Skocz do zawartości

Cherusek1

Użytkownik
  • Postów

    640
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez Cherusek1

  1. 16 godzin temu, MPL napisał:

     

    Faktycznie w kontekście zwykle długotrwałego docierania terminów wyjazdowych spotów spontaniczny wypad na piwko ma zdecydowanie większe szanse powodzenia. 

     

    @Cherusek1busikiem bym się z przyjemnością przejechał i wspomniane niedogodności związane z ograniczoną prędkością i hałasem by mnie nie zniechęcały. Ale w najbliższych dniach dłuższy dystans  bez klimy wymagałaby szczególnie intensywnego uzupełniania płynów  i obawiam się, że rodzaj używanych w tym celu  przez pasażerów napojów mogłoby powodować u kierowcy wrażenie pewnej niesprawiedliwości:D.

    Tak to racja , świat jest pełen niesprawiedliwości ale ten rodzaj niesprawiedliwości jest wyjątkowo niesprawiedliwy ;) 

  2. 9 godzin temu, Tomasz_555 napisał:

    Hahahah, co za tekst ! :D Dobra opcja z tym autem. Szloby nim pojechać na spota do Gdańska tak jak kiedyś gadaliśmy :D 

     

    7 godzin temu, KotMorderca napisał:

    Za tydzień GSMP Gdynia :rolleyes:

    myślę , że dojedzie nad morze i nazot ! :) co prawda, mknie 100km/h nie ma klimy a larmo w środku jest okropne :) ale miłosnicy motoryzacji wszystko to zniosą bohatersko :D

    • Haha 1
  3. W dniu 5.08.2020 o 00:12, niebieskiultras napisał:

    Panie i Panowie spec od klimy, który znajdzie jakiś zamiennik osuszacza ?

    W ASO części brak.

    W hurtowniach brak

    I stwierdziłem że bedzie trzeba  adaptować z innych aut.

    Jakieś pewniaki ?

    Niebieskiultras w Katowicach na dębie jest serwis klimy wszystkich marek nie wiem czy dobry ale kiedyś jeszcze w Citroenie ogarnęli mi jakąś dziwną awarię za pomocą chyba fordowskich części , raz tylko u nich byłem trochę to za mało aby polecić warsztat ale może coś pomogą , są na wysokości świateł jak się skręca w stronę stadionu GKS-u Katowice :D mam nadzięję , że Cię to nie zniechęci 

    • Lajk 1
  4. 17 godzin temu, Songo_86 napisał:

    Jeju chopy, jak mi brakuje spota z Wami, tera mom na rano i jak co moga sie ustawić na jakiś wieczorny spocik :D (mom mały dylemat i musze go koniecznie z Wami obgadać)

    Songo tak kup następne Subaru:thumbup: Spot przy grilu dobra opcja , Chopy w razie czego mam z kumplem na pół busik :Dtak wiem będziecie się śmiać to nowa sprawa, 9 osobowy , kumpel go ma na firmę myślę że za parę złoty dosłownie parę złoty dało by radę gdzieś nad wodę nim pojechać -jakieś chechło albo coś , albo popołudniu na jakąś trawkę z grillem i leżaczkami :D ja się poświęcę i będę prowadził reszta może zachlać się na amen za to dla mnie będzie największa kiełbaska :) sama jazda tym wehikułem to przeżycie bo to 30-letnie Ducato czyli auto z ery górnej kredy ewentualnie z plejstocenu :) 

  5. W dniu 27.07.2020 o 21:52, Daniel Niewiński napisał:

    12-13 września / Tomasz_555, KotMorderca, Danuś - Lord Białej Strzały, 

    19-20 września / Tomasz_555, KotMorderca, Danuś - Lord Białej Strzały,

     

    Trzeci termin póki co mam zarezerwowany na coś innego, ale to się może zmienić dynamicznie.

    Oczywiście jadę z niebieskim bańdziorem. Zabukowałem sobie wszystkie terminy ;) tak dla bezpieczeństwa.  

    12-13 - Tomasz555,KotMorderca,Danuś-Lord Białej Strzały, Cherusek1 ,

    19-20 Tomasz555,KotMorderca,Danuś Lord Białej Strzały,Cherusek1 

    26-27 Tomasz555, KotMorderca, Cherusek1 

  6. 1 godzinę temu, Christoph napisał:

    @Cherusek1

    Pociesze Cie, ze zadne Seiko, ktore posiadam, chce sie nakrecac w rotomacie 45 st. Moj rotomat przedluza tylko rezerwe chodu w pelni nakreconego zegarka. 
     

    Po tygodniu zegarek ma juz sporo opoznienia, a rezerwa chodu sie systematycznie zmniejsza, po dwoch tygodniach brakuje juz do dwoch minut.  RPD ustawione na 750. 

    Teoretycznie moglbym podniesc ilosc obrotow rotomatu, ale zamiast tego raz w tygodniu dokrece zegarek koronka i skoryguje wskazanie w tylko w razie potrzeby. 
     

    To akurat ma taka zalete, ze rotomat w takim ustawieniu nie przeciaga sprezyny, zmuszajac werk do pracy w ciaglym maksymalym obciazeniu. 
     

    Generalnie po fazie zachwycenia rotomatami zauwazam, ze niekoniecznie musze z niego korzystac do nakrecania zegarka, raczej sluzy jako szafka do prezentacji zegarkow. Uruchamiam go raz w miesiacu, ustawiam zegarki, daje im sie troche pokrecic i wybieram zazwyczaj 2, ktore nosze naprzemiennie: jeden noszony, drugi odlozony. 
     

    Odkad zredukowalen liczbe zegarkow, nie mam problemu, ktory na siebie wlozyc i czy koniecznie wszystkie musza sie nakrecac, skoro nosze i tak jeden ;) 

     

    PS: zaden Youtuber nie nosi moich zegarkow, wiec nie bedzie mi mowil, co jest wlasciwe. Dla mnie liczy sie wygoda. 
     

    Święta racja to my nosimy nasze zegarki i basta ! B)czyli z tym nakręcanie to taka uroda Seiko cóż począć , tak ja też już dojżewam do redukcji kolekcji to jest zdecydowanie właściwa droga. Ja w moim Seiko nakręconym tylko przez pionowy rotomat mam rezerwę chodu , na najmniejszych obrotach -chyba 350 od min do Max zajmuje to ok 4 doby potem odkładam go na dwa dni na puste miejsce i tak w kółko :) a niby rotomaty pozwalają "zapomnieć"o zegarku Hihi Taak akurat :) 

  7. W dniu 9.07.2020 o 14:41, Jaca68 napisał:

    Nadgarstek tak ściśnięty paskiem że krążenia w dłoni nie będzie. ;)

    A własnie jak nosicie zegarki, luźno czy ciasno na nadgarstku? Ja noszę luźno, czasami obrócić mogę, ale nie pasuje mi ciasno zapięty. 

    U Krzyśka Humeniuka na kanale jest chyba odcinek o tym jak poprawnie nosić zegarek :D okazuje się , że noszę tak półpoprawnie :) bo stopień "ciasności" niby mam ok ale zapięty sikor z reguły nie w tym miejscu nadgarstka co trzeba :Dale też jestem zwolennikiem tezy , że najważniejsza jest wygoda noszenia - od cała filozofia :) 

    • Super! 1
  8. W dniu 8.07.2020 o 11:00, Christoph napisał:

    Ale seria 4R jest na tyle rozbudowana, ze ma tez werki z mozliwoscia recznego naciagu i stop sekunda (!) Konkretnie: 4R35, 4R36, 4R38, 4R39. 
     

    Stop sekundy i mozliwosci recznego naciagu nie mialy werki 7S26, 7S36 oraz niektore werki serii, np. 4R15, 4R16. 
     

    Werk 6R15 -to naprawde dobry werk. Ma 50h rezerwy chodu i jest bezproblemowy. 
    Dlaczego napisalem, ze ma problemy z ustawieniem dokladnosci chodu? Poniewaz Seiko podaje, ze werk ma odchylke na poziomie: od - 15  do + 25 / 24h statycznego pomiaru przy temperaturze od 5 - 35 St. C. To jest 40 sekund rozbieznosci chodu! 

    W rzeczywistosci zegarek noszony za dnia i odlozony na noc przejawial dobowa odchylke na poziomie od - 3 do + 6 sekund. Noszony codziennie przez trzy miesiace po zakupie i odkladany na noc cyferblatem do gory zanotowalem po trzech miesiacach (!) + 27 sekund od pierwszego ustawienia (!). 


    Jak to mozliwe? Zegarek noszony codziennie tracil 1-3 sekundy w ciagu dnia na reku. Odlozony cyferblatem do gory nadrabial 2-4 sek w ciagu nocy. Summa summarum dobowa odchylka fabrycznie ustawionego werku byla na takim poziomie, ze nie oplacalo sie go korygowac. Dla mnie zawsze pare sekund w zapasie nie stanowi roznicy, odkad mam rowniez kwarcowe zegarki z synchronizacja RC. 

    Kiedy pojawil sie problem? Kiedy przestalem go nosic codziennie i odkladalem do rotomatu w pozycji pionowej. W zaleznosci od werku najwieksze tarcie i strata energii wystepuje w tej pozycji, poniewaz na oba czopy osi balansu dziala sila ciezkosci - najwieksze straty w dokladnosci chodu. Najmniejsza, gdy zegarek lezy na plasko np. cyferblat u gory. Da sie to wywnioskowac z odchylki chodu w roznych pozycjach przy starycznym obciazeniu, przy czym pozostale warunki, jak temperatura, sila naciagu sa takie same. Material na ksiazke ;) Ale to tlumaczy dlaczego bardzo dobre werki sa regulowane w roznych pozycjach i roznych temperaturach oraz kontrolowane przez szereg dni lub tygodni. 
     

    W kazdym razie oba Seiko z tym werkiem nie lubia tej konretnej pozycji, stad straty chodu byly na poziomie od -7 do -13 sek/24h. Poza tym na odchylke skladal sie jeszcze stopien naciagu sprezyny i pozostala rezerwa chodu i magnetyzm - biuro, komputer, bezprzewodowa klawiatura i glosniki przy laptopie :/

     

    Zegarek jest oddany do regulacji i zegarmistrz przyjrzy sie mu dokladnie. Ale generalnie to bardzo solidny werk. 
     

    Werk 6R35 ma zwiekszona do 70h rezerwe chodu, jest to rozwinieta wersja 6R15. Z pewnoscia godna polecenia. 
     

    Natomiast bardzo pozytywnie zaskakuje mnie 4R35 i 4R36 - wersje z data oraz z data i dniem tygodnia. Jeden mam w Mini Turtle, drugi w zmodyfikowanym - upgrade  Seiko 5 Sports. 
    Podawana odchylka chodu jest identyczna z 6R15, ale werki maja mniejsza rezerwa chodu, ok. 41h i zmienione kilka detali. Ciekawostka: baza tego kalibru jest seria 6R - a wiec jest to solidny werk o zmniejszonej rezerwie chodu - bardziej przystepny cenowo, o bardzo dobrym wspolczynniku cena/jakosc, dlatego pelni obecnie role podstawowego werku automatycznego jako nastepca wysluzonych 7S26, 7S36 bez recznego naciagu i stop sekundy. 
     

    Moja rada - jesli masz w glowie atomowa dokladosc czasu, zapomnij o zegarkach mechanicznych. Z mechanika, fizyka, ze zmieniajacymi sie warunkami uzytkowania zegarka ciezko jest o idealne wskazania mechanicznego zegarka. To zawsze wypadkowa tak wielu czynnikow, ze trzeba isc zawsze na kompromis - zegarek ma pewna przewidywalna tendencje do przyspieszania lub opozniania - zmienna jak pogoda i tym trzeba sie zadowolic. 
     

    Nawet Rolex podaje odchylke -2 do +2, czy Omega od 0 do +5 sek /24h w serii Master Chronometer. 
     

    Najtansza metoda na dokladne wskazania zegarka to kupno Casio G-Shock Solar i RC, albo Citizen Eco-Drive RC ;) 

     

    A ze zegarki mechaniczne maja swoj urok i charakter? Coz, ich ograniczenia trzeba zaakceptowac. Symfonicy musza rowniez stroic instrumenty przed kazdym koncertem i nikt nikomu nie przyszlo na mysl zastepowac skrzypiec keybordem ;) 


     

     

    bardzo fajnie to zbadałeś , często lekceważy się takie drobnostki i później nie wiemy czemu zegarek spieszy albo zwalnia , ja z kolei z mechanizmem Seiko 6R27 mam taka przypadłość , że nakręca go rotomat tylko pionowy , mam jeszcze taki w którym zegarki są pochylone 45 stopni i ten nie dał rady nakręcić zegarka , podczas gdy 6R35 nakręca bez problemu , Zastanawiam się czy nie jest to jakiś problem mechaniczny , ale na nadgarstku zegarek chodzi świetnie, odłożony też , tylko w tym jednym rotomacie nie chodzi i to nie zależnie od trybu pracy rotomatu , który nakręca wszystkie inne zegarki bez problemu :huh: 

  9. 12 godzin temu, Yarecki napisał:

    Niestety. 

    WK w Opocznie nie uznal adnotacji w dowodzie niemieckim o tym ze vin nie ma 17 znaków i odmówił rejestracji ze wzgledu na krótki vin. Walcze dalej. Jutro będę rozmawiał z Kawasaki Polska, podobno mogą uzupelnic numer zerami tak aby mial 17 znaków. Taką informacje uzyskalem od rzeczoznawcy. A jak nie to MI . 

    ech..... no szkoda ... u mnie uzupełnienie zerami było nielegalne i cyt " absolutnie niemożliwe"  za to dla ubezpieczyciela było absolutnie możliwe uzupełnienie vinu zerami , bądz tu mądry w tym kraju 

  10. 6 godzin temu, Matiz napisał:


    Ja sie nie gniewam Cherusku, dzieki za odp ;)

     


    No bo te rejestracje praktycznie nie wystepują w przyrodzie! To musi być jakiś mega kaprys żeby japończyk targał swoje auto przez pół świata! Jako cywilizowany czlowiek poprostu wynajął by sobie na miejscu w wyporzyczalni :D 
    Dlatego byłem w ciężkim szoku jak zobaczyłem pierwszy raz Twoje auto ;)

    Dobra ,ale musiałeś je zdać w polskim urzędzie? czy masz na pamiątke?

    mam na pamiątkę  obie  i jak coś to chętnie się  podzielę  :) 

  11. W dniu 26.12.2018 o 18:28, Matiz napisał:

    Cherusek to jak juz jesteś to napisz czy ktoś w ogóle zwracał uwage że Twój samochód jest na japońskich "travelach"?, tzn japońskie blaty przetłumaczone na romanji

     

    japan2.jpg

     

    Ja własnie czekałem aż zakończysz batalie, bo węszyłem z tymi blatami jakąś grubymi nićmi szytą intryge. Nie wiem czy może być rzadsza rejestracja w przyrodzie niż japoński travel, aż tu nagle multum traweli w PL-  Evo kombi, GC8 Type-r y itd

    próbowałem szturchać tą firme ale nie zaregowali na moje zaczepki. Generalnie sprawa mnie strasznie elektryzuje, bo wyglada mi to na jakąś luke w japońskich przepisach rejestracyjnych.

    Mimo że liczyłem na jakiś szwindel, to niestety wygląda na to ,że ktoś wpadł na pomysł ściągania tego na travelach, żeby szło w miare legalnie dojechać do SKP, rzeczoznawcy itp.

    Pisałem nawet do mojego kumpla B) Alexiego z NoriYaro, też nie miał pojęcia jak to wygląda ,bo blaty są tak rzadkie. Wspomniał tylko że blaty, tak jak u nas powinny być zdane w urzedzie komunikacji. A dodatkowo travele mogą być czasowe, co dodatkowo pobudziło moją ciekawość...


    horatio.jpg

    Matizku przepraszam za mega opóxnienie , jestem ślepy .... ja myśle , że z tymi travelami to szwindel lub tak jak piszesz jakaś luka , moje Ra zostało na takich ściągnięte ! przy czym one nie posiadają ani daty ,ani jakis znaków hologramów nalepek nic .... sam sobie takie możesz zamówic i jeździć , miałem kilka kontroli policji na nich ale bazuje to na tym że Policjant patrzy na te certyfikaty eksportowe i nic z tego nie wie, tak myśle , tylko dzięki temu to przechodziło , nikt w Polsce nie wymagał ode mnie zdania tych tablic , czyli to troche tak jak by ich nie było .... ale ludzie reagowali niesamowicie na nie i na nalępke "J" wiele razy podchodzili na parkingach albo stacjach i rozpoczynali konwersację po angielsku skąd jesteś :) zabawne to było , najzabawniejsze to jednak gdy zatrzymał mnie Policjant do kontroli trzeźwości też zagadał po angielsku :) :) ze strachu cos tam po angielsku wydusiłem :) jak by poprosił o dokumenty to by były jaja :) 

    • Dzięki! 1
  12. W dniu 31.01.2020 o 21:44, przemyslawn napisał:

    Dowiadywałeś się na jakiej zasadzie działają, ile pobierają prowizji ? Jeśli mają w Japonii swojego przedstawiciela, który kupuje dla nich auta bezpośrednio z aukcji to

    może być to dobra opcja, bo taka osoba obejży auto przed zakupem, prowizja też nie powinna być wygórowana, ale możliwe że oni ściągają za pośrednictwem japońskich firm ( jest ich wiele ), wtedy moim zdaniem lepiej kupić samemu bezpośrednio od japońskiej firmy. Firmy Japońskie ogarniają wszystko, włącznie z transportem do Polski. Ja sam sprowadziłem z Japonii 5 aut, za pośrednictwem japońskiej firmy. Wszystko załatwiłem przez internet. Przelałem pieniądze i auta odbierałem w Gdyni. Podejrzewam, że większość polskich firm, które sprowadza auta z Japonii robi to w ten sam sposób. Zamawiają auto za pośrednictwem japońskiej firmy i doliczają swoją prowizję za sprowadzenie. Oczywiście zakup przez polską firmę będzie bezpieczniejszy. Przy poszukiwaniu japońskich firm zajmujących się exportem aut za granicę zalecana jest oczywiście ostrożność, dobrze jest poszukać opinii w internecie. Japończycy to bardzo honorowi ludzie, ale oszuści zdarzają się wszędzie, tym bardziej że niektóre firmy prowadzą obcokrajowcy a z ich uczciwością bywa różnie. Ja kupuję za pośrednictwem jednej firmy, na której stronie prezentują swoje oferty japońskie komisy. Oczywiście kupowałem te auta, które były znacznie przecenione. Wszystkie 5 były w stanie od bdb do idealnego ( dosłownie, ani grama rdzy, mały przebieg itd. )

    Podpisuje się obiema rekami , bardzo pożyteczna porada :puchar:

  13. 21 godzin temu, Yarecki napisał:

    Witam. 

    Posiadam quada kawasaki ksf250 z krótkim "vinem" . I rej na terenie Niemiec w 1998r.

    Moc obnizona z 16Kw na 14kw potwierdzona dokumentami z firmy ktora to robila oraz wykresem z hamowni,  dodatkowo opinia rzeczoznawcy co do zastosowanych zmian. 

    Czy istnieje szansa ( waszym zadaniem) ze ministerstwo wyda zgode na odstapienie od waronkow technicznych. Z gory dzieki za podpowiedzi w tym temacie. Uparlem sie zeby zarejestrowac tego gada.

    sorki wielkie długo mnie tu nie było :) Yarecki myśle że jeśli pojazd juz jest zarejestrowany na terenie UE to tego całego cyrku nie ma, ja sam rozważałem taka możliwośc aby zarejestrować auto w Niemczech a potem w Polsce , jednak w moim przypadku wymagało to sporo zachodu , więc zrezygnowałem, nie mam pewności ale myśle że  powinno to przejsc bez większych problemów , powodzenia  

  14. 3 godziny temu, Tomasz_555 napisał:

    Sobota tuż tuż :) Nie ma więcej chętnych na wyjazd do Kielc na oglądarę ? Z tego co czytałem pełna lista zgłoszeń. :) 

    @Cherusek1, @Songo_86

     

    3 godziny temu, Pablito79 napisał:

    Hej, @Cherusek1 ma mi dać znać do środy.

    Na prognozie w sobotę w Kielcach ma lekko pokropić, więc wszyscy będą latać bokami :D

    Chopy jadę :)  napiszcie potem jak jest w tej chwili z miejscami 

  15. Godzinę temu, Tomasz_555 napisał:

    Hmm, czyli wiedzieli już wtedy, że coś nie działa ? 

     

    Nie wiem czy to w ogóle jest potrzebne jeżeli to nie UPG, a klarowny płyn na to wskazuje i ew. zimna chłodnica potwierdzi. Dalej obstawiam padnięty termostat, ale ja się nie znam. Nie wiem jakie są objawy nieszczelności układu, ale u mnie jak było nieszczelne to były kałuże i białe obłoczki. U Kota też było mokro jak padała pompa wody. ;)  Płyn odessać do pojemniczka i spokojnie można wlać ponownie do układu. 

     

    Współczuję :( 

    Tak , mówił mi Bartek właściciel, że przy dużych prędkościach takie coś mu się zaczęło dziać , została nawet wymieniona chłodnica , i od tego czasu było dobrze ale dla swiętego spokoju dali  mi baniak płynu chłodniczego i węzyk :) od października nic takiego się nie zadziało , cos tam może bedzie trzeba głebiej zaingerować , ale faktycznie Tomek , ten termostat to chyba najpewniejszy typ :) dziś gnałem dzikim koniem do Wrocławia - poezja :) pogoda dobra , asfalt ciepły, piekne widoki A4 za szybami , miliony zamordowanych małych stworzeń na szybie i masce i paniczne szukanie stacji benzynowej gdy wracając docierałem do Katowic , bo trochę przeszarżowałem , byłem pewien , że pełny bak w obie strony starczy no... nie starczył :) i coś jeszcze , coś czego nigdy nie miałem a dzisiaj pierwszy raz przetestowałem , wentylacja dupy! cos wspaniałego, chyba jeszcze lepsze niż grzanie dupy, bo siadanie ciepłą dupka na zmrożony fotel jest straszliwym doznaniem ale... po kilku/kilkunastu minutach mija a jak jest ciepło , bardzo ciepło ? to to wstrętne uczucie lepkosci wszystkiego, nie mija! a dziś odkryłem, że jednak może mijać :D coś niewyobrażalnie wspaniałego , porównać to mogę tylko do dzwięku V8 , wentylowane dupy ! genialny wynalazek ! :thumbup:

    • Super! 1
    • Haha 1
  16. 12 godzin temu, Tomasz_555 napisał:

    @Cherusek1, w którym aucie ? :o Objawy jak u mnie przy UPG, ale jak dobrze kojarzę może też być termostat zacięty. 

    Ostudzić motor, odkręcić korek na chłodnicy, uzupełnić poziom na full (wystarczy woda destylowana). Jeżeli jest drugi zbiornik z korkiem ciśnieniowym (prawa strona silnika) to również odkręcić, uzupełnić poziom na full. Nadmiar ze zbiornika przelewowego (ten plastikowy) odessać. Odpalić i zostawić do momentu aż włączą się wentylatory. Układ powinien się odpowietrzyć przynajmniej częściowo. Znów ostudzić motor i powtórzyć powyższe operacje jeżeli ubyło płynu. 

    Jeżeli to w aucie turbo to delikatnie spokojnie można jechać - ja tak dojechałem z Kielc na Śląsk i potem do NS i nic się nie stało. Jechać tak, żeby turbo nie pompowało ciśnienia bo wtedy najwięcej przedmuchu do układu chłodzenia i stąd wywalanie płynu. Jeżeli nawet na postoju zbiornik plastikowy się przepełni to dawaj cynk i pociągnę Cię na lince te 20km żeby nie ryzykować. 

    Jeżeli nie ma bąbelków to jest nadzieja. Płyn jest czysty czy widać w nim brązowy nalot ? 

    Jakby co dzwoń to pogadamy co i jak :) Mam w garażu wężyki i strzykawe, którymi odsysałem u siebie nadmiar płynu. Jakby co służę wsparciem. :) 

     

    12 godzin temu, Pablito79 napisał:

    Podpinam się pod pytanie....

     

    12 godzin temu, KotMorderca napisał:

    U mnie uszkodzony termostat dawał zbliżone efekty. W trasie temperatura spadała, na światłach musiałem gasić silnik żeby się nie przegrzał.

    No i dopóki jechałem spokojnie to sie chłodził powietrzem na tyle, że można było jeździć.

    Sprawdź czy chłodnica jest nagrzana to będzie odpowiedź czy leci na dużym obiegu czy nie.

    Ale tak jak pisał @Tomasz_555 zaraz po zauważeniu problemu wstąpiłem do apteki po strzykawkę żeby nie rzygało po komorze ;) 

     

    No i właśnie... które auto?

     

     

    9 godzin temu, BelegUS napisał:

     

    Spoko, u mnie się teraz dokładnie tak dzieje, a UPG wymieniona 500km temu. Podejrzewam nieszczelną chłodnicę i zapowietrzanie...

     

    ... albo obaj jesteśmy w dupie i UPG high-five ;)

    Sorki wielkie ..... chodzi o Outbaczka , bardzo delikatniutko dojechałem po wystudzeniu auta , dzięki Chopy :) juz wiem  teraz , po co chłopaki nad morzem wyposażyli mnie na drogę powrotną w baniak płynu chłodniczego i wężyk :thumbup: oczywiście wytłumaczyli mi wtedy co i jak ale w ferworze adrenaliny towarzyszącej zakupowi auta ,wszystko zapomniałem :facepalm: nie sprawdziłem temperatury chłodnicy ... no właśnie tak jak piszecie zaczęło się w korku , momentami wskazówka od wskaźnika temperatury latała w tempie tej z obrotomierza :)  nie wiedziałem , że ona tak szybko może się przesuwać. dzięki Wam wielkie Kocham Was :wub: na początku przyszłego tyg. będę robił operacje wskazane przez Tomka ,dzisiaj do Wrocławia muszę jechać ale  to dziki koń  załatwi  , póki co Outbaczek stoi pod domem nie ruszany. 

  17. Czołem Chopy jest żle :) zbiorniczek wyrównawczy prawie cały zapchany płynem chłodniczym , po paru kilometrach auto łapie temperaturę ale przy odpuszczeniu gazu temp. spada , oczywiście wizyta w lecznicy murowana ale powiedzcie mi mozna jeszcze tak parę kilometrów zrobić ? plus minus 20 ?czy lepiej nie tykać juz auta ?  co z tym płynem zrobić ? przelać wylać i nalać nowy , zostawić ? jakie są najnowsze wytyczne ? :) bąbelków nie stwierdziłem 

    • Zmieszany 2
  18. 19 godzin temu, Pablito79 napisał:

    Oczywiście zamówienie przyjęte, byłem trochę w rozjazdach i nie mogłem odpisać.

     

    Za wsparcie - promocyjna, spotowo-subarowa:D cena: porcja czyli 8szt. za 12 zł.

    Reasumując zamówienia na pierożki:

    @Cherusek1 3 porcje,

    @czekker 4 porcje,

    @BelegUS 10 porcji.

    Co do płatności, to jak Wam pasuje, może być gotówką lub przelewem. Numer konta dodałem poniżej.

    04 1050 1360 1000 0090 6866 9200

    Dzięki wielkie i do zobaczenia:thumbup:

    dzięki Paweł :) ja przywiozę gotówkę , Chopy pamiętajcie o świniakach:P 

  19. 2 minuty temu, Pablito79 napisał:

    No nie ma problemu, jeśli jest ktoś chętny. Mogę przywieźć podgotowane i wtedy spokojnie mogą być dwa dni w lodówce lub można sobie zamrozić na później :).

    Jeśli się Ktoś zdecyduje, to napiszcie jakie.

     

    @Cherusek1 taki oto artykuł wpadł mi dzisiaj rano...

    https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/wsciekly-sasiad-uciszyl-mustanga-pianka-montazowa/p7j7b1c

    Lepiej uważaj na sąsiadów :D:P.

     

     

    Cholera! koniec z porannymi przejażdżkami  :) opcji cichy start nie użyłem jeszcze ani razu...a parkuje na podziemnym , jak odpalę to grzmoty sie rozchodzą :) Bogu dzięki jak do tej pory sąsiedzi przychylnie nastawieni , Pablito ja chętny na podgotowane pierogi : tym razem gdybyś dał radę  to  1x na słodko brzoskwinia 1x grzyby mozzarella 1x kapusta grzyby :) 

  20. W dniu 24.05.2020 o 19:34, wojteq02 napisał:

    Mi jeszcze 2 zostały więc mogę komuś odstąpić :)

     

    W dniu 24.05.2020 o 21:43, Tomasz_555 napisał:

    @Grzecho, daj spokój, ja miałem kiedyś na Focusie. :) Jak chcesz mam też wlepki "forum.subaru.pl" :) 

    No i wpadaj na spota jak masz czas :)

    Baaaardzo dziękuje :) przynieście ,tym razem odwdzięczam się piwem :) na lusterko to mus ale na bagażnik tez by się przydała , będę przygotowany na dwie jak coś :P tak z innej beczki to jechałem ostatnio A1 z Piekar do Częstochowy ,wiedziałem  od dawna ,że tam źle asfalt położony  i myślałem , że juz w tej sprawie coś zrobiono !  jest chyba gorzej ! no tak spierdolona ta droga jest , że strach tam szybciej jechać.... orientujecie się czy planowana jest jakaś naprawa nawierzchni tam?  

    • Lajk 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...