Murdelio Opublikowano 30 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2017 Witam Ostatnim razem forum pomogło mi w moim problemie, za co serdecznie dziękuję, więc teraz mam nadzieję, że uda się coś sensownego zaradzić. A więc, dzisiaj robiłem przegląd samochodu (wymianę oleju etc.) i wymieniałem łożysko tylnie prawe w zaprzyjaźnionym serwisie (serwis w Mikołowie za same części do łożyska bez robocizny sobie policzył 700zł, to grzecznie podziękowałem). Ponieważ przy prędkości około 70km/h (i więcej) pojawiał się taki specyficzny dźwięk. Po wymianie prawego łożyska dalej jest dźwięk, jednak cichszy niż wcześniej (drugie łożysko też do wymiany?). I niestety jak wszedłem pod samochód, przeraziłem się od ilości pomarańczowego koloru. Rura była wcześniej trochę przepalona i wiedziałem, że jest do wymiany (co jutro zresztą zrobię), ale ilość na dyfrze i śrubach dookoła jest dosyć spora. I teraz jakie rozwiązanie tego problemu? - wymiana rury to wiem (katalizator?) - konserwacja? Jeżeli tak, to może ktoś z forumowiczów poleci jakiś warsztat w okolicach Częstochowy (ewentualnie Katowic), który by to zrobił za rozsądne pieniądze? - wymiana pordzewiałych śrub? Jaki byłby tego koszt? Robić to, czy jedynie przesmarować? - dyferencjał? - jakieś dodatkowe sprawy? Za każdą odpowiedź z góry dziękuję i pozdrawiam Impreza 2007 (hawk eye), 2.0 160km N/A Zdjęcia w załączniku PS. Dodam jeszcze, że cały przód, jak i nadwozie jest całkowicie zdrowe, a jedynie ostatnia zima nadwyrężyła ostro tył. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FelipoF1 Opublikowano 30 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2017 To mosz dobre synek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Murdelio Opublikowano 30 Czerwca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2017 Ja, co mosz na myśli chopie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirasek Opublikowano 30 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2017 To show-car czy daily? Taki rdzawy nalot nie jest niczym groźnym, obudowa dyfra nie przerdzewieje przecież, można ją wyjąć, oczyścić i pomalować w ulubiony kolor, śrubom też nic nie będzie ale można je wymontować i dać np. do szeroko pojętej galwanizacji. Wydech póki nie ma dziur, kwalifikowałbym jako sprawny, jedynie te łączenie końcowego tłumika jest do poprawy, bo beznadziejnie zrobione. Konserwacja jak najbardziej, ale tylko na przygotowane podłoże, pryskanie rdzy barankiem, itp.to głupota. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Murdelio Opublikowano 30 Czerwca 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2017 To jest daily. Co do łączenie z tłumikiem, widziałem to wcześniej - jest to dzieło poprzedniego właściciela, który sądząc po wyniku średnio znał się na temacie. Wydech w niektórych miejscach ma ubytki (małe dziurki) więc to nie ma co do gadania. Przy okazji wytnie się to łączenie. Wiem, że to prawe łożysko było do wymiany, jednak wszystko bardzo ciężko tam schodziło (rude elementy), jednak dalej zostaje problem z tym dźwiękiem, który co prawda przycichł ale jest dalej słyszalny. I nie wiem, czy rozbierać wszystko, żeby się dobrać do drugiego łożyska i je wymienić, czy problem leży gdzieś indziej - w wale/moście/dyfrze itp. Dzięki za pomoc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirasek Opublikowano 1 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2017 Zwróć uwagę na mocowania tylnego dyferencjału, szczególnie tuleje belki przy progach, czy nie ma tam kontaktu metal-metal od zużytych tulei bądź przygiętej blachy mocującej. To może powodować podobne dźwięki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się