A pan "dziadek" na tym "płaskoszlifie" nawet nie użył chłodziwa, wiec i te dwie setki zostały zebrane i obróbka cieplna poszłaaaaa.... Tak to się noże ostrzy....
Taaak... panie ekspercie... no dziwne żeby nie zostały zebrane, miał nadłożyć materiału? Rozumiem, ból pewnej części ciała, zupełnie nie wiem z jakiego powodu, ale możesz się powstrzymać od tego typu komentarzy nie wnoszących nic do dyskusji. Qwa, człowiek się cieszy że sam sobie coś zrobił, chce się podzielić doświadczeniami, to wpadnie jakiś typ i z żalami wyjeżdża...
Jesli to prawda to moj "magik" ma racje , choc z drugiej strony robiliśmy kiedyś regulacje zaworów po 80 tys. i szklankach szlifowanych powierzchniowo , i nie było widać żadnych wyrobien materiału od pracującego walka rozrzadu , ale na to przede wszystkim ma wpływ dobry olej i regularnie wymieniany , to jest podstawa !
I takiego rezultatu też oczekuję Zalane motulem, wymieniany regularnie jak w zegarku.0,02 przy hartowaniu? Szklanki mozna spokojni, szlifować od tej strony co kolega robił. Takie elementy prędzej się azotuje, lecz jak są hartowane to na grubszą głębokość. To nie jest tak ze w srodku maslo. Tylko powiedzmy 42hrc . Jesli ktoś mi wyślę taka szklankę, zmierze wam twardość oraz okresle sposób utwardzania/głębokość
Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka