Z tym to nie trafiłeś, chyba były w Ziłach, Kamazach, Starach, Jelczach, Tatrach. Jeżdżę służbowo Volvo FH 500 i mam na wszystkich osiach tarczowe wentylowane i broń Panie Boże abym siadł na auto ciężarowe z bębnami. Wystarczy że ciągnę za sobą 32tony na bębnach.....Porażka. A jeszcze obsługa tych ukł. hamulcowych to totalne nieporozumienie, ciągłą regulacja siły hamowania itp itd. Większość starych naczep i nowe wychodzą już na tarczach. Dla mnie wypuszczanie auta w dzisiejszych czasach na bębnach to nieporozumienie, tym bardziej pick up'a ważącego ponad 2 tony i z mocą powyżej 150KM.