Hej i czołem!
O Foresterze marzyłem od dawna, ale zawsze były jakieś przeszkody - głównie chodziło o kasę i zdrowy rozsądek bo jak wiadomo są bardziej niezawodne i tańsze w utrzymaniu samochody. We wrześniu 2016 udało się sprzedać ówczesny samochód i na poważnie rozpocząłem łowy Szukałem Forestera w wersji 2.0 at polift ale marzył mi się 2.5xt. Oglądałem też kilka Outbacków. W poszukiwaniu forka odwiedziłem Lublin, Kalisz, Strzyżów i Kraków. Łatwo nie było. Wszystkie sensowne oferty znikały w ciągu 1-2dni. W lutym udało się umówić na oglądanie Forestera II 2006 z silnikiem 2.5l i automatem. Sprzedający skutecznie podgrzał atmosferę i już po godzinnych oględzinach wpłaciłem zaliczkę a dwa dni później stałem się szczęśliwym posiadaczem Subcia.
Auto pochodzi z belgijskiego salonu, kupione przez Polaka. Jestem 3 właścicielem. Ostatnie 40tys km autem jeździła kobieta. Jej mąż miał jeszcze w garażu EVO IX (sic!).
Forester miał kilka drobnych mankamentów o których zostałem uprzedzony przez sprzedającego.
Przy pierwszym serwisie wymieniłem tarcze przód, klocki, oleje, filtry. Od początku były problemy z LPG. Skończyło się na wymianie wtrysków. Samochodem często śmigamy na trasie Rze-Wroc jaki i po szutrowych drogach dojazdowych do naszego Rancho
Auto dawało wiele frajdy z jazdy aż do przebiegu 177kkm kiedy to zabrałem się za regulację luzów zaworowych. I tu pojawiły się problemy. Po wyjęciu silnika, zrobieniu luzów i odpaleniu auta mechanik stwierdził, że zużyciu uległy panewki. Po wymianie oleju i rozgrzaniu samochodu dźwięk był wyraźny Prawdopodobnie słyszałem go już wcześniej ale nie powiązałem tego z obróconą panewką. Taki pech :(. Naprawa silnika trwała długo, pochłonęła sporo kasy, ale nie było wyjścia. Nie chciałem się go pozbywać. Do wymiany poszedł wał, tłoki, uszczelnienie i wszystko to co przy tej okazji się wymienia. Przy okazji postoju auta do regeneracji poszły przednie klosze ( polerka, rozklejenie, uszczelnienie)
Obecnie Forester ma 178000km i czeka na wymianę oleju a ja z niecierpliwością czekam aż będę mógł wykorzystać jego pełną moc! Za kierownicą Forka często można spotkać moją drugą połowę ( zawsze pierwsza spod świateł )
W zeszłym tygodniu auto dostało nowe łączniki stabilizatorów i zimowe oponki.
W planach:
- płyta pod silnik
- regeneracja i malowanie zacisków
- wyciągnięcie kilku wgniotek + polerka
- konserwacja podwozia i nadkoli
- zmiana koloru alufelg
- lotka na tylną klapę