 komplet, kupię alu 16'' za 1300 komplet 1. jest wygodniej 2. opony są trochę tańsze (no ale trzeba kupić koła)

podpuszczacie mnie? ;-)

to mój pierwszy post tutaj i mam prośbę o ustalenie, czy jak się kiluje kolegę, to można o tym pisać? kilowanie było prozaiczne po prawej stronie bmw645 po lewej 2,5XT droga z rumi do gdyni koło 22, mokrawy asfalt trzy światła, 3:0, bawarska krowa nie miała najmniejszych szans i ciągle się waham jednak bo wspólnik ma s5, V8, quattro niestety i tu może być kłopot, co myśłicie?

No to się przywitam. Realizując młodzieńcze marzenie kupiłem w końcu Forysia 2,5T nóweczkę, ale poprzedni model oczywiście. Rewelacyjne auto - dotąd jeździłem tylko 2.0. Czarny.