Skocz do zawartości

Turbo timer - sens istnienia w dieslu


OWOC

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Tak się jakoś złożyło, że trafił się moim rodzicom fajny samochód o którym co nieco można poczytać TU :)

 

Auto świetne i w porównaniu do poprzedniego, rzeczywiście to normalnie UFO jest :)

 

Z racji tego, iż tata ostatniego diesla jakiego miał to przeszło 20 lat temu

a nowoczesnego diesla nigdy nie posiadał, nie nie posiadał ale z gatunku "najlepszy samochód na świecie to..." tak się złożyło, że od 3 dni w garażu stoi fajowa Honda tyle, że w dieslu. Auto super i zdrowe więc uczę tatę jak prawidłowo eksploatować tego traktorka aby ze swojej strony robić wszystko co się da aby nie popsuć.

 

Bardzo bym chciał zlecić montaż TT do UFO ponieważ uważam to urządzenie za bardzo przydatne i pomocne w prawidłowej eksploatacji.

Jaki model TT polecacie do takiego auta?

Na co zwrócić uwagę?

Czy montaż tego urządzenia lepiej zlecić osobie która monowała wcześniej TT czy każdy ogarniający elektronik samochodowy bez problemu to ogarnie?

 

pozdrowieniami

 

Mateusz  

Edytowane przez OWOC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem.

Nie ma sensu kupować nie wiadomo jak rozbudowanego z milionem funkcji, bez sensu. Ostatnio kupowałem do Evo, najzwyklejszy HKS za około 100 na Allegro. Chińska podróba tego oryginalnego japońskiego, który kosztuje około 500,- ma pierdzilion funkcji, których nie ogarnialem( miałem w poprzednim samochodzie) Ten który kupiłem teraz najważniejsze swoje zadanie spełnia, można ustawić sobie czas do wyłączenia silnika, i w sumie niczego wiecej nie używam. Minusem jest nieprzyjemny dźwięk jaki wydaje.

W komplecie jest jakaś wiązka do montażu, pewnie elektryk sobie poradzi, podobno nic takiego strasznego.

A na koniec. Na pewno jest Ci to potrzebne?

Edytowane przez macias
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TT bym założył nawet do N/A... pozyteczne urzadzenie zwłaszcza w chłodne, mokre i zimne dni kiedy odpalasz, wyjmujesz kluczyk, zamykasz auto i idziesz dopijac kawe kiedy auto sie dogrzewa...

u siebie mam Blitz'a DDT DC2 ( http://www.blitzpowerusa.com/techsupport/pdf/dttdc4.pdf )

ma kilka przydatnych funkcji, m.in. boost :D

 

jest tam tylko 5 kabli :) 

 

 

 

czy każdy ogarniający elektronik samochodowy bez problemu to ogarnie?
 

o to to :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem.

Nie ma sensu kupować nie wiadomo jak rozbudowanego z milionem funkcji, bez sensu. Ostatnio kupowałem do Evo, najzwyklejszy HKS za około 100 na Allegro. Chińska podróba tego oryginalnego japońskiego, który kosztuje około 500,- ma pierdzilion funkcji, których nie ogarnialem( miałem w poprzednim samochodzie) Ten który kupiłem teraz najważniejsze swoje zadanie spełnia, można ustawić sobie czas do wyłączenia silnika, i w sumie niczego wiecej nie używam. Minusem jest nieprzyjemny dźwięk jaki wydaje.

W komplecie jest jakaś wiązka do montażu, pewnie elektryk sobie poradzi, podobno nic takiego strasznego.

A na koniec. Na pewno jest Ci to potrzebne?

Ja myślę o najprostszym a solidnym aby nie sprawił kłopotów i nie irytował.

 

Mhh takie pytanie kilka razy już własnie usłyszałem, czy na pewno jest to potrzebne mojemu tacie.

 

Uważam, że warto spróbować to mieć. Tak jak pisałem, na auto rodzice wydali mniej niż było założone, więc jakiś tam mały ale wachlarz na dopieszczenie i personalizacje mam. Tylko taką racjonalną i trzy raz przemyślaną :)

Tata strasznie się przejął, aby jak najlepiej eksploatować i zawsze po dłuższym postoju np nocnym czeka po zapaleniu auta ok 3 min po tym czasie w tym silniku fajnie słychać, że wstępnie ustabilizował pracę i może jechać pomalutku tzn w przedziale 1500 -2500 tys i zmiana biegu. Byle nie obciążać zbyt niskim obrotami. 

Poleciłem tacie aby zawsze nawet jak jest już ciepły/gorący zawsze zapalał (na sprzęgle oczywiście ;) )  i wtedy zapinał pas poprawiał fotel i dopiero ruszał. Bo do tej pory robił odwrotnie, ale dla PB to no problem.

Po tym jak po odpowiednim dystansie w zależności od pory roku,temp. i innych czynników - przede wszystkim jeździe, a nie turlaniu się w korkach po mieście gdzie olej nie ma fizycznej możliwości dojść do optymalnej temp roboczej,  może a nawet powinien poszaleć w całym zakresie obrotów i cieszyć się dieslem takim dieslem :)

A co do gaszenia to gro osób jest zdania, że tylko czekać po jeździe dynamicznej np drogi szybkiego ruchu. Ja natomiast po wielu rozmowach i przemyśleniach, uważam, że prawie zawsze trzeba dać popracować silnikowi tylko fajnie jest domyślać się jak długo. Taka trochę "empatia techniczna" B) Zapobiegać nie szkodzić ;) 

Generalnie jeśli przed zgaszeniem np ojciec jeździł normalnie czyli do 2,5 tys obr to wie, że po zatrzymaniu ma przygotować auto do postoju czyli ręczny, odpiąć pas i na koniec zgasić silnik. A nie jak do tej pory w N/A gaszenie i grzebanie sie przed wyjściem.

Ale po intensywnym operowaniu pedałem gazu i żwawej jeździe warto odczekać te 2 min.

Dlaczego chce TT???

Ponieważ bardzo może pomóc roztargnionym i zagonionym użytkownikom w tym mojemu tacie. Ja sam jadąc w miasto wole Corse mojej siostry bo wiem że krzywdy jej nie robię zapalając i gasząc w tzw życiowym pędzie. A z turbo... moja kultura techniczna nie pozwala mi na tego typu zachowanie ;) A wiem, że tata w natłoku spraw a i z lenistwa może zapomnieć. 

Druga kwestia to uważam, że fajnie jest mieć taki gadżet. Gro moich znajomych zakłada podwójne wydechy, pakuje na siłę lampki choinkowe zwane LED-ami do aut którym pasują On jak "wół do karety", zakłada tanie"chipy na x koni" no bo trzeba się czymś pochwalić itp, a ja skoro tata mi ufa i dał zielone światło na mody w UFO to chce iść w tą stronę. 

Jeszcze jedna kwestia, którą zaobserwowałem. Mieszkam na górce i jak wjeżdża UFO pod górkę na ogród bardzo pomału to słyszę jak przy tym delikatnym dodaniu gazu turbinka zaczyna pracować dostaje tzn strzała. Bo w końcu skąd ten silnik bierze przy takich niskich obrotach taki wielki moment? Tak się zastanawiam :rolleyes:    

 

No i rzadko bo rzadko ale...tak sobie myślę dlaczego dochodzi to takich sytuacji

 

Awaria jest skutkiem uszkodzenia uszczelnienia turbosprężarki. Olej wydobywający się z obiegu przedostaje się do kolektora dolotowego i dalej do cylindrów. Tam (tak samo jak "zwykły" olej napędowy) ulega samozapłonowi i spaleniu. Głównym czynnikiem sprzyjającym kataklizmowi jest tu skłonność do rozbiegania silnika z zapłonem samoczynnym. Jest ona naturalna dla tego typu silników, ale gdy spalane jest paliwo podawane przez układ paliwowy to jego ilość jest ograniczana przez regulator obrotów (lub elektronikę).
 
W przypadku wycieku z turbosprężarki, gdy prędkość obrotowa silnika rośnie to również wyciek się zwiększa. A dalej, większy wyciek to więcej "paliwa" a więc jeszcze większe obroty - i tak się tworzy błędne koło... Na dodatek silnik ZS nie ma przepustnicy, która mogłaby zdławić go i ograniczyć prędkość obrotową. Taka drobna usterka w postaci uszkodzenia uszczelniacza sprężarki może doprowadzić do kompletnego zniszczenia silnika. A przyczyną na ogół jest brak dbałości o turbosprężarkę

TT bym założył nawet do N/A... pozyteczne urzadzenie zwłaszcza w chłodne, mokre i zimne dni kiedy odpalasz, wyjmujesz kluczyk, zamykasz auto i idziesz dopijac kawe kiedy auto sie dogrzewa...

u siebie mam Blitz'a DDT DC2 ( http://www.blitzpowerusa.com/techsupport/pdf/dttdc4.pdf )

ma kilka przydatnych funkcji, m.in. boost :D

 

jest tam tylko 5 kabli :)

 

 

 

czy każdy ogarniający elektronik samochodowy bez problemu to ogarnie?
 

o to to :P

o to to to :D

W moim byłym Apexi było min. napięcie ładowania.

Sprawdź też czy TT będzie współpracował z alarmem.

Adam,

 

dzięki za cenne info ;)

Edytowane przez OWOC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tej astrze to mnie bardziej wygląda na UPG a nie turbo :D a tak btw miliona kilometrów życzę ;)

 

 

dobra jednak turbo, doczytałem teraz ;) Chociaż jak mi w Megane padła UPG to zasłona dymna była podobna

Edytowane przez boorek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, przeanalizowałem sprawę, podszkoliłem się w budowie i działaniu turbodoładowania w nowoczesnych silnikach diesla i... jeśli się nie wyłącza dieselka z wysokich obrotów to TT jest zbędny.

 

Ale i tak uważam TT za fajny gadżet zwłaszcza z funkcją zdalnego włączania silnika :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Studzenie oleju to nie jedyna funkcja TT.

A czy możesz coś więcej o tym napisać? 

Bo nie umiem znaleźć w internetach o tym jakiejś rzeczowej, fajnej dyskusji :(  

Jak dla mnie idea jest prosta - masz turbosprężarkę montuj TT, rodzaj paliwa nie ma tu znaczenia.

Bartku a czy możesz mi to uzasadnić?Please :)

Bo muszę mieć jakieś racjonalne dowody na to, że moja racja jest mojsza, a niżeli tych znajomych co mi ten pomysł "ugasili".

Najsmutniejsze jest to, że tłumaczyła mi to bardzo bliska osoba która notabene posiada 250 konną włoszkę z silnikiem 1.8 DiTurbo  :unsure: 

A z tego co wyczytałem to w dieslu jeszcze ok ale w takim małych benzynowym silniczku z taką precyzyjną turbiną odczekanie tych 15 sek było by wskazane przedewszystkim dla ułożyskowania turbiny :) Takie moje IMHO ;)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc nie widzę sensu instalowania TT w samochodzie do codziennej jazdy. Wystarczy pamiętać żeby nie pałować auta jak jest zimne i odczekać tych kilkanaście sekund zanim zgasi się silnik po jeździe.

Miałem kilka uturbionych benzyn i diesli i w żadnym nie miałem kłopotu stosując się do powyższych zasad.

Co innego w upalanej zabawce gdzie po ostrym katowaniu TT chłodzi turbo nawet kilka minut. Tyle czasu nie chciałoby mi się siedzieć i czekać w samochodzie.

Moim zdaniem szkoda kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A czy możesz coś więcej o tym napisać? 

pisałem juz wczesniej... ja uzywam TT do zagrzania silnika...

 

odpalam, wyjezdzam z garazu, ustawiam na TT  10 minut, ustawiam kierownice na blokadzie , zamykam drzwi i wracam do domu robic kanapki i dopijac herbate.. po 10 minutach olej ma 60* i moge śmiało jechac...  


 

 

Wystarczy pamiętać żeby nie pałować auta jak jest zimne i odczekać tych kilkanaście sekund zanim zgasi się silnik po jeździe.

przewaznie jak pałujesz to jest to wywołane pośpiechem... nie zawsze masz czas czekac kilka minut az temperatura spadnie do nominalnej... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A czy możesz coś więcej o tym napisać?

pisałem juz wczesniej... ja uzywam TT do zagrzania silnika...

 

odpalam, wyjezdzam z garazu, ustawiam na TT  10 minut, ustawiam kierownice na blokadzie , zamykam drzwi i wracam do domu robic kanapki i dopijac herbate.. po 10 minutach olej ma 60* i moge śmiało jechac...

 

Rzeczywiście pisałeś :)

Myślałem, że jest ich trochę więcej :rolleyes:

 

Saszynski 

 

argument fajny, tyle, że w silnikach benzynowych i to najlepiej z pośrednim wtryskiem. 

Niestety nowoczesne diesle są tak efektywne, że na tzn wolnych obrotach bilans cieplny mają ujemny czyli nawet godzinny postój na TT nie przyniósł by zamierzonych efektów.

Jedynie ogrzewanie postojowe jest w stanie temu zaradzić.

Owszem jestem zdania, iż każdy silnik a zwłaszcza wysokoprężny/turbodoładowany kiedy jest zimny powinno się w zależności od temperatury na zewnątrz odczekać przed ruszeniem chwile. W moim Civicu fajnie to słychać kiedy ten dieselek stabilizuje swoją pracę i ładnie rozprowadzi olej a turbina złapie wstępną temp roboczą bo nie wiem czy wiecie ale turbina zaraz po układzie katalitycznym łapie najszybciej temp roboczą. Przy dzisiejszych temp w okolicach 5stopni jest to po ok 1-2km. Tylko ten olej...

I myślę że większość silników podobnie brzmi kiedy się "rozsmarują". A trwa to przy dzisiejszej temp ok 2-3 min. Bardzo ważne minuty. A potem to już należy jechać delikatnie i z gracją  ;)

Negatywne skutki widać fajnie w autach służbowych gdzie po nocnym postoju użytkownik wsiada zapala i od razu... rura bo czas to pieniądz. Zauważcie co wtedy oprócz specyficznego białego dymka/mgiełki leci z rury wydechowej. Niebieski dym... No i coś tam wyjec jak się dobrze wsłuchamy. Dziś zaobserwowane :mellow:

 

Bardzo ważna osoba na tym forum wytłumaczyła mi co i jak i lepiej mieć na paliwo PLN bo tanie TT równa się często gęsto problemy, a drogi TT jest super bo nawet pokazuje boost ale... no właśnie czy warto. Ja na razie nie chcę sobie pozwolić na taki wydatek :)

 

 

Edytowane przez OWOC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja na razie nie chcę sobie pozwolić na taki wydatek

możesz sobie sprawić WEBASTO  za 10x wiecej. ;)

 

Ale jaki prestiż ;)

Wsiadasz do ciepłego samochodu, nie musisz skrobać szyb, silnik już po paru sekundach pracuje bez tzw ssania. Ahh coś pięknego :) 

Pod warunkiem że auto stoi na zewnątrz. A wszystko na to wskazuje, że UFO będzie miało garaż :yahoo:  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wsiadasz do ciepłego samochodu, nie musisz skrobać szyb, silnik już po paru sekundach pracuje bez tzw ssania. Ahh coś pięknego  

nie zapomnij, że olej jest nadal zimny o układzie korbowo-tłokowym nie wspominam.

ja wcale nie zmuszam nikogo do montazu TT. napisałem tylko, że uzywam go nie tylko do studzenia po upalaniach. :) a gadżety w TT? boost mam jeszcze na słupku i w EBC wiec na TT nawet nie zaglądam. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wsiadasz do ciepłego samochodu, nie musisz skrobać szyb, silnik już po paru sekundach pracuje bez tzw ssania. Ahh coś pięknego  

nie zapomnij, że olej jest nadal zimny o układzie korbowo-tłokowym nie wspominam.

ja wcale nie zmuszam nikogo do montazu TT. napisałem tylko, że uzywam go nie tylko do studzenia po upalaniach. :) a gadżety w TT? boost mam jeszcze na słupku i w EBC wiec na TT nawet nie zaglądam. :)

 

Tak wiem, że ogrzewanie postojowe nie czyni auta gotowym od razu do normalnej dynamicznej jazdy bo olej np w skrzynce biegów też jest nie ruszony.

 

Ale ja wiem, że nie zmuszasz i absolutnie tak tego nie odpieram :)

Ba jestem Ci bardzo wdzięczny, że zabrałeś głos bo uważam że prawdziwi pasjonaci lubią o wszystkim dyskutować co z samochodami związane ;)

Pamiętaj, żę Honda jest taty i muszę dyskretnie podchodzić do ew modyfikacji bo budżet okrojony a i nie chce spełniać jakiś moich ambicji, marzeń zachcianek na nie swoim aucie.

Zycie mnie nauczyło, że nie warto patrz Spec.B :wub: mojego wujka :rolleyes: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

przewaznie jak pałujesz to jest to wywołane pośpiechem... nie zawsze masz czas czekac kilka minut az temperatura spadnie do nominalnej...

Szczerze mówiąc nigdy mi się tak nie śpieszyło żeby samochód mi się "zagotował" jak przy upalaniu.

Poza tym nawet gdyby to nie zostawiłbym samochodu na parkingu na TT i sobie poszedł załatwiać sprawy. Aż tak temu ustrojstwu nie ufam, poza tym to chyba średnio legalne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak dla mnie idea jest prosta - masz turbosprężarkę montuj TT, rodzaj paliwa nie ma tu znaczenia.

Bartku a czy możesz mi to uzasadnić?Please :)

 

Jedziesz, turbina się grzeje, dojeżdżasz, wysiadasz, zamykasz auto i idziesz robić swoje. W międzyczasie TT grzecznie wychładza turbinę i wyłącza auto. Nie masz, to siedzisz i czekasz ;)

Turbina zawsze się grzeje, nie trzeba pałować auta, żeby ją rozgrzać i nie znaczenia rodzaj paliwa. Jak coś się kręci do 200000 obr/min to musi się grzać, koniec kropka :)

Bardzo wygodne urządzenie, choć oczywiście można bez niego żyć ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jedziesz, turbina się grzeje, dojeżdżasz, wysiadasz, zamykasz auto i idziesz robić swoje.

z tego co sie orientuje to tu bardziej chodzi o smarowanie turbiny niz o jej chlodzenie,

turbina sie kreci sila inercji, wylaczasz silnik, turbina kreci sie dalej ale juz nie ma smarowania i to ja najbardziej "dobija".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj jechałem Audi Q7 diesel - auto ma Start Stop - po gonieniu autostradą 160, przy zatrzymaniu na bramkach nagle - pyk - i silnik gaśnie. Może jest jakieś elektryczne smarowanie turbiny, ale w kontekście tej dyskusji wygląda jak koszmar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jedziesz, turbina się grzeje, dojeżdżasz, wysiadasz, zamykasz auto i idziesz robić swoje.

z tego co sie orientuje to tu bardziej chodzi o smarowanie turbiny niz o jej chlodzenie,

turbina sie kreci sila inercji, wylaczasz silnik, turbina kreci sie dalej ale juz nie ma smarowania i to ja najbardziej "dobija".

 

Dokładnie to miałem napisać ...

Bo wystudzenie turbiny to jedno a zatarcie jej to drugie.

Oczywiście turbina nie zatnie się po 200razach zgaszenia ale po iluś tam setkach razy, uszczelnienie po prostu zacznie puszczać oraz łożyska dostaną po d...

Podczas pracy silnika pracuje również pompa oleju która podaje olej do smarowania turbiny .. przy rozpędzonej turbinie i zgaszonym silniku turbina na "sucho" się zatrzymuje .. i głównie dlatego montuje się TT ;)

 

Wczoraj jechałem Audi Q7 diesel - auto ma Start Stop - po gonieniu autostradą 160, przy zatrzymaniu na bramkach nagle - pyk - i silnik gaśnie. Może jest jakieś elektryczne smarowanie turbiny, ale w kontekście tej dyskusji wygląda jak koszmar.

Gdzieś kiedyś czytałem że komputer pobiera dane i na ich podstawie decyduje czy gasić silnik lub nie :P.

Jeżeli tak nie jest to albo coś nie działa albo Audi dba o utrzymanie serwisu ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jedziesz, turbina się grzeje, dojeżdżasz, wysiadasz, zamykasz auto i idziesz robić swoje.

z tego co sie orientuje to tu bardziej chodzi o smarowanie turbiny niz o jej chlodzenie,

turbina sie kreci sila inercji, wylaczasz silnik, turbina kreci sie dalej ale juz nie ma smarowania i to ja najbardziej "dobija".

 

Jak najbardziej :) Wychłodzenie ma na celu również obniżenie temperatury oliwy ergo schładzamy cały układ turbina/wirnik/olej przez co dajemy szansę oliwie na utrzymanie filmu i uniknięcie zatarcia turbiny. Trzeba pamiętać o jednym - turbina kręci się zawsze, od biegu jałowego. To powoduje, że zawsze się rozgrzeje, prędzej czy później. Największe zagrożenie niesie jednak raptowne wyłączenie po ostrej lub dynamicznej jeździe ;)

 

Star-stop system to dla mnie poracha jak cholera :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...