Skocz do zawartości

Dwa problemy z hamulcami w WRX 2009


piciu

Rekomendowane odpowiedzi

#Klocki #Tarcze czyli jak hamować ?
 
1. Szukam kompromisu na drogi publiczne oraz mocniejszą jazdę
2. Szukam też przyczyny notorycznie falujących tarcz
 
Otóż historia wygląda tak, że wywaliłem sporo kasy szukając kompromisu oraz przyczyny wyginających się tarcz
  • OEM + DS Performance = 6k km tarcze skaza fabryczna + pogięte tarcze
  • OEM + DS2500 = 5k km pogięte i to był najlepszy wynik  jeżeli chodzi o stosunek klocka do tarcz
  • OEM + DS2500 =  6k km pogięte, jw.
Po wymianie 3 zestawów zdecydowałem się na wsadzenie czegoś lepszego, nacinanego
  •  DBA T6 + Galfer 1065 = przerost formy nad treścią, tarcze zjedzone bo za zimno było a byłem w trakcie docierania tłoków 3k km tarcze falują. Swoją drogą to naprawdę spoko klocek na tor
     
  • DBA T6 + winmax (chyba AP2)= Na klocek dałem się namówić w ramach testu ale docieram i nie bardzo to widzę
 
Wymieniłem piasty, zero rdzy na łączeniach, zmieniłem zaciski na 4T z 2T, wszystkie tarcze były mierzone z wynikiem bez bicia... no i dalej jest jak jest. 3-4k km tarcze do zmiany. Ręce mi opadają do ziemi.
 
Z góry dzięki za pomoc
 
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

2. Szukam też przyczyny notorycznie falujących tarcz

 

Przy wymianie tarcz, wymień też nakrętki piasty/łożyska/półosi na nowe. Przyjmując, że piasty/łożyska są w dobrym stanie.

Miałem podobne doświadczenia, co Ty (częste wymiany tarcz). Dopiero wymiana nakrętek wraz z tarczami pomogła.

Przypadek?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobnie w GH, mierzyli, sprawdzali i nic. Zdecydowałem się w końcu na jakieś rozsądne cenowo tarcze pływające i jest wreszcie ok (choć jeszcze za mały przebieg żeby odtrąbić pełen sukces). Jeśli na obecne tarcze nie uznają Ci reklamacji to może to jest jakieś wyjście. No i dodatkowo (a może przede wszystkim bo jak powiedział mój mechanik każdy silnik można zarżnąć a tarcze pogiąć) unikanie błędów przy hamowaniu które sprzyjają wyginaniu tarcz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję, bo sam miałem podobnie w GH: pływające, zwykłe, tańsze i droższe klocki, itd.

 

Problemem okazała się zwrotnica i/lub lekko podbity wahacz, które w końcu wymieniłem, mimo, że wszyscy mówili, że nie ma sensu, bo przecież geometria wychodzi idealnie.

 

A zestaw zacisków i przetoczonych tarcz, które sprzedałem koledze na innym aucie działał super.

 

A co to jest tarcza DBA T6? Ma się to jakoś np. do serii 4000, bo nie mogę znaleźć na http://www.dba.com.au ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tarcze Ci się wyginały dwie a zwrotnice/wahacz wystarczyło wymienić u Ciebie z jednej strony, tak?

Mi mechanik też coś przebąkiwał że to może być zwrotnica (mimo geometrii ok).

Edytowane przez pb2004
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tarcze wyginały się 2, a zwrotnica tylko z 1 strony wymieniona, gdzie kiedyś w dziurę wjechałem i wahacz podbiłem (bardzo lekko, ale widać miało wpływ). U mnie często kierownica drżała, a na pomiarach tarczy i piasty wychodziło czasem, że niemal w normie jest bicie. Szlag mnie trafiał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A samą zwrotnicę i wahacz da się jakoś pomierzyć i jednoznacznie ocenić jej stan czy trochę na zasadzie ryzyk/fizyk (skoro wszystko inne zawiodło) to zrobiłeś?

 

Kierownica drżała tylko przy hamowaniu czy również w innych sytuacjach?

Edytowane przez pb2004
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie zwrotnicy i wahacza nie pomierzysz (ale ja nie mechanik, może ktoś zaprzeczy). Tak jak piszesz, u mnie było na zasadzie ryzyk/fizyk, po którejś z kolei wymianie piast, tarcz, zacisków, klocków...

 

Kierownica drżała tylko przy hamowaniu: zaczynała od ok. 150 km/h, potem schodziło szybko nawet do 60-70 km/h.

 

Pedał hamulca nigdy nie drżał. Kolorowe paski-znaczniki na tarczach DBA były prawie nieruszone, czyli tarcze nie były przegrzane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Objawy takie same jak ja miałem, a że moje prawe koło kiedyś się spotkało z krawężnikiem to może i leczenie powinno być podobne do Twojego. Jak się (odpukać) super hiper pływające wynalazki pogną to chyba też zaryzykuję ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukam w sumie wszędzie punktu zahaczenia i tak:

- piasty wymieniłem

- tarcze wymieniłem kilka razy i na początku zawsze jest ok

- wymieniłem drążki

- opony na nowe

- klocki zawsze z tarczami

- felgi prostowałem

- geometria ustawiona przez Sylwka kilka dni temu

- magiel był regenerowany kilka miesięcy temu

 

Więc co dalej jeszcze ?

- wahacze - grumy wymieniane w ubiegłym roku

 

I nie mam już koncepcji. Lece 160 i czuje delikatne naj bije na kierownicy. Wciskam hebel i zaczyna latać jak zła więc pozostaje walenie z buta w pedał hamulca co nie zawsze jest wskazane zwłaszcza jak mam pasażera na fotelu obok. Ile ja się nasłuchałem "ze ostro jeżdżę" ...

Szczerze mówiąc zrobiłem na tych DBA 2k km i już biją. A zapowiadało się tak pięknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tej liście napraw, to już chyba loteria zostaje, np.:

 

1. Tak jak pisze Szczur, wymień nakrętki piasty/łożyska/półosi na nowe.

2. Sprawdź hamulce tył (pewnie już to zrobiłeś).

3. Wymień zwrotnicę (1 lub 2).

 

W inne tarcze i zaciski bym nie inwestował, bo 2k km to każda tarcza powinna wytrzymać (zakładając jakieś docieranie, jazdę bez hamowania z 200 do zera parę razy, bez lania zimnej wody na gorące tarcze, bez długiego hamowania lewą nogą, bardzo czysty montaż piasty, itp.).

 

W moim serwisie mówią, że w STI średnio wymieniają klientom tarcze co 15-25 tys. km.

 

Daj znać co wymyśliłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki chłopaki. Podsumowałem wszystko i na początku lipca wstawiam furę do roboty z powyższymi uwagami i dam znać na pewno jak się sprawy mają. Znowu worek piniondzów idzie w opiłki metalu.

 


1. Tak jak pisze Szczur, wymień nakrętki piasty/łożyska/półosi na nowe.

2. Sprawdź hamulce tył (pewnie już to zrobiłeś).

3. Wymień zwrotnicę (1 lub 2).

 

 

Hamulce tył - tarcze do wymiany bo są też pogięte  :angry: więc poleci cały zestaw tak jak to miało miejsce w ubiegłym roku.  :wub:

Planuję tym razem kupić tarcze z pizzabrakes i osadzić z tańszymi klockami ARMA SR do 700st, które teoretycznie na papierze dorównują DS2500. Plus o tyle, że tarcze są nacinane i nie będzie poduszki.

 

 

 

Pedał hamulca nigdy nie drżał. Kolorowe paski-znaczniki na tarczach DBA były prawie nieruszone, czyli tarcze nie były przegrzane.
 

 

Czy możesz przypomnieć (nie patrzyłem w manual) jaki kolor wskazuje na przegrzanie ? Jak masz patrzeć w manual, to sam popatrzę :)

 

PS. jak ktoś chce Galfery 1065 na dobicie tarczy, to mam komplet na przód do 4T zostało ich może z 5-8mm (nie mam ich przed sobą). Dla zainteresowanych foto na priv w połowie tyg.
 

:angry:  :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o gięcie tarcz, to przechodziłem to samo. Kilka róznych tarcz i klocków i zawsze po porządnej pojeżdżawce pogięte.

Jedynie dobre tarcze pływające rozwiążą problem. Ale seryjny zacisk też jest kiepski i zacznie się kolejny problem czyli gotowanie hamulców. Też to przerobilem :).

Kupiłem więc zestaw AC racing N-grupowy z pływającymi tarczami. Komfort jazdy i hamowania jezeli chodzi o akustykę dyskusyjny, ale teraz hamulec przeżyje chyba mnie :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matsil, autor szuka kompromisu na drogi publiczne oraz mocniejszą jazdę. Nie przesadzasz, że na drogi publiczne tylko N-grupa i pływające tarcze dadzą radę, powiedzmy, 20-25 tys. km?

 

Kiepski jest zacisk seria w wrx czy w sti też?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matsil, autor szuka kompromisu na drogi publiczne oraz mocniejszą jazdę. Nie przesadzasz, że na drogi publiczne tylko N-grupa i pływające tarcze dadzą radę, powiedzmy, 20-25 tys. km?

Oczywiście, że tyle nie wytrzymają. Żadne hamulce przy nawet sporadycznej jeździe torowej nie wytrzymają takiego przebiegu. Jazda cywilna owszem :).

Chcę tylko zwrócić uwagę, że nie ma za bardzo kompromisu, bo zwykłe tarcze zawsze się pogną. To samo z tarczami skręcanym dwu-częściowymi, też jest duże ryzyko, że zostaną pogięte przy ekstremalnej jeździe. Odporne na to są jedynie pływające z uwagi na ich konstrukcję.

 

Kiepski jest zacisk seria w wrx czy w sti też?

Zależy do czego i do jakiego auta. Zacisk STI da radę w lżejszych autach jak GT, ale już w new age nie koniecznie. U mnie po kilku okrążeniach na torze zaciski STI się gotowały i pedał wpadał w podłogę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następną radą od szacownych kolegów będzie zakup ceramików za 70 k..... ;)  Polecam zakup tarcz i klocków Zimmerman bo to jedyne co u mnie nie paliło się i nie krzywiło przy wrxowym hamulcu. Wadą jest to że klocki przód zmieniałem co miesiąc ale portfel boleśnie tego nie odczuwał. :D No i może praca nad techniką hamowania mogła by pomóc w oszczędzaniu hamulców. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja polecam tarcze OEM Sti, u mnie dają radę...

Tylko jak to wsadzić do wrx? Nie każdy mając samochód za 20-30 k chce inwestować 15k w hamulec. Myślę że zakładającemu temat chodziło o inne ścieżki poprawy działania hamulca. Tą "drogą i łatwą" to raczej każdy zna i wie gdzie to kupić. Zresztą w niektórych tuningowych produktach jest więcej snobizmu i marketingu niż realnych korzyści. Niestety o tym można się przekonać dopiero wtedy jak się samemu :(  straci kasę na "gadżety" 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo nie chodziło mi akurat o Brembo ale...... gdybyś chciał kupić wszystko nowe w serwisie Subaru czyli : zaciski przód/tył, dobre tarcze i klocek + szczęki na wypasie to nie wiem czy to by nie przekroczyło 10k albo i więcej .  To oczywiście tylko przypuszczenia bo nie sprawdzałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A ja polecam tarcze OEM Sti, u mnie dają radę...

 

Tylko jak to wsadzić do wrx? Nie każdy mając samochód za 20-30 k chce inwestować 15k w hamulec. Myślę że zakładającemu temat chodziło o inne ścieżki poprawy działania hamulca. Tą "drogą i łatwą" to raczej każdy zna i wie gdzie to kupić. Zresztą w niektórych tuningowych produktach jest więcej snobizmu i marketingu niż realnych korzyści. Niestety o tym można się przekonać dopiero wtedy jak się samemu :( straci kasę na "gadżety"

Sorry, ale jaki znasz "inny" sposób na poprawę hamulca :)? Chyba nie hamować :biglol:. Autor wątku opisał co zastosował i moim skromnym zdaniem wyczerpał możliwości serii...

Ja przetestowałem kilka różnych rozwiązań tj. tarcz i klocków i to z zaciskami STI czyli znacznie wydajniejszymi więc wiem o czym piszę. Umoczyłem sporo kasy i powtarzam - przy jeździe torowej żadna tarcza jednoczęściowa się nie sprawdzi, zawsze się pogną. I nie ma znaczenia czy chińskie, czy droższe OEMowe brembo, czy dba itd. Jedynie pływająca się sprawdzi, taka prawda. Jak masz z tym doświadczenie to opisz a nie teoretyzujesz i piszesz bzdety nt. snobizmu i marketingu :).

Oczywiście jeżdżąc w miarę spokojnie na torze tj. bez przesadnej agresywności umiejętnie hamulce rozgrzewając i chłodząc, dodatkowo używając "cywilnych" klocków a nie np. RC5+ jest cień szansy, że bicia od razu nie będzie. Natomiast kilka hamowań na maxa i każda tarcza pogięta - wiem, bo załatwiłem kilka kompletów ;). Jak ktoś pisze, że tak nie jest, to znaczy, że ostro nie hamował i nie jechał tylko się wiózł :biglol:. I dodam, że to nie tylko moja opinia, ale też tych co auta do sportu szykują. Też nie słuchałem ich do czasu a to po kieszeni daje...

Edytowane przez Matsil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę się z Tobą Matsil licytował na ilość kasy  przepuszczonej na różne tuningowe gadżety. Zapewniam Cię że w Subaru próbowałem już różnych rozwiązań hamulcowych i przerobiłem od dwutłoków 294 mm po sześciotłoki  Taroxa i Porsche 350mm więc nie nazywaj mnie proszę teoretykiem bo robiłem to sam z synem. I proponował bym Ci wygłaszanie własnych poglądów a nie wyroków bo to będzie bardziej obiektywne dla reszty forumowiczów. A co do sposobów poprawy działania hamulca to jest jeden prosty - wywal ABS i załóż ręczny korektor a zobaczysz różnicę.  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie rozwiązuje ale na pewno pomaga in plus i uczy kierownika myślenia o hamowaniu a nie hamowania myślenia jak wszystkie systemy w nowoczesnych samochodach. I nie wygłaszam tego poglądu bezpodstawnie bo mam z tym jakieś doświadczenia. Wyłączenie bezpiecznika ABS to jeszcze nie to samo. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie rozwiązuje ale na pewno pomaga in plus i uczy kierownika myślenia o hamowaniu a nie hamowania myślenia jak wszystkie systemy w nowoczesnych samochodach. I nie wygłaszam tego poglądu bezpodstawnie bo mam z tym jakieś doświadczenia. Wyłączenie bezpiecznika ABS to jeszcze nie to samo. :D

Zdecydowanie, to już wiem ;)

Czyli mówisz ręczny korektor? Muszę się rozejrzeć, ale póki co pojeżdżę trochę na tym co mam i zobaczę jak się sprawuje.

Wydaje mi się, że przy wyrzuceniu ABSu warto też wyrzucić wspomaganie, poprawi to "czucie hamulca". Co o tym sądzisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...