Skocz do zawartości

Tsunetomo

Użytkownik
  • Postów

    1731
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez Tsunetomo

  1. Czyli w sumie Dacia OK? Sam zastanawiałem się nad Sandero Stepway na miasto, ale nie ma automata i to go dyskwalifikuje.... Nie do zdarcia, jak porysuja to bez żalu, w korku da radę, a po 3 latach można oddać komuś komu się przyda...

    Edit: właśnie sprawdziłem, jest skrzynka zautomatyzowana! Cena full opcja z dodatkami 50k. Jutro jadę zobaczyć czy maja na jazdę próbna!

  2.  

    I właśnie m.in. dlatego rozważamy Subaru, żeby nie było takich za wiele na parkingu. Jedni maja tak, ze lubią jak inni, a są tacy którzy wola inaczej.

    czekanie na czesci do XV podczas naprawy pokolizyjnej w JM auto 2 miesiące bezcenne ( a slizgu zderzaka którego nie było w całej europie to się wogole nie doczekałem -całe szczęście jest spacecar w łodzi z czesciami oem dostepnymi  od reki )  . Zeby nie było XV to nie jest złe auto, ludzie się nawet za nim oglądają, auto mogące się podobać, bardzo egzotyczne ale IMO NIE WARTE SWOJEJ CENY. Powinno kosztowac tyle co w USA. A tak wydajesz te okolice 110k  pln , otrzymujesz samochód co prawda duży ale z małym bagażnikiem, bardzo głośny na trasie, z tanimi rysującymi się plastikami w środku, pukający, skrzypiący, stukający, ze słabymi światłami, mało komfortowy za to z hiper napędem który przydaje się 2 razy w roku i silnikiem boxer z niepowalającymi osiągami i całkiem sporym spalaniem w miescie( ale to jest akurat najmniej ważne) Wystarczy dozbierać bardzo nie wiele i już można zacząć szukać czegoś lepiej wykonanego, z lepszymi osiągami, bardziej komfortowego z większym bagażnikiem...

    Tak czy siak kupujecie  bedzie nas więcej   :) Polecam!  :D

    Przekonałeś mnie. Weźmiemy pospolite x1 ;)
  3. [quote name="Karenz" post="2542844" timestamp="1482917221"

     

    Vitary miesięcznie sprzedaje się ok 220 szt , nie wiem czy tyle przez rok XV się sprzeda .

    I właśnie m.in. dlatego rozważamy Subaru, żeby nie było takich za wiele na parkingu. Jedni maja tak, ze lubią jak inni, a są tacy którzy wola inaczej.

     Tylko taka indywidualność musi kosztować , więc potem bez płaczu na forum że coś kosztuje 3 razy więcej niż u konkrecji i trzeba na to czekać 4 tygodnie .Samochód do jazdy na co dzień  to tylko narzędzie do przemieszczania powinno być jak najtańsze do naprawy a części jak najbardziej dostępne .  Wielokrotnie przy awarii ratowały mnie małe lokalne sklepy gdzie części leżały na półce , miałem tak z wydechem w daci gdzie dzień przed wyjazdem do rzymu poleciał tłumik środkowy . Tego się boje w subaru ale zmieniłem trochę styl życia na mniej zobowiązujący .

    Ja tam nie płaczę ;)

    Widzę ze masz Dustera i Forestera. Jak porównujesz te auta? Żeby nie było ze offtop, w porównaniu z XV ;)

  4.  

     

    Ten wątek jest nie dla Ciebie Lisku.

     

     

    Póki co forum jest jeszcze ogólnodostępne a wypowiedzi nie są cenzurowane. Czytając to co piszesz dochodzę do wniosku ,że Subaru nie jest dla Ciebie bo nie stać Cie na jego utrzymanie. Sorry nie mogłem się powstrzymać.

     

    W domu mamy kilka aut. Zaglądam na fora różnych marek ale tylko na tym spędzam sporo czasu, bo oprócz tego, że panuje tu świetny i niepowtarzalny klimat, to można znaleźć bardzo ciekawe dyskusje i rzeczowe argumenty. Twój Lisku argument i komentarz był jednak rodem z innych for. Bo to chyba nie do końca chodzi o to czy kogoś stać lub nie. Mam znajomego, którego zarobki oscylują w granicach 700kpln/ miesiąc (dobrze napisałem kwotę). Flota w firmie ok 40aut osobowych. W większości benzyny. A do tego przerobione na LPG :) I w tym przypadku ciężko mówić, że go nie stać na paliwo. Chodzi raczej o przeliczenie czy to się opłaca. Pomijam często poruszane kwestie wstydu (tak tak, na tym forum wstydu mieć LPG w aucie) i przekonania, że gaz to do zapalniczki. Jeżeli ktoś uzna, że jeździ na tyle dużo, że DLM mu się zwróci to dlaczego nie montować? Przecież zaoszczędzoną kasę można wydać na milion przyjemnych sposobów!!

    I masz rację, że Forum jest ogólnodostępne. Czytamy te same komentarze. I nie poczułem się namawianym przez kogoś kto ma DLM-a w aucie na jego montaż. Czytam o zaletach tego rozwiązania oraz o ryzyku płynącym z montażu. I jeśli uznam, że będę jeździł więcej niż 5-7kkm rocznie moim szuwarem i montaż mi się opłaci to to zrobię. Nie dlatego, że mnie stać lub nie. Ale dlatego, że mi to się opłaca :)

     

    P.

    DrAst plusik za ta wypowiedz ode mnie. Zgadzam się w 100%. Osobiście gazu nie lubię (moze od czasu Poloneza którego miałem zagazowanego i rożnie z nim bywało), ale rozumiem aspekty ekonomiczne, jak i to, ze ktoś o mniej zasobnym portfelu moze chcieć czerpać radość z jazdy autem z mocnym silnikiem bez konieczności wydawania 1zl/km. Albo po prostu zaoszczędzić i wydać pieniądz np na edukacje dzieci lub wakacje. Auta budzą chyba w nas Polakach szczególnie dużo emocji,będąc artefaktem i oznaką statusu. Cześć znajomych po zakupie przeze mnie Outback'a zaczęło pytać, czy kiepsko się nam powodzi, bo takie słabe auto :) Nie audi, nie BMW, "bez silnika".

    "Kupuj najdroższy dom na jaki Cie stać i najtańszy samochód jakim wypada Ci jeździć" - jak mawiał pewien klasyk.

  5. [quote name="Karenz" post="2542844" timestamp="1482917221"

     

    Vitary miesięcznie sprzedaje się ok 220 szt , nie wiem czy tyle przez rok XV się sprzeda .

     

    I właśnie m.in. dlatego rozważamy Subaru, żeby nie było takich za wiele na parkingu. Jedni maja tak, ze lubią jak inni, a są tacy którzy wola inaczej.

  6. Miasto to Warszawa. Spalanie to nie kłopot (kiedyś mieliśmy Freelandera v6, na baku 350km :), roczne przebiegi to jakieś 5-7k km. Głowie miasto plus czasem krótka trasa. Miała Juke'a, auto było OK, ale czasem zdarza się wspólnie dzieciaki zabierać i robi się ból, ciasno, brak bagażnika w wersji 4x4. Żonka powozi spokojnie i większymi autami (dziś głownie OBK), ale trochę narzeka ze trudny do parkowania. XV wydaje się gabarytem OK. Ciekawie wyglada tez Toyota H-RV, ale cena przy dobrej wersji dobija do 130k, a z tylu klaustrofobiczne klimaty jak dla dzieci. Moze faktycznie zobaczę Vitare? Albo poczekać na XV nowe, koncept wyglada super

  7. Jak według Was XV spisuje się jako auto miejskie? Zastanawiam się nad Żonowozem (jak każdy dobry mąż myślałem o WRX STI, ale jednak brak automatu powoduje, ze żona nie ;)). Lubi podniesione, musi byc automat, 4x4 mile widziane. Brak dobrego audio to minus, reszta wydaje się pasować. Szkoda ze nie ma EyeSight.. Konkurencja w okolicy 100-120k bogata, chyba tez lepiej wyglada w środku. OK, zazwyczaj nie ma 4x4, ale w mieście bez tego da się obejść. No, ale to nie Subaru...

    Zatem czy takie XV 2.0CVT polecilobyscie do miasta?

  8. Sam uczestniczyłem w tworzeniu przepisów, to nie takie proste i przejrzyste, a jeśli chodzi o ograniczenia prędkości i przewóz osób to już zupełnie pogmatwane. Co do pierwszego - aby naprawdę zminimalizować ryzyko w miastach - prędkość musiałaby być tam ograniczona do 30. W życiu nie przejdzie to, bo lobby transportowców ... Na autostradach nie ma problemu, aby w ogóle znieść ograniczenia, a wprowadzić tylko w określonych warunkach (np mokra nawierzchnia) - nie przejdzie, bo ekolodzy ... itd, Także ludzie tworzący przepisy niekoniecznie trzymają się wyłącznie względów bezpieczeństwa, czasem również "w drugą stronę" - skrajnie niebezpieczne przewożenie dzieci w przyczepie za ciągnikiem rolniczym - jest, bo lobby rolnicze i PSL w ówczesnym rządzie. Bardzo dużo by pisać ... Poza tym chyba nikt z nas nie ma zakazu wjazdu do Niemiec ;)

    I również Wesołych Świąt :)

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

    Pewnie, ze nie proste. Żeby nie było, nie miałem intencji nikogo urazić. A przepisem nie załatwi się wszystkiego, to fakt. To, ze z edukacją na kursach kierowców tez jest rożnie, a z wyobraźnia bywa jeszcze gorzej. Do Niemiec zawsze można, tyle ze tam jak wiesz tez coraz mniej autostrad gdzie można bez ograniczeń. I wiesz tez jak one wyglądają, trochę inaczej niż nasze A2, szczególnie na wysokości Łodzi, gdzie dziennie dochodzi do kilku - kilkunastu najechan na poprzedzający pojazd właśnie przez tych co walą 200. Ostatni trafił mnie taki przemiły Pan, zaskoczony, ze jego auto "nie wyhamowało". No w miejscu hamuje każde, tylko jak się spotka z solidna betonowa ścianą. Jakiś tez powód tego, ze dzierżymy niechlubny rekord ofiar na drogach w cywilizowanej Europie jest. Nie wynika to tylko z fatalnych dróg, jak mawiają kierowcy.

    Ja osobiście wolałbym jechać 140 cała trasę do Poznania (robię ta trasę średnio 2x w tygodniu) płynnie, a nie czekać po 5 minut aż tiry się wyprzedza albo co chwila uciekać przed rozpędzonym do 200+ BMW/Skoda. Ale to takie marzenie chyba. Albo życzenie. Święta są, wiec można :)

    No to korzystając z klimatu życzeniowego i aby nawiązać do tematu wątku, życzę nam aby FHI wyciszyło lepiej Levorga i dało silnik 2.0DIT. Wtedy i 200 będzie OK, oczywiście tam gdzie można :)

    Wesołych wszystkim!

  9.  

    Naprawdę podróżujecie z prędkością 200km/h? Ja moze emeryt się już robię, ale uważam to za mocno nieodpowiedzialne. Nie muszę mowić jaki jest czas rekacji i droga hamowania seryjnych aut tylu Passat z takich prędkości. I czym to moze się skończyć. Pół biedy jak dla samego "kierownika" co to tak jeździ, gorzej jak przy okazji zrobi krzywdę komu innemu... Coraz więcej torów, tam można się "sprawdzić", nie na drodze...

    Myśle, ze warto propagować odpowiedzialna jazdę. 140km/h na autostradzie to naprawdę dużo.

    Naprawdę. I nie widzę w tym nic złego ani dziwnego. 200 w określonych warunkach jest tak samo bezpieczne jak 100 w innych. Kwestia umiejętności, doświadczenia i właśnie odpowiedzialności, żeby wiedzieć gdzie i kiedy. Takie uogólnianie i moralizatorstwo raczej nie spotka się tu z przechylną oceną :)

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

    Spoko, a przepisy o ruchu drogowym tworzą w większości krajów ludzi, którzy maja ochotę skrzywdzić społeczeństwo i nienawidzą kierowców.... Na pustej autostradzie zgodzę się, ze i te 200 jest "bezpiecznie". Ale widziałeś taka ostatnio? Zapewne inaczej widziałbyś problem takiej jazdy gdy taki świetny kierowca z umiejętnościami zabiłby kogoś z Twoich bliskich, bo wydawało mu się, ze jest znakomity....

    Ale masz racje, szkoda czasu na moralizatorstwo. Każdy ma swój rozum. Mam nadzieje....

    Wesołych Świat :)

  10.  

    No tak. Jak jedziesz dwa kilometry zimnym i stajesz. I po tem znowu jedziesz dwa kilometry zimnym i stajesz to lepszy rower. Co do DLMa to nie piję i nie palę od półtorej roku i dzięki temu zaoszczędziłem 16800 zł. "Zwróciły" się już dwa DLMy

    Ile Ty paliłeś?? Ja policzyłem, że jak rzucę fajki, tigery i red bulle to 8kpln w kieszeni.

    P.

    Pytanie jest ile i co pił? Dobre trunki po kilka tysięcy za butelkę, w efekt taki sam ;)
  11. passat jest oczywiscie lepiej wyciszony i solidniej wykonany ta roznice slychac jednak powyzej 160 km/h. Ma jednak ucizliwa wade burczenie TDI. Glosnosc mierzylem Aplikacja na fonie co oczywiscie nie jest zadnym miarodajnym pomiarem jedynie dla porownania obu aut. Do 130 jest w okolicach do 70 dB powyzej 160 w Levorgu robi sie od 76 dB w gore w passacie pozostaje na pozimie 75-78. Podrozowanie passatem powyzej 200 to zaden problem Lewergiem robi sie uciazliwie i malo ekonomicznie.

    Naprawdę podróżujecie z prędkością 200km/h? Ja moze emeryt się już robię, ale uważam to za mocno nieodpowiedzialne. Nie muszę mowić jaki jest czas rekacji i droga hamowania seryjnych aut tylu Passat z takich prędkości. I czym to moze się skończyć. Pół biedy jak dla samego "kierownika" co to tak jeździ, gorzej jak przy okazji zrobi krzywdę komu innemu... Coraz więcej torów, tam można się "sprawdzić", nie na drodze...

    Myśle, ze warto propagować odpowiedzialna jazdę. 140km/h na autostradzie to naprawdę dużo.

    A wracając do wątku hałasu - właśnie do tych 140 oczekiwałbym od auta akustycznego komfortu. W Outback jest bardzo OK, szkoda, ze szum w Levorgu potrafi dopiec i "odjąć punkty" naprawdę fajnymi autu.

  12. No tak. Jak jedziesz dwa kilometry zimnym i stajesz. I po tem znowu jedziesz dwa kilometry zimnym i stajesz to lepszy rower. Co do DLMa to nie piję i nie palę od półtorej roku i dzięki temu zaoszczędziłem 16800 zł. "Zwróciły" się już dwa DLMy

    Co z Ciebie za obywatel? Budżet chcesz zrujnować????

  13.  

     

    FXT MY16. Masz racje z porównaniem fo V8. Czasami jak latam V8 970KM to z trasy mam ok 15-16l/100km. Oczywiście spokojnej jazdy. Bo but w podłogę i spalanie przestaje być mierzalne jak przyspieszenie

    P.

    Przecież ciągnik siodłowy ma ogranicznik do 90ciu ;)

    W tym "ciagniku" od 90km/h można dopiero poczuć co to znaczy przyspieszenie. No może przy troszkę wiekszej prędkości...

    P.

    Ale to bez naczepy? ;)
  14. FXT MY16. Masz racje z porównaniem fo V8. Czasami jak latam V8 970KM to z trasy mam ok 15-16l/100km. Oczywiście spokojnej jazdy. Bo but w podłogę i spalanie przestaje być mierzalne jak przyspieszenie

    P.

    Przecież ciągnik siodłowy ma ogranicznik do 90ciu ;)
  15. w OBK MY15 za to strasznie slychac szum wiatru. 90 % szumow w Levorgo to szum od kol. Wymienilem opony i szum ustal . Zmierzylem i halas w Levorgu jest teraz dokladnie jak w Passacie MY16 jakim teraz na codzien jezdze. Wydatek Christhopa to raptem 1000 € . Moim zdaniem cena OK sam nie widze sensu przy moich 10 tkm rocznie. Jezeli bylby to Levorg 2 DIT to bym sie pokusil + Car Audio bo byloby to wtedy MOJE auto na nastepne 10 Lat.

    Trudno uwierzyc, ze w Levorgu tak cicho jak w Passacie.... Ale OK, to subiektywne. Według mnie do 150 w Outback tez szum wiatru nie przeszkadza. A i tak najcichsza będzie Skoda, jak wiadomo ;)

  16.  

     

    jedno jest pewne: to moje pierwsze i ostatnie subaru. Samochód dobry, ale serwis i gwarant - masakra.

     

     

    A takiego delikatnie mówiąc... nie rozumiem. Naprawdę chcesz rezygnować z dobrego samochodu bo trzeba w pewnych specyficznych warunkach ręką sięgnąć i automat wyręczyć? Co mają napisać klienci innych marek kiedy mają nie jeżdżące auto zepsute tuż po gwarancji i do zapłacenia dziesiątki tysięcy złotych za naprawę silnika? Trochę proporcji przyłóż na spokojnie do tej sprawy. Chyba że jest jeszcze coś o czym nie napisałeś w tych kontaktach Twoich z serwisem.

    Masz oczywiście dużo racji, z drugiej strony nie chodzi o to, że chcę rezygnować z marki subaru, bo nie działa jedna drobna rzecz. Chcę rezygnować z marki subaru, bo czuję się zażenowany próbami wmawiania mi, że to są indywidualne odczucia klienta lub że to tak samo jak z klimatyzacją automatyczną, która nie zawsze działa tak jak chce użytkownik i dlatego jest możliwość regulacji ręcznej. Wybacz, ale to próba robienia idioty z klienta. Bo rzecz nie polega na tym, że światła do jazdy dziennej czy mijania nie włączają się dokładnie wtedy, kiedy mnie się to podoba, tylko na tym, że to działa po prostu źle (vide linkowane filmy).

    Strasznie lubię teksty "o robieniu z klienta idioty". Sadzisz, ze ktoś zrobił to tak celowo? Ja wychodzę z założenia, ze nie myli się tylko ten kto nic nie robi. Wpadki się zdarzają. Wolę taką, że muszę siegnąć i przekręcić pokrętło, niż numery, ktore wykonywał jeden koncern, który wiedząc o usterce przez która w ciagu 10 lat zginęło 14 osób ignorował problem bo taniej było płacić odszkodowania niż wprowadzić akcje serwisowa dla milionów aut. I żeby nie było, nie uwazam się za "fanboy'a" Subaru. Auto ma swoje zalety i wady. Mi pasuje to mam i jeżdzę, gdyby było inaczej to bym nie kupił lub sprzedał. A nie pomstował na firmę, ze robi ze mnie idiotę... Dziś rynek jest tak bogaty, ze możesz kupować / sprzedawać / wybierać / przebierać w czym chcesz :)

  17.  

    no chyba, że przesiąde się na Outbacka.

     

     

    co jakis czas powoze nowymi generacjami obk-a i powiem krotko

    auto jest swietnie wykonane, ciche i malo palace (diesel)

    jedyny mankament to radio w wersji active mysle ze hk gra o niebo lepiej

    tak czy siak widac duzy postep do mojego czyli poprzedniej generacji

     

    tapatalked

    Potwierdzam, OBK 2,5i exclusive to super auto. Wyciszenie OK, audio HK gra super. Porównywalny do Volvo v60 CC Summum. Ja go lubię nawet bardziej, bo więcej miejsca, lepsza widoczność. Od Levorga odstręczyl mnie właśnie hałas - na jeździe próbnej przy 130 żona z tylu pytała czy auto jest zepsute bo tak szumi... Pewnie wyciszenie to opcja, ale kurczę... Zapłacić 130k za auto i rozkręcać je całkowicie żeby dało się po autostradach jeździć...? Szkoda, bo Levorg to naprawdę udane auto,ale ten szum... Słabe to
  18. Swoją drogą ciekawe jak powiedzie się Polsce marce Seat. Przed zakupem Subaru rozważałem Leona X-perience. Auto fajnie się prowadzi, jest raczej rzadko spotykane, ale... poszedł Outback bo jednak miejsca sporo więcej dla rodziny, a i cena tego Seata w dobrej konfiguracji prawie taka sama. Polityka jak w Subaru = zero rabatów (dziś chyba inaczej już). Dlatego tez zapewne za dużo ich na drogach nie będzie. A to w sumie ciekawa alternatywa dla Skody.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...