akarso

no dobra, ale jest zasadniczą różnicą zalozenie ze zderzenie czolowe dwoch samochodow odpowiada zderzeniu jednego ze scianą przy predkosci 100km/h, a 200km/h, nawet jesli sciana posiadalaby strefe zgniotu. Stopien zniszczen rosnie chyba proporcjonalnie do kwadratu predkosci. Zderzenie czolowe przy predkosci pojazdów 50km/h to zderzenie przy tej wlasnie prędkosci, a nie przy 100 km/h. EDIT: chyba ze jeden z pojazdow wazy nieskonczenie wiele :wink:

generalnie się zgadzam, ale tego nie rozumiem - jesli dwa auta wazą tyle samo to sumowac predkosc sobie mozna, ale skutek zderzenia jest taki jakby kazde z nich walnelo w sciane przy predkosci 100km/h, nieprawdaz?

mają w ofercie całą masę "łagodnych i uniwersalnych" samochodów, chyba mogli zostawić przynajmniej jeden dla fanów "sportowej jazdy"?

pug 406 tez nie wyglada na szybki, ale wyglada... przynajmniej zadowalająco. Samochód nie musi wyglądać na szybki, żeby wyglądał ładnie. Na Boga, żebyż to W OGÓLE miało jakiś wygląd. Na razie wróżę tylko że sporo będzie nowych wątków w temacie o "dziwnych opiniach o subarakach": "znowu mnie ktoś z lanosem pomylił dzisiaj, to niesamowite że ci ludzie nie widzą różnicy", "a teść to mnie pytał czy ten samochód w Korei robiony", etc. Niech se ma pierdylion koni, długim kijem go nie dotknę, bo się brzydzę zwyczajnie :neutral:

wystarczy 1.1 benzyna ;-) byle reduktor miało...

racja, nivką troche po białowieży jezdziłem i nie mogę narzekać :-) Z tym że za duża nie jest, no ale z drugiej strony ileż można tych grzybów nazbierać... Z budżetowych propozycji jedna z lepszych chyba.

jesli to ma byc rzeczywiscie ekstremalne zbieranie grzybow, to samuraj jest trudny do pobicia, ew. uaz, luaz (mosty na zwolnicach), laplander (ditto), moze jakas zmotana feroza/rocky, stara gelenda, RR classic... tylko ze w wiekszosci wypadkow jazda po czarnym takim czyms na 33" mangelsach to jak jazda troche szybszym traktorem ;] Moze kup klasycznego czirokasa? Po czarnym tez niezle jezdzi... PS: samuraj chyba po '95 mial sprezyny zamiast resorow - troche lepiej dawal rade na czarnym i nie tylko, OIDP. EDIT: GR za 20k to raczej sie nie dostanie, zreszta nawet krotki jest ciezki cholernie i łatwo wkleic a trudno wyciagnac, dlugi to juz w ogole... Hiszpana mozna ponizej 20k wyrwać, ale to juz znowu traktor i czujesz sie jakbys w żuku na krzeselku ogrodowym jechal. Land cruiser - wyprawowka i tez droga. Moze 4runner z 3.0 TD? Z okolic '93 - '95 powinno sie dac kupic, a ten silnik to chyba najlepszy diesel toyoty w tamtym czasie. '95 mial juz boczne wzmocnienia drzwi, no i poza tym autko mozna w jakims wiekszym wypasie znalezc: klima, szyber, elektryka, te sprawy.

polecam poguglać na temat Jana Pająka - propagatora idei (religii?) totalistycznej. Ubaw po pachy. "Szatańscy pasożyci z UFO"...

mnie nie musisz tego tłumaczyć ;-) Pogadaj z panem Łągiewką...

Kalixt, w sumie to masz samochód który wygląda o niebo lepiej niz obecna impreza, ja tam bym się cieszył... Jedyna różnica że impreza jeszcze jak na razie ma lepszy napęd, ale poczekaj rok, dwa i AWD zostanie tylko w STI

widzisz, dowcip polega na tym że Autor wynalazku twierdził że jakoby "kasuje" przeciążenia dzięki zastosowaniu cudownej kombinacji listw i kół zębatych.

no dobra, tylko pytanie brzmi komu powinno zależeć na udowodnieniu że zderzak Łągiewki to rewelacja? Naukowcom? Przecież wiadomo że jak ktoś nagle stwierdzi że księżyc jest zbudowany z zielonego sera, to naukowcy z całego świata zachowają "znamienne milczenie", i to autor owej rewolucyjnej hipotezy powinien ludzkość do owej przekonać... nie?

Łągiewka twierdził onegdaj że jest w stanie "związać" siły bezwładności w tym małym pudełku, tak że pasażerowie samochodu odczuwają zderzenie przy prędkości 50 km/h jak stłuczkę parkingową. Dużo takich andronów plótł, przynajmniej na początku, bo teraz to chyba bardziej zachowawczo się wypowiada. Ja w tych filmikach na stronie nic rewolucyjnego nie widzę - zderzak olejowy z pociągu można by tam podstawić i na to samo by wyszło. Poza tym nie rozumiem w czym problem - skoro to taki rewelacyjny wynalazek, to zrobić crash test przy 50 km/h z nieprzypiętym manekinem i niech wszystkim szczęki z wrażenia opadną, a nie jakieś parkowanie samochodu przy zderzaku, czy upadek windy z 0.5 metra. Moja babcia mawiała "w mętnej wodzie to się ryby łowi" i chyba wiem co miała na myśli :wink:

Nowe STI nie podoba mi sie i nie moge na niego patrzec. 1. Paweł_P 2. Akarso: wolny ssak straszna kupa, WRX kupa, STI kupa na sterydach 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. Nowe STI podoba mi sie i zdania nie zmienie. 1. RZYMU 2. KALIXT - zakochany. Wole nocowac w STI niz w lozku 3. TJ 4. dawid 5. Milek 6. Marcin STI - tylko białe Już niedługo 7. Fuks - jak zobaczę na żywca, to się definitywnie wypowiem..... 8. Raga - a co! podoba mi się! reszta Imprez to KUPA! 9.MSK - wolnyssak kupa, WRX ujdzie, STI rewelacja 10. 11.

tudzież tego: http://www.biznesforum.pl/topics17/elek ... 564,30.htm :?:

no i trafiłeś waćpan w samo sedno. Bo WRX czy estiaj to (w moim mniemaniu) nie były samochody robione dla kasy, tylko dla "imidżu". Tak jak obecnie veyron, na ktorym VAG za duzo nie zarobi jesli liczyc sprzedaz poszczegolnych samochodow, ale zyska ów imidż. Dla kogoś kto się nie chce ścigać to oferta była już dosyć kompletna: forek, legacy, outback, wolnossąca impreza, nawet ostatnio B9 dla spasionych amerykanów. WRX to zawsze był "entry level" dla kogoś kto szuka samochodu dającego radość z jazdy. A ostatnio FHI sukcesywnie radość z jazdy zastępuje schowkami na colę, lepszym wyciszeniem, komfortową zawiechą i takimi tam... Jakbym chciał komfortu to bym szukał lexusa, ot co.

Smutna prawda. Może powiniście coś z tym zrobić? juz zrobili - właśnie zmieniają target

u mnie tez stukal krzyzak, ten zewnetrzny (w komorze silnika), więc sprawdź i to

to są tacy? :roll: taa... i to niektórzy na monitorach 19" i większych mają taką rozdziałkę ustawioną. Bo "nie lubią małych literek" itd.

jak dla mnie robi zasadniczą

mnie też "Illuminated STI logo near shifter" rozwaliło...

no pewnie - kolana miękną z wrażenia. Marketingowe sukcesy zawsze na mnie jakoś tak działają że aż... aż się ciepło robi i motyle w brzuchu, rozumisz. Zważ zresztą że mówiłem o WRX-ie, niech tam sobie normalna impreza będzie bezpłciowym toczydłem bez wyrazu, nigdy jakoś o laury w konkursach piękności nie startowała. Ale z tego dupowozu to mogli by zdjąć znaczek WRX, choćby przez wzgląd na szacunek dla, było nie było, legendy (Panie swieć nad jej duszą). Estiaja niech tylko zostawią, skoro jako tako jeździ... zresztą co mnie to obchodzi, skoro następne i tak pewnie będzie audi EDIT: "Subaru of America", ahaa... no to już nie będę się wyzewnętrzniał, ale przyczynek do szyderstw kolejnych mamy jak na dłoni, jakby kto chciał wykorzystać...

skoro już pytasz... TAK :!: "jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego." Poza tym do wszystkiego to jest legacy, ew. outback. :wink: I w ramach stosowalności przysłowia powyżej i tak nieźle sobie radzi. WRX nie miał być "do wszystkiego", bo po co komu taki WRX :?:

jak "crap" to nie, raczej jak zdechła ryba do góry brzuchem. W białym tym bardziej. Tych malutkich kółeczek na rogach tej vanovatej karoserii to prawie nie widać, nawet jakby tam 33" wstawili to i tak by to nic nie dało... EDIT: cholera, faktycznie od miłości do nienawiści to niedaleko jest

a jaki to ma prześwit, że się tak wetnę między wódkę a zakąskę? 8 cm?