Witajcie.
Samochód kupiłem ponad rok temu z olejem Castrol Edge Sport 0W-40 który po pewnym czasie (wakacje 2013, przebieg 157k) wymieniłem na taki sam. Kupiłem 5L, w serwisie wlali do pełna, zostało około 0,5L dolewki. Dziś mam 167K, za kilka dni wybieram się w góry i poszedłem sprawdzić poziom. I niestety na bagnecie było ledwo powyżej minimum. Dolałem resztę dolewki (między min i max jest podobno 1 litr) i zabrałem się za czytanie wątku olejowego.
Kolejny szok - castrol jest zły, 99% opinii na temat castrola jest negatywnych. No dobrze, ochłonąłem. Jeśli nie castrol to co? A przede wszystkim, czy można tak sobie wymienić cały olej na olej zupełnie innej firmy? Niby na opakowaniu jest napisane, że wolno mieszać, ale słyszałem zupełnie przeróżne i skrajne opinie. Mieszać można / nie można, a jak się wymienia całość wraz z filtrem?
Bez upalania, ale za to kilka długich tras (łącznie z 4k km) po 140km/h (w wolnym ssaku to niewyjęte 4200obr/min) i zjadło mi cały bagnet w 10k km. Czy olej 0W-40 nie jest już przypadkiem zbyt rzadki jak na 167k przebiegu? Jeśli jest, to co wybrać? 5W-40 5W-50?
No i niech ktoś mnie pocieszy. Czy czeka mnie niedługo kosztowny remont, czy to jeszcze dopuszczalne zużycie oleju? Czy jak wleję lepszy olej to przestanie go tyle spalać?
I czy może ktoś mi poleci jakiś konkretny produkt. Cena nie gra wielkiej roli, ale proszę zachować rozsądek.
Pozdrawiam.