Słów kilka po pierwszych dniach z eSką 660.
Zacznijmy od minusów, największy z nich to to, że jest to demo, a więc dopasione i nieco nie przystosowane do mojej roboty, z czasem zostanie ogarnięte prawie wszystko.
Tylko czekać aż zderzaki zostaną potargane na budowach lub w górach, na razie podnoszę fure na poduchach, ale czy brat będzie o tym pamiętać, to nie wiadomo
Nadkola z tyłu nawet nie zakładam, nie długo ma być nowe siodło to wtedy się je wrzuci, na razie bez sensu.
Denerwuje mnie ręczny na guzik, szukam odruchowo wajchy za każdym razem, jak na razie wajcha dla mnie dużo lepsza.
Dość ciężki ciągnik jednak.
No i jest to roczna demówka, nikt tam nie dbał o to jeśli idzie o kwestie wizualne, dużo rys i obtarć, wygląda dużo gorzej jak moja była skakanka po 4latach tłuczenia jej przeze mnie.
Tak to jak na razie wszystko bardzo pozytywnie, nawet ta skrzynia z nadbiegiem jakoś tak nie wkurza, spodziewałem się, że będzie to denerwujący patent, a nawet nie jest. Wygoda podróżowania na wysokim poziomie, wnętrze ogromne, można jeździć w podwójnej z małżonką
Nic nie świszczy, nie trzeszczy a stołek skórzany z wentylacją można sobie ustawić dowolnie.
Ogólnie fajny sprzęt.