Wulfhere

Dziś byłem w ASO i po ustaleniu że panowie też słyszą "ten dzwięk" nie udało się pomimo 1 h poszukiwań ustalić co to. Co ciekawe w sytuacji gdy samochód wisiał w powietrzu na podnośniku przy tych samych parametrach ("obroty plus prędkość") dziwięk nie był słyszalny a w czasie jazdy jest. Wszytskie blachy sprawdzone i są ok. Czekam co się dalej bedzie działo. P.

Dziękuję za odp. też wydaje mi się że to jakaś balacha bo odgłos dochodzi nie z komory silnika ale jabky spod samochodu.

Updatując - poprzednie objawy ustały w ASO nic nie ustalono bo było cicho w trakcie próby. Ale pojawił sie nowych dziwęk - w okolicach 1700- 2100 obrotów przy prędkości powyżej 60 kmh i dodaniu gazu gdy turbosprężarka wkręca się na oborty pojawia się jakiś dzwięk z chyba z układu wydechowego jakby "balach wpadająca w rezonans". Po przekroczeniu 2100 jest już ok. Zaznaczam, że wcześniej tego na pewno nie było. Czy ktoś się z tym spotkał w 2.0 D????

a jaki "zakład" do klimy możecie polecic w Wawie??? Czy w autcie na gwarancji trzeba to może zrobić w ASO???

Co ciekawe dziś nic - spokój - ciekawe czy sie ujawni w czasie badania w ASO

Jeżeli tak to zobaczymy jak się SIP zachowa z gwarancją, wiem że już klilka przypadków padnięcia sprzegła w dieselu było więc zainteresowanych jest paru a i możliwości prawne teraz też większe. No zobaczymy jak na razie liczę na to że SIP stanie na wysokości zadania.

Umówiłem się w ASO Koper, że zostawię samochód na noc z wtorku na środę i w środę rano zobaczymy..... Z tym sprzegłem to mnie trochę nastraszyłeś, mam dopiero niecałe 17 tys na liczniku a samochód był na przegladzie miesiąc temu.

Tak jest na gwarancji

Dziś zauważyłem mój OBK 2.0D, że przy ruszaniu przy zimnym silniku (szczególnie przy ruszaniu w korku - bez gazu) coś jakby "świszczało" spod maski. Dzwięk jest słuszalny w środku gdy radio sobie cicho gra i chodzi klima. Jak słyszać z zewnątrz nie wiem nie miałem dziś okazji sprawdzić. Czy ktoś ma lub miała coś podobnego???? Co to może być?????

Bo w Subaru to obje rączki na kierownicy :razz: A propo podłokietnika to usłyszałem taki komenatrz kierowcy BMW - Auto fajne ale nie kupilbym.... "leniuch" nieregulowany :shock:

NIe bardzo widze zwiazek, bo jak nie jachał na półsprzegle to nic nie powinno śmierdzieć, a jak smierdziało to znaczy że tarcza sprzegla nie pracowała jak należy.... Pamietam tez opowieść z Pana ASO jak to kobieta zabiła sprzegło po 1000 Km, żeby padło nowe sprzegło po 1000 km to chyba trzeba by je przejechać na półsprzegle co jest zupełenie nie mozliwe...... przynajmniej dla mnie Nie twierdze ze jest problem ze sprzeglem w dieselu ( u mnie nic nie smierdzi i jest odpukać ok) ale moze w pojedynczych przypadkach cos było\jest nie tak.

Usłyszałem nie potwierdzoną jeszcze informację, że pojawiają się problemy z dociskiem sprzęgła przy dieselu (chyba jednak zdecydowanie nie dotyczy to wszystkich egzemplarzy). Kilka przypadkow upalonego sprzegla juz było, ale tylko chyba jedna osoba wzieła rzeczoznawce i zobaczymy..... Jak w WV 5 Plus mojego Taty poleciało sprzegło po 30 tys. (jakas wada docisku wlasnie) to wymienili na gwarancji i jeszcze przepraszali bez wdawania sie w szczegóły. Zobaczymy co sie bedzie działo

Z tym zapałem to są dwie teorie jedni mówią sprzęgło, drudzy zapach spalin diesela. Mi osobiście wydaje się, że to drugie (u mnie zdarza się że czuć to z tyłu samochodu (czyli pasażerowie) np po podjechaniu pod światła i zatrzymaniu się. Chyba wtedy sprzęgło nie powinno śmierdzieć bo samochód na luzie i bez nogi na sprzęgle. Po drugie czasami czuje taki zapach przechodząc koło innego diesela np. ostatnio BMW. A jeżeli jednak to sprzęgło to oznaczało by że pali się np. przy jechaniu na 5 i śmierdzi jak się zatrzymasz. Byłoby dziwne ale niby możliwe gdyby np. źle działał docisk sprzęgła i paliło by się przy jeździe.

ja zawsze bylem w tym okresie i zawsze dopisywala :-) W zeszlym roku nawet swiezy snieg byl. Jakby co, bede w kasku z naklejona swinka katowal snowpark - a raczej siebie w snowparku. Zwykle latwo mnie poznac, najczesciej sie przewracam i przewaznie w spektakularny sposob. Kiedys sie naucze jezdzic stylowo. Bardzo fajna opcja jest sprawdzanie "przebiegu i wydajnosci" zjazdow - na stronie www.kronplatz.com, podajac numer skipassa lub ski-carda mamy wykresy i policzone km zjazdow. I widac, ile sie czasu spedzalo w knajpie Ja mieszkam w Riscone, Niedaleko brunico, to jest od strony dwóch czarnych tras - 1 i 4 (wyciag Kronplatz I+II i jakistam nowy jeszcze). Jakbys potrzebowal czegos, pisz albo dzwon. pozdrawiam, Piotr Dzieki bedę pamiętał Ja jednak wolę błazerię jedno pytanko - czy łancu są jeszcze wymagane wtedy???

Ja też się wybieram na kronplatz 14, mieszkamy w Mitterolang (czy jakos tak). Mam nadzieję, że pogoda dopisze....

Panie Andrzeju dziękuję za odpowiedź, rozumiem, że u Pana w ASO przypadku takiego nie było?? Sytuację mamy o tyle specyficzną, że na forum wiadomo o jak na razie 2 przypadkach i na theforum o jedym (chyba, że ASO wiedzą o większej ich liczbie) co przy liczbie sprzedanych OBK diesel daje okolo 0,28% a więc naprawdę niewiele, choć sam fakt że ma to miejsce jest trochę niepokojący dla czytających. Mam nadzieję, że to są pojedyńcze przypadki. U nie na razie wszystko wporządku. Pojawię się w tyn tygodniu u Pana bo coś chłopcy dwa razy z rzędu nie dali rady naprawić odstającej lampki w bagażniku i zapytam przy okazji o głośne hamulce (jakby jakieś tarcie) gdy są zimne.

miejmy nadzieję, że to przypadek a nie norma. Własnie wybieram się na narty a mam prawie 8 tys na liczniku. Mam nadzieję, że nic się nie wydarzy, choć oba przypadki bardzo niepokojące... Może ktoś z ASO się wypowie czy można coś takiego zdjagnozować wcześniej zanim samochód stanie na amen i konieczna będzie wymiana silnika????

Ja slyszalem o tym od Pana, ktory siedzial obok mnie podczas jazdy testowej. Rzekomo "3 wjazdy obrotow na czerwone pole" i ... gwarancja przepada! Traktuje to w formie żartu bo inaczej to jakaś kompletna bzdura, ciekawe tylko gdzie zostało to zapisane???? Bo ja nie kojarzy czegoś takiego.

No własnie. ..wyglada , ze auto jest serwisowane w Polsce i nie ubezpieczone.....od tej przeróbki....czyli jest to wprowadzanie w błąd gwaranta i ewentualne wyłudzenie swiadczenia gwarancyjnego... :shock: AK. Tak daleko bym nie szedł. Gwarant musiałby wykazać, że ASO jako podmiot profesjonalny i wykonujący przeglądy gwarancyjne nie był w stanie przy użyciu posiadanego sprzętu, wiedzy i należytej staranności wykryć moda (krótko mówiąc ASO się starało ale nie było w stanie nic wykryć). Bardziej tu widzę odpowiedzialność ASO wobec gwaranta (SIP) za probę wyłudzenia kaski za naprawy gwarancyjne w związku z brakiem dochowania należytej staranności wymaganej od profesjonalisty, tu ryzko realne jest ale dla ASO nie dla użytkownika.

Aż tak dosadnie bym tego nie napisał, ale coś w tym jest . No chyba że chodzi o moją BABĘ co jeździ ze mną na SJS - się uczy panowanie nad samochodem

Ja napierw trenowałem sam na pustych parkingach (np. moim f126 p który był starszy odemnie o jakieś 6 lat , później przednionapędówkami) Zdecydowanie polecam SJS (tor w Kielcach)- ja się tam sporo nauczyłem np. to że mojego OBK całkiem łatwo wprowadzić w poślig i co więcej da się z niego wyjść.....

Nie, przeguby, półosie i coś tam coś tam mało mnie obchodzą po po prostu nie masz przyczepności i wylecisz.... chyba że masz o tym ogromne pojęcie (zapomniałem wczesniej dodac)

z tego co mnie uczono to nie dodawać gazu w poślizgu przy skręconych kołach bo jak było źle to będzie jeszcze gorzej.... Najpierw wyprostować koła i wtedy dopiero gaz.

Dzis odebrałem samochód okazało się że zbiezność się rozjechała z przodu i dlatego ściągał - nie wynikałem czy to wina producenta czy się rozlegulował na naszych drogach. Dzis wieczorem sprawdze czy jest ok (w korku trudno to zrobić). Dodatkowy pozytyw to wymiana gum stabilizatorow z przodu (zaczeły trzeszczeć - myślalem ze to z powodu wilgoci ale Panowie wymienili na gwarancji )