Skocz do zawartości

Nauka Jazdy - czyli wymiana doświadczeń, porady, filmy i wszelka prasa na ten temat...:)


Barteq

Rekomendowane odpowiedzi

Spoko chopy hamowanie lewą noga nie jest mi obce, jak jeździłem oską był to czasem jedyny sposób w pewnych sytuacjach(tylko tor) w subaru jeszcze nie mam tego tak wyszkolonego bo autko ciagle gdzieś naprawiam i na torze byłem ze dwa razy z nim. W sytuacji która opisywałem zaskoczyło mnie ze wszystko było ok znaczy autko nie uciekało do momentu ujęcia gazu, zaskoczyło mnie poprostu ze ta utrata przyczepności na tylnej osi może byc aż tak wielka ze autko idzie w tango tak mocno:) tylko po odjęciu gazu w osce musiałem jednak dochamowac lewa czy prawa :) żeby uzyskać taki efekt a tu tak jak by samo z siebie poszło. Cały czas odkrywam subaru i zastanawiam sie czy to efekt specyfiki tego samochodu czy może napędu na 4 czy w każdym samochodzie taka sytuacja może sie zdazyc. Z tego co piszecie rozumiem ze to raczej normalny objaw, poprostu mam za mało doświadczenia. Dziękuje za fajne porady i filmiki poDrawiam serdecznie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Widzisz to jest to niebezpieczeństwo w pisaniu o takich sytuacjach na forum jako poradniku

 

Premo, nie piszemy tutaj żadnego poradnika tylko możemy napisać o naszych spostrzeżeniach ...i sytuacjach , w których się znależlismy

i jak to wyglądało z naszej perspektywy, dzielimy się po prostu naszym doświadczeniem....i tyle.

Możemy oczywiście "naprowadzić kogoś w odpowiednim kierunku...." , a potem sprawdzi to co przeczytał np: jak powtarza wielokrotnie kolega

@Chojny na szkoleniu oczywiście..;)

 

chodzi o to aby wiedzieć przynajmniej o co zapytać?....i co ćwiczyć? i taki myślę,że jest ten wątek...przynajmniej w moim przekonaniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie a słuchał ktoś komentarza Tomka Kuchara chyba na tvn24 jak prezydencka limuzyna miała tą przygodę? I analizowali co i jak zrobił kierowca? Powiedział tam troche dziwną rzecz na temat hamowania w poślizgu oglądaliście lub słuchaliście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamietam, brzmiało to mniej więcej tak: "widać bardzo profesjonalne zachowanie kierowcy prezydenta ponieważ zgodnie z najnowszymi zasadami ratowania sie z takich sytuacji pomimo poślizgu trzymał wdepnięty mocno hamulec " powiedział rownież ze kiedyś uczono odpuszczać hamulec w poślizgu (mnie tak uczono tez) podkreślił chyba ze dwa razy ze złe uczono , kurde troche zbaraniałem ,jeśli dobrze pamietam hamulec pogarsza możliwość opanowania auta w takiej sytuacji, czy cos sie faktycznie zmieniło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamulec daje cos jak masz systemy, ja nie mam nic ani abs ani esp nic, i nigdy na hamulcu nie wychodzilem z niczego i na razie żyje. Pamiętam jak wykradlem auto rodzicom jak mialem jeszcze jazdy na lce i wpadlem w poslizg przy 110 i właśnie wcisnąłem hamulec (esp z abs) i autko się wyprostowało po małych kontrach. Ale moge sie mylic, to tylko moje odczucia.

 

Wysłane z mojego m2 note przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Hiszpanu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez myśle, że o to chodziło, czyli obecność systemów na pokładzie.

Kiedyś wyprzedały sie dwa tiry, ja jeszcze w audi 100 wcisnąłem hamulec i sunąlem sobie na czołówkę, skręciłem kierownice, puściłem hamulec i zwiałem do rowu... Dzis teoretycznie mógłbym nie puszczać hamulca. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem na szkoleniu w Bednarach u Sobiesława Zasady to instruktor powtarzał, że użycie hamulca w sytuacji awaryjnej w nowoczesnym samochodzie jest prawidłową reakcją ponieważ zmniejsza prędkość a tym samym zmniejsza siłę ewentualnego uderzenia (podczas hamowania auto nadal kest sterowne). Operowanie gazem czy wszelkiego rodzaju poslizgi kontrolowane owszem mogą pomóc uniknąć zderzenia ale tylko w przypadku doświadczonego kierowcy, który w sytuacji awaryjnej wie co robi.

 

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że chodzi o komplet systemów, które ustabilizują auto ;) Wystarczy sobie zahamować jedną stroną auta na poboczu lub jedną stroną auta na lodzie bez ABS'u i auto leci byle gdzie, przy ABS'ie auto nie utraci toru jazdy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, pewnie ta limuzyna prezydenta ma pierdolony rożnych systemów a napisz cos faza20 o tym szkoleniu u Zasady? Porównywalne do Sjs opłaca sie tam poćwiczyć z nimi? Jak to cenowo wyglada np takie 1/1 pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja, pewnie ta limuzyna prezydenta ma pierdolony rożnych systemów a napisz cos faza20 o tym szkoleniu u Zasady? Porównywalne do Sjs opłaca sie tam poćwiczyć z nimi? Jak to cenowo wyglada np takie 1/1 pozdrawiam

A znacie jakąś dobrą szkołę jazdy w okolicach Trójmiasta ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo nie wniosę do tematu bo szkolenie dostałem w prezencie a porównania nie mam bo to jak na razie jedyne szkolenie w jakim uczestniczyłem ale napewno nie ostatnie. W okolicy Trójmiasta jeszcze się nie orientowałem ale na torze pszczółki coś tam szkolą.

 

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
Barteq było mówić jak byłeś to pożyczyłabym Ci literaturę :)

post-9290-0-89778500-1467463915_thumb.jpg

 

gdzieś jeszcze mam Szybkość bezpieczną...

 

A jeśli chodzi o praktykę to myślę że znam kogoś, kim mógłbyś być zainteresowany. W sytuacji gdy dany kierowca ma już przejeżdżone lata za kółkiem i ciągle szuka - gdzie, jak urwać sekundy - jak być szybszym - to tylko i wyłącznie jazda z instruktorem wniesie coś do Twoich umiejętności. W tym momencie musisz znaleźć kogoś odpowiedniego dla siebie. Ja jak wiesz zawsze mówię o Andrzeju Lenczowskim, który zresztą dawno dawno temu założył przecież cały SJS... Ten człowiek ma niesamowitą łatwość w zauważaniu błędów, bez problemu je wytyka i przeważnie trafia w sedno... Jest to bezwzględnie jeden z najdłużej pracujących w Polsce osób jako instruktor jazdy sportowej. I nawet czasem zagląda do Nas na tor na nasze treningi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Patrząc na swoje przeżycia stwierdzam, że trzeba jak najwięcej jeździć na byle czym - byle miało 4 koła i silnik, z byle kim - byle był lepszy ode mnie, byle gdzie - byle było bezpieczne.

To się powinno gdzieś wydrukować i oprawić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...