-
Postów
797 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Odpowiedzi opublikowane przez pedro
-
-
A4 ma wymiary Legacy (rozstaw osi krótszy o 3cm, za to szerszy). W środku też nie mniejsze - nad głową nawet miejsca więcej. Napęd na torsenie przy silniku V6 - w każdej chwili zamienił bym na to dziwne elektro-jakieś cuś z Legacy H6 w automacie. Cena Legacy H6 w Polsce też poniżej 180k raczej nie do uświadczenia.
-
Jak to mówi Pan Józek od kurczaków - no trochę
Chociaż mogę w każdej chwili podjąc się dowodu, że tak 'zakonserwowane' tarcze mają żywotność wielokrotnie dłuższą niż sam pojazd
-
Mi nie wychodzi. Tylko mi jakieś takieś cuś na obrotomierza mruga
Bo to lampka, że kolejny bieg musisz wsadzić
Tak myślałem, ale nie działa. Zaczynam na P - lipa, nie jedzie. Potem ostry start na R, przejście na D (przez N więc z międzygazem
), potem już tylko (-) i nic. Lampka mruga. Pewnie jakiś zepsuty egzemplarz kupiłem. Trzeba się było niemieckiego w liceum uczyć zamiast na bilard uciekać...
-
To co Panowie? Zmieniamy?
-
Najlepiej przesmarować jakimś smarem stałym, najlepiej litowym
-
Mi nie wychodzi. Tylko mi jakieś takieś cuś na prędkościomierzu mruga
-
Cena też wyższa
W Polsce tylko. Audi u nas strasznie się ceni.
-
Właśnie. O A4 quattro zapomniałem. Wybierając duży motor można tam uświadczyć torsena. Osiągi oczywiście lepsze niż w Legacy / OBK H6.
-
Mam czarne Legacy MY04 - wystarczy, że ptak "naptaka" i przez 2 dni nie pojedziesz na myjnię, żeby w lakierze powstał wżer nie do usunięcia. Podobnie rzecz ma się z dotknięciem lakieru czymkolwiek twardszym od ściereczki z mikrofazy.
Oprócz tego, w miejscach nagrzewających się najmocniej (przednie błotniki, maska) na lakierze powstają przebarwienia. Na szczęście do usunięcia woskiem i delikatną pastą polerską.
Reasumując - czarny lakier Subaru to porażka!
-
Mój brat jest gejem i jakoś bez oporu pozwalam mu bawić się z moim dzieckiem. Gdyby miał stałego partnera w zalegalizowanym (dającym pozory stałości) związku, byłbym za tym, żeby mogli jak rodzina wychowywać adoptowane dziecko.
Homoseksualizm nie jest zaraźliwy. Jedyne czego może się dziecko w takiej rodzinie nauczyć to tolerancja - a tej dla mnie nigdy zbyt wiele.
A napaść na tradycyjny model rodziny? Społeczeństwo ewoluuje, podobnie zaś rodzina. Czy w dobrym kierunku? Nie nam to oceniać - bo i wpływ wbrew pozorom mamy niewielki. W moim odczuciu łatwość zrywania więzów małżeńskich (tych hetero jak i homo) jest dla tradycyjnego modelu rodziny większym zagrożeniem. Przypomnijcie sobie tylko, ile waszych kolegów / koleżanek z podstawówki miało rozwiedzionych rodziców. Porównajcie to z sytuacją obecną.
Inną kwestią jest to, że zmiany zachodzące w naszym życiu społecznym (myślę tu głównie o jego dynamice, coraz większej potrzebie mobliności wymuszanej przez globalizujący się rynek pracy) wymuszają zmiany. Rodzina w klasycznym ujęciu nie nadąża. Gdzie nas to doprowadzi - nie wiem. Ale nie należę do osób, które boją się przyszłości. Będzie inaczej - ale inaczej nie znaczy gorzej.
Jeszcze do niedawna (perspektywa 200 lat) w Europie dzieci wychowywały głównie kobiety. Mąż zapewniał byt i wkraczał z "pasem" gdy matka, babka i ciotki nie dawały już sobie rady. Widać więc, że dziecko może wychować jedno z rodziców. Znane są też społeczeństwa, gdzie wychowaniem dzieci zajmuje się wspólnota. Więc i tak można.
Reasumując - odrzucam nieuzasadniony lęk przed "szkodami w psychice", które mogłaby wyrządzić dziecku wychowująca je para homoseksualna. Nie potrafię nawet nazwać tych "szkód". Mam nadzieję, że większość społeczeństwa w końcu przejdzie z fazy negacji typowej dla początkowego procesu zmiany do fazy akceptacji. To nieuniknione.
-
Ja dzisiaj skopałem dwa razy pod rząd Dodge Durango 5.7 HEMI. Ciekawe, bo w papierach szybszy jest od mojego legasia, a odstawał jak głupi. Chyba, że tylko plakietkę HEMI miał a silnik mniejszy.
-
Wszystkie Audi z silnikiem ustawionym wzdłużnie to torsen, poprzecznie Haldex.
-
Cholera zły samochód kupiłem!
Jak jesteś łysy to na pewno
Kurcze - łysieję, ale łysy jeszcze nie jestem
Anway - ciekawe jak się takim 330xi czy meziem 4matic jeździ.
-
Hmm 8,5 sek? na 245KM to chyba nie jakis rewelacyjny wynik, dziwne bylem przekonany ze takie 3.0 w legacu ma 7,5-8,0 sek
Masa jest taka jak u konkurencji. W końcu 1535kg w Legacy Spec. B to mniej niż 1655 w szybszym BMW 330xi.
Ja winą obarczam automat - nie dość, że pięciobiegowy, to jeszcze rusza diabelnie delikatnie...
Zresztą - dla mnie ważniejsza jest dynamika od 60 do 150. Tak zwane "Mocne Diesle" giną w przedbiegach
Edit: przemyślałem sprawę - Legaś jak na swą moc jest wolny jak diabli. Głupie 330xi ma 6.9 z automatem i max 250... Mercedes C280 4matic też szybszy. Cholera zły samochód kupiłem!
-
pedro, Lambo nie wiem jak teraz ale do niedawna miały ordynarny prosty napęd jak w COssie.
Fakt. Zasugerowałem się obiegową opinią z niemieckich (tfu) programów motoryzacyjnych. Ma wiskozę ale na tył idzie 1.6xx:1 mocy.
-
Na którym rondzie? Pytam bo jeszcze Cię nie spotkałem
-
Nie wiem jak OBK, ale H6 MY04 idzie w 8,3-8,4 licznikowo. Realnie pewnie bliżej 8,7.
-
Jak w Lambo
-
Zimowe opony?
Jak nie to, to olej w dyfrze ew. łożyska w dyfrze. Miałem kiedyś uszkodzone łożysko w dyfrze w Meziu W126. Wyło jak diabli.
-
Zobacz:
http://haldex-traction.com/Images/pictu ... y-out3.jpg
Jakby to połączyć z otwartym mechanicznym dyfrem to byłoby to samo co centralny dyfer z wiskozą - tylko regulowalne. Montowane po bożemu oczywiśnie nie przeniesie całego momentu na tył, bo to konstrukcyjnie niemożliwe, żeby na zasilającym wale zostało 0% momentu a na zasilanym 100%
Ma ktoś schemat aktywnego centralnego dyfra z Legacy H6 MY04?
-
Pewnie tak. Z drugiej strony - Haldex to dla mnie taka "prawie" wiskoza z regulowanym elektronicznie ciśnieniem. Na upartego pewnie można by to tak ustawić, żeby stałe 4x4 uzyskać.
-
pedro, w RC niedozwolone sa aktywne dyferencjały. To ze Hansen używa elementów firmy haldex albo przez nich firmowanych w celach marketingowych to nie znaczy ze jego samochód ma haldexa. Auto ma 3 pasywne dyferencjały.
Na stronie Haldex-Traction napisali co innego. Widać w błąd mnie wprowadzili.
Haldex LSC has passed the toughest real-life tests
...
...
Haldex LSC has been tested over several years in extremely demanding conditions in the European Rally-Cross competition.
-
Haldexa używają w monsterach rallycrosowych i działa...
:shock:
W których ?
Ot choćby w Xsarze Kennetha Hansena (przynajmniej w 2004 roku gdy gładko wygrywał w FIA European Rallycross)
http://www.hansen-motorsport.se/kenneth.asp
-
I wszystko to wiesz z Counter Strike?
Nie, z praktyki - akurat zajmowalem sie tym w zasadzie zawodowo przez pare lat, a sportowo z eliminacjami do mistrzostw Polski wlacznie.
No nie złość się
Z uśmiechami było. Apropos - w Polsce ktoś z HK strzela zawodowo?
niepowazne pytanie o tarcze hamulcowe...
w Archiwum
Opublikowano
To znaczy, że posta "Gupi Przemeq" powinienem dać w Organizacyjnym?![;)](https://forum.subaru.pl/uploads/emoticons/default_wink.png)