Tsunetomo

No to "Pan Dziennikarz" pojechał Widać jaki wrażliwy na swoim punkcie. Aż dziw, ze ze swoim ego mieści się w aucie przyszywać łatkę kiboli tysiącom ludzi na podstawie kilku krytycznych, w żartobliwy tonie uwag to już mistrzostwo świata. Tylko patrzeć jak wytoczy nam zbiorowo proces o zniesławienie

Odpuść. Mistrz mowi: "Nie wdawaj się w dyskusje z i...ą, bo sprowadzi Cię do swego poziomu i pokona doświadczeniem"

Uogólniasz trochę pisząc wszyscy. chybionego zakupu współczuje. Teściowej tez. Auto zazwyczaj łatwiej zmienić niż Żonę wesołych!

Tak, trochę niemieckim zaciąga ale w odróżnieniu od przywołanego tutaj "jutubera COTY": - ma schemat prezentacji pojazdu - jest dokładny (wiadomo, Niemiec choć z polsko brzmiącym nazwiskiem) - sili się na obiektywizm, choć wiemy ze to trudne - nie epatuje z ekranu wyłącznie swoją aparycją - wyglada estetyczniej Taki trochę "zachar" Niemiecki. Fajne testy robi slowak, niejaki Rasto Chvala. Wartość dodana to język - zrozumiały choć czasem zabawnie

Dokładnie tak, każdy powinien wybrać sam to co mu pasuje. Powtórzę - nie twierdze ze Volvo to zle auta, wręcz przeciwnie. Jeździłem s60 polestar z V6 - fajne to było. Miałem tez okazje (myśląc o zakupie po jeździe powyższym) jeździć tym z R4. Niby w osiągach to samo, ale jakoś inaczej... Stwierdziłem tylko, ze dla sporej części zamożniejszych Polaków auto bez "6" pod maska nie jest brane pod uwagę wcale, nawet jak ma elektrykę ktora wspomaga - wciąż jest to 4-ka. Jak słusznie zauważyliście to się zmienia. Ja chyba stary już jestem, ale myśl o wydaniu 300k i posiadaniu pod maska 4-cylindrowca jakoś mnie "gryzie". Dobrze ze jeszcze mamy wybór, bo wkrótce może go zabraknąć... wesolych świat!

Miałem na myśli segment wyżej. Ale spoko, możemy uznać ze Volvo jest premium ze swoimi R4. Wesołych Świat!

E tam biadolenie, każdy może wybrać R4 Biadolimy ze w Subaru brak mocnych silników T8 może i jedzie, kosztuje zaś koszmarnie a przy prędkościach niemieckich autostrad przejdziesz 300km, może mniej. Taki urok wysilonych "triple-turbo" 2.0. Mimo ogłoszenia upadku diesla nadal wolałbym porządne 3.0v6

Tak, to bardzo ładne i niebanalne auta. Dlatego tez skusiłem się na jazdy V90cc, pomimo awaryjności mojego V60cc. XC60 tez super. Mimo wszystko te nowe 2.0 mnie nie przekonują. Wysilona jednostka... trochę jak z Hyundai i KIA, fajne są, ale silników mocnych tez brak. No oprócz nowej V6 w Stingerze. Klasę premium "robi" tez silnik imho.

Może mam spaczone poglądy, albo dziwne towarzystwo, ale to opinie moich znajomych. Nikt nie kupi 2.0. No może w miejskimi aucie dla Żony, na pewno nie w "głównym" rodzinnym samochodzie. Dlatego XC60 z 2.0 może odbierze paru klientów niemieckim Markom premium, ale XC90 czy v90 raczej nie.

Słabo trzyma. Zobacz ile jest na otomoto xc90 rocznych z minimalnymi przebiegami. Stoją... Gość z ALD wycenianial mi ostatnio v90cc i a6 allroad - mimo wyższej ceny audi wychodzi taniej bo znacznie wyższa wartość rezydualna i niższa rata serwisowa (awaryjność). Co do Volvo to imho nie maja szans na powazny atak na "niemieckie trio". Z silnikami R4? Wśród większości klientów marek premium 6-ka to "must have". Porównanie diesla Volvo i choćby podstawowego v6 w Mercedesie czy BMW wypada miażdżąco na niekorzyść szwedzko-chińskiego produktu. wydac 300k+ i mieć wysilona R4 pod maską... No można...

A nie macie wrażenia, ze poziom obsługi w każdej branży jest zasadniczo niski? Mamy rekordowo niskie bezrobocie, rekordowy wzrost płac, brak "kultury poszanowania pracy" i rynek pracownika. O dobrych sprzedawców w każdej branży jest trudno. Akurat moje doświadczenia z obsługa w Subaru są super, w Volvo tak sobie, a w Toyocie dramat. Wszyskto zależy od ludzi, nie brandu, są świetni handlowcy w Dacii i fatalni w Mercedesie.

No cóż, ciężko wierzyć w bezstronny obiektywizm. Jak "Dziennikarz" dostanie czyściutkie, zatankowane autko na weekend, do tego karton pełen fajnych gadżetów firmowych, kolacyjkę z przedstawicielem importera i bóg wie co jeszcze, jego "łaskawość" wobec auta wzrośnie. Czy to przeklada się na sprzedaż? To ludzie z branży być może mogliby powiedzieć, choć dokładane określenie jest raczej niemożliwe.

Nie twierdzę, że jest inaczej... Każdy ma swoją cenę, która zapewne różni się w zależności od generowanego "zasięgu" .Na szczęście każdy ma swój rozum i podejmuje decyzje na podstawie własnych potrzeb i oczekiwań.

Naprawdę sądzisz, że testy Pana Petryna mogą wpłynąć na decyzję zakupu jakiegokolwiek auta? A szczególnie marki tak niszowej jak Subaru? Zgadzam się z Tobą, że auto zawsze warto podstawić czyste, ale eksponowanie faktu, że umyte nie było, dla mnie jednoznacznie pokazuje małostkowość tego Dziennikarza (duża litera nie przypadkowa). Patrząc na jego postawę, mogę sobie wyobrazić, że ktoś kto mu auto podstawiał miał myjnię w planach, ale mógł być spóźniony (korki?) i nie chciał narazić się na "gniew i sromotę" ze strony Pana Petryna w związku z 15 minutowym opóźnieniem dostawy auta...

Tak, właśnie dla mnie. Przemęczyłem się te niemal 14 minut. Drapie się co chwila też jak leniwiec, próbujący pozbyć się pasożytów uporczywie bytujących w futrze Komentarz o tym, że "mam inne auta do testowania, a Skoda podstawia mi auta pod adres" potwierdzają tezę o wybujałym ego i wskazuje, na co stawia "pan juror konkursu car of the year". Zaprosisz go na dobry obiadek (a jak widać jeść zapewne lubi) i masz mega-recenzję i punkty w konkursie. No cóż, tak działa ta branża - płacisz to dostajesz...

"Porąbanych celebrytów"? Jakaś podpowiedź? Przepraszam, jeśli uraziłem Twoje uczucia wobec "niezwykłego testera". Pozwolisz mi jednak mieć inne zdanie? Dla mnie facet posiada poziom energii leniwca w okresie godowym, a pomysł z eksponowaniem swojej aparycji przez kilkanaście minut zalatuje co najmniej egocentryzmem. Ciekawe to jak lektura książki telefonicznej. I podobnie wartościowe

No zwykłym testerem nie jest, zazwyczaj usypia oglądających monotonią swojej narracji i uroczą aparycją, którą uporczywie eksponuje tak gdzieś w 47 sekundzie

Dziękuje za odpowiedz.

Do kiedy zatem można składać zamówienia?

Zrozumialem ze jeszcze auto masz? Czyli podchodzisz z zamkniętymi oczami żeby nie spoglądać? A znaczek na kierownicy jest? To żartobliwie, a szczerze to współczuje złej decyzji i męczarni, które przezywasz każdego dnia wchodząc do znienawidzonego pojazdu Na szczęście jako człowiek uczący się nie popełnisz więcej tego błędu i będziesz mógł kolejne lata opowiadać jakie to beznadziejne auto.

Ej, no proszę Cię, znowu dostanie mi się ze jestem stukniętym na punkcie Subaru samurajem, co to nienawidzi Skody, Opla i nawet Audi

Ja tam po lekturze tej twórczości zapragnąłem posiąść XV

Nadal Cię nie rozumiem, ale cytując klasyka: "nie daj się wciągnąć w dyskusje z .... bo sprowadzi Cię do swego poziomu i pokona doświadczeniem". Dobrej nocy!

Pokrętną masz ta logikę, albo Cię nie rozumiem.... Mówisz o prawdziwym włoskim spaghetti, a nie przecierze ze słoika Winiary? A co z włoskiej kuchni dla Ciebie to Ferrari? Filletto di Manzo? Od jazdy Alfą się tyje? Dobrze ze od Opla nie

Jako sybaryta pozwolę się nie zgodzić. Chyba ze jadales w fast-foodach. To jakby powiedzieć, ze Polska kuchnia to kebab i kurczak słodko-kwaśny...