Mi tam się wydaje, że z tymi 7 stopniami to o co innego chodzi niż o przyczepność letniej czy zimowej przy danej temp, np 0-7 st. Raczej o to, że jeżeli temperatury przez jakiś dłuższy czas wachają się w okolicach tych 7 st to jest duże prawdopodobieństwo, że w trasie może zaskoczyć Cię śnieg lub gołoledź. Miałem już conajmniej parę takich przypadków. Raz podczas powrotu (jechałem całe szczęście na zimówkach) asfalt był suchutki jak malina, 0 wilgoci, aż tu nagle 100 m dalej na dość ostrym zakręcie - ZONK, ślisko- niewiadomo skąd i tu zimówki mnie poratowały. 2 przypadek: druga połowa kwietnia, ponad tydzień już suchych dróg, temp za dnia ponad 10 stopni. Założyłem sobie już letnie (225/45/17)- w napędzie na 1 oś Następnego dnia miałem jechać do WKU Budzę się rano, patrzę w okno i co? K..... śnieg! To była chyba najdłuższa i najbardziej stresująca podróż w moim życiu. Więc te 7 st to raczej taki sygnał umowny, że warto już pomyśleć o zimówkach.