Tiger, znowu dzięki, widzę, że mamy podobny gust, jeśli chodzi o podróże :wink: Mnie na Gruzję i Armenię napalił kumpel (z którym byłem zresztą w wakacje w Ukrainie, Mołdawii i Naddniestrzu), spędził tam prawie miesiąc, był chyba wszędzie tam, gdzie piszesz i nie tylko ;-) Od wspinania się na góry chyba wolę pluskanie się w Batumi i odpoczywanie w tbiliskich łaźniach, ale po zdjęciach, jakie widziałem, na pewno sobie i tych rejonów nie odpuszczę. Byłeś w Chor Wirap?
O wizie wyjazdowej słyszałem Podobnie jak i o gościnności: kolega opowiadał, że zdarzało mu się iść po ulicy, nagle zostać zaproszonym na sowity obiad i trunkowanie i w dodatku nie zapłacić ani lari 8)