Fajny wątek; tak się składa że 'robię' właśnie prawo jazdy na motocykl. Wszystko zaczęło się w styczniu od targów motoryzacyjnych na których po raz pierwszy zobaczyłem Kawasaki W800:
Zdałem egzamin teoretyczny i teraz odbywam szkolenie na kawasaki Er-6n. Okazuje się jednak że z powodu pewnego kłopotu ze stawem biodrowym, kiepsko znoszę pozycję na takim motocyklu. Zwrociłem więc uwagę na innych model Kawasaki - Vulcan S:
Jednak w miarę jak kurs postępuje, oraz gdy czytam coraz więcej materiałów dot. bezpieczeństwa na drodze to wizja zaczyna mi się sypać. Miejsce beztroskiej nonszalancji w stylu Easy Rider powoli przesłania wizja motocyklisty zakutego jak rycerz od stóp do głów i walczącego z wrogim ruchem drogowym. Być może ten etap uświadomienia trzeba po prostu przejść, być może jednak to motocykl mi przejdzie. Tak czy inaczej prawo jazdy zrobię, a co dalej to zobaczymy!