Dla 99,99% kierowców poruszających się po terenach głównie nizinnych FWD wystarcza w zupełności zimą, latem, na suchym, na mokrym, na liściach, na dziurach etc. SAWD jest naturalnie przereklamowane choć sam nim jeżdżę bo jestem chorym fanatykiem marki od kilku już lat. Oczywiście że łatwiej podjechać pod górkę i poruszać się po śliskim ale bez przesady, obiektywnie patrząc na nasze (99% kierowców) umiejętności ta przewaga nie jest warta wydawania furgonu kasy za to że ma się awd. Dowód - w dzisiejszy zimowy poranek po totalnie zaśnieżonej, oblodzonej drodze dojechałem do pracy forkiem strubo z nowymi zimówkami w takim samym czasie jak kolega skodą felicją na letnich oponach i uwaga miałem jeden moment że mogłem wpaść komuś za przeproszeniem w dupę bo się zagapiłem i hamowałem, hamowałem a on nie chciał wyhamować (pieprzony abs). Dlatego dla mnie awd jest na pewno dobry dla górali i fanatyków, ewentualnie tego 0,01% który ogarnia i wykorzystuje przewagę tego napędu.