Skocz do zawartości

Doxa

Użytkownik
  • Postów

    302
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Doxa

  1. Aaa..., jeśli mówimy o używanym, to jasne że tak. Dlatego jak spłacamy kredyt do końca, to trzeba dopilnować żeby bank szybko wykreślił pojazd z rejestru. Najlepiej mówić, że sprzedajemy auto wtedy zrobione będzie na cito :wink: [ Dodano: Czw Wrz 04, 2008 10:56 pm ] Już od jakiegoś czasu nie ma. Tylko nr nadwozia/VIN
  2. Wpis do rejestru zastawów dokonuje bank po wypłacie kredytu. Pieniądze na konto sprzedawcy przelewane są po podpisaniu umowy kredytowej i dokonaniu przez bank cesji praw z polisy AC (na poczekaniu).
  3. Dokładnie, bordowy. Dżizas..., dobrze, że dopiero teraz się dowiedziałam, że gościu nie umiał prowadzić O jejku noo..., zdarzyło się raz..., wielkie rzeczy :roll:. Myślałam, że do mnie ten lizak :razz: Ale jaka mina policjantów , bezcenne
  4. A ja tam wolę zostawiać kluczyki w kuchni, a dowód w samochodzie. Lepiej niech nie szukają w sypialni, jeszcze mi i mojej rodzinie życie miłe. Pal sześć auto. Nie wiadomo co to za desperaci :sad: Samochód odjechał z dokumentami i kluczykami. Ubezpieczalnie tego nie lubią :???: RYBA, bardzo Ci współczuję. Bądź dobrej myśli! Mój samochód znalazł się w nienagannym stanie po 3 miesiącach. Wyjeżdżał sobie spokojnie na niemieckich blachach i papierach za wschodnią granicę. Tylko dzięki czujności Straży Granicznej odzyskałam auto. Koniecznie przypomnij Policji, żeby zgłosili Twój samochód na przejściach granicznych! Mój dzielnicowy to zrobił, i opłaciło się .
  5. Jak parę lat temu skradziono mi samochód Katowicach, to miałam przejażdżkę po mieście z panem policjantem takim właśnie Polonezem. Na pierwszy rzut oka grat jakich mało, nawet wyraziłam swoje powątpiewanie co do możliwości powozu . Wtedy pan policjant najpierw mi wytłumaczył, że ich Poldki mają pod maską silniki Rover-a, a potem pokazał co on potrafi :shock:. Chyba nigdy jeszcze tak się nie zapierałam nogami na prawym
  6. Doxa

    Cos nie teges

    :shock: :roll: Zaczęłabym od dyskwalifikacji właściciela. Moim obowiązkiem jako właściciela psa jest nie spuszczanie zwierzaka z oka, szczególnie w sytuacji gdy bawi się z dzieckiem. A moim obowiązkiem jako rodzica, jest nie spuszczanie z oka dziecka jak bawi się z psem. No sorry. Zresztą z tego co pisze Hogi, nie jest to rana szarpana, która świadczyłaby o "pogryzieniu". Pies jedynie dał ostrzeżenie, że obejmowanie za szyję mu nie pasuje. Co ciekawe, wiele psów tego nie lubi. Inaczej sprawa wygląda przy małym piesku, pewnie nie byłoby śladu. Tu siła psa zrobiła swoje. :razz: Hogi, trzymam kciuki za Juniora, rozumiem Twoje zdenerwowanie, na pewno szybko się zagoi. Idź do lekarza z Nieletnim, niech da jakąś maść z antybiotykiem, tak na wszelki wypadek.
  7. Doxa

    Pozdrawiamy sie :)

    Simon1, a ja pozdrawiam Ciebie właśnie! Chyba wczoraj miałam przyjemność zobaczyć Cię w TVP info :grin: . Ależ Ci forumowicze są rozchwytywani przez tv :!: :wink: Swoją drogą, to faktycznie niezłe gmaszysko Wam wystawili :???:.
  8. Jak ładnie wyjdzie, to podaj namiary Nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać :wink: Witam wszystkich nowo przybyłych :smile:
  9. Doxa

    KITESURFING

    Dodałabym jeszcze bermudy w kwiaty :wink: A tak poważniej, to zabawa jest przednia :grin: . Mój mąż trochę próbował swoich sił na Rodos, w zatoce Prassonissi. Jest tam szkoła kitesurfingu, nawet z polskimi instruktorami :shock: :smile: . Rewelacja. Niestety nic więcej na ten temat nie wiem :sad: , ale moje koleżanki wybierają się do tej szkółki pod koniec sierpnia, pewnie po powrocie zdadzą relacje :smile:
  10. A Ty tak od razu, bezpretensjonalnie... dozorca. Pffff! Nie dozorca, a gospodarz domu! :razz: No niech już będzie, Gospodarz Anioł To ja już nawet znam adres MARKO RALLY
  11. Kto zamknął? Po prostu.... FURTIAN :roll: :wink:
  12. Również nie zdążyłam z fotką, spotkane w Katowicach , chyba nowe punto eLka S1 ZYWOT Pewnie to nazwa firmy, ale L na dachu w połączeniu z tablicą rejestracyjną rodzi różne skojarzenia
  13. Doxa

    Bardzo ważna ankieta.

    radekk, bój się Boga...... Zamarłam....
  14. Oby tak było! Sprawny złodziej nie zostawiłby rozgrzebanego motorka, chyba... że został spłoszony, stąd to byle jakie nakrycie pokrowcem. Hmm..., ja bym zostawiła motocykl w bezpiecznym miejscu jak najdłużej, a nuż mu przyjdzie ochota po niego wrócić, tfu tfu...
  15. Wyłonacyć - owszem, to słowo występuje w wielu gwarach w Polsce. Ale to gwara, nie niechlujstwo mowy :smile: . Tego drugiego słowa nie znam. Niezłe jest też "szczym", czyli : szczym masz problem? szczym to podać? I mój faworyt : PATRZAŁAM :shock: aaaaa.....
  16. Doxa

    Pozdrawiamy sie :)

    Widzę, że mnie uprzedziłeś :wink: . Dzięki i również pozdrawiam. Dobrze, że mnie córka szturchnęła :razz: . Chyba coś ze mną jest nie tak, skoro nie zauważam, jak jakiś fajny facet do mnie macha :roll: :wink:
  17. Oho... już niebawem sezon na pigwy . Podrzucisz jeszcze raz ten przepis?
  18. Doxa

    Zagrozenie.

    radekk, a wcale nieprawda :razz: . Ja dochodziłam odszkodowania od właściciela drogi. Jadąc wieczorem nie zauważyłam dziury, wpadłam, wygięłam felgę, złamałam półoś, połamałam kołpak. Najwięcej czasu zabrało mi ustalenie właściciela drogi, odsyłali mnie cały dzień po różnych urzędach, od miejskiego, przez starostwa po urzędy gminne. Dzwoniłam pół dnia . Ale wreszcie dotarłam. Okazało się, że droga jest ubezpieczona, pani w urzędzie przyjęła ode mnie zgłoszenie szkody, na mój adres domowy wysłała mi gotowca do złożenia w PZU. Nie potrzeba było policji, dobrze gdy są świadkowie. W PZU wiadomo.., ankieta, opis zdarzenia. Acha!! Musiałam przywieźć na oględziny złamaną półośkę. Inaczej nie byłoby zwrotu kasy. Szybko, sprawnie i w miłej atmosferze odzyskałam pieniądze :smile:
  19. piotruś, ja parkuję na osiedlu po drugiej stronie stadionu. Nie na oś. 1000-lecia, tylko kawałek dalej, na ul. Młodzieżowej (mniej więcej na przeciwko Carrefour-a). Przed samym koncertem może być ciężko, ale tak 2 godz. przed nigdy nie było problemu. Poza tym lepiej się wyjeżdża po koncercie :smile:
  20. Krebelka, będę wypatrywać, choć może być ciężko . O której planujecie przyjazd do Chorzowa? I gdzie parkujecie? Kurczę, kiedyś spotkałam koleżankę na ulicy w Rzymie, to kto wie... , może się uda?
  21. i nastroszyć pióra :wink:. Ramoneska ze świnką jakby co? Ma się rozumieć, napisałam w skrócie. Krebelka - i wszystko jasne :wink: So What!, to wypatruję srebrnego forka, tak? :grin:
  22. To już jutro . Krebelka, Simon1, jak tam przygotowania? :grin: :cool: Kto jeszcze będzie?
  23. Hogi, Bociek ostatnio pisał o jakimś niefarcie w firmie (zalanie?) i mówił, że będą opóźnienia. Także cierpliwości.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...