Wczoraj był wyjazd na Jastrząb
Dobrze, że temperatura spadła w porównaniu do piątku i soboty, bo było w okolicach 22 stopni. Średnia mieszanka Michelin (21) spisała się fajnie, chociaż na przód powinny wpaść raczej twarde, bo te już się grzały. W pewnym momencie spuszczałem ciśnienie z 3 bar Pomimo tego fajnie kleiły, dla takiego laika jak ja, były super. Warto sobie na tor taki komplecik zakupić, bo to inna jazda niż na drogowej oponie. Na części sekundy biłem się z dwiema M-dwójkami. Ostatecznie sekundę dostałem od niebieskiej, co miała jakieś 380 koni, ale kierownik sam potem się przyznał, że jeździ w zawodach i jest całkiem wjeżdżony. Inny hamulec też robi robotę (tarcza bodajże 354mm w BMW), bo ja nie mogłem tak późno hamować jak on... Druga była czarna M2, z tymże ta miała prawie 500 KM. W zakrętach nadrabiałem, ale na prostej mocno odjeżdżała i w efekcie była ćwierć sekundy szybsza.
Z technikaliów, trochę wyrzuciło płynu do wspomagania, ale było ponad max, potem było spoko. Gorzej z temperaturą płynu chłodniczego... Zrzucałem logi i przy dłuższej zabawie wchodziliśmy ponad 110 stopni, maksymalnie zarejestrowało 120 Gruba chłodnica wody Mishimoto to nie wszystko, trzeba będzie dodać chłodnicę oleju.
Nitka toru dawała hamulcom odpocząć, także z nimi problemu nie było. Z drugiej strony otwory wentylacyjne w przednich tarczach zatkały się materiałem z klocków. Normalne to?
Generalnie, bardzo fajnie spędzone popołudnie. Na następny raz trzeba jednak wybrać inny dzień niż niedzielę po długim weekendzie, bo na powrocie toczyłem się w korku na S7
Z samochodu jestem zadowolony, coraz bardziej mi się podoba!