SebastianZ1 Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Chodzi mi o opis po kolei od kolektora do tyłu. Czy jest tam tłumik środkowy? Jak kiedyś tam zaglądałem, to nie rzuciła mi się w oczy jakaś większa puszka tylko 2 lub 3 małe. W każdym bądź razie nic co by przypominało tłumik. Jak już, to bardziej jakąś strumienicę. Pytam, bo przedmuchało mi wydech. Nieprzyjemny dźwięk dochodzi z przodu (z okolic tej pierwszej puszki, która jest osłonięta-katalizator?) bądź ze środka układu (na pewno nie z tyłu). Jadę dziś na naprawę i tak się zastanawiam czy jeżeli okaże się, że to środkowy tłumik padł, to czy mogę pozbyć się go raz na zawsze (tylny mam z WRXa). Demontował ktoś tłumik środkowy? Nie jest przesadnie głośno? Piszcie co radzicie. Sama naprawa nieszczelności czy wyjazd ze środkowym przy okazji? pzdr Seb@ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aflinta Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2006 W moim wydech wyglądał następująco: Kolektor wylotowy, pierwszy katalizator, drugi katalizator, puszka rozprężna, tłumik końcowy. W zasadzie katalizatory robią za tłumiki. Jak wsadzisz zamiast niego rurę to będzie nieco głośniej, a w przypadku jazdy po autostradzie nieco irytująco i nieprzyjemnie. Polecam zamiast katalizatora wsadzić tłumik przelotowy, u mnie podeszło zamiast pierwszego katalizatora tłumik z VW Passata 1,8T, zamiast drugiego kata tłumik z Peugeota boxera,puszkę rozprężną chyba wycięli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablonas Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2006 u mnie to wygląda tak (patrząc od silnika): katalizator (z sondą), drugi katalizator (bez sondy), łączenie, cieniutki tłumik (nazwałeś to strumienicą) i ostatnia duża puszka z tą śmiesznie cienką rurką na wylocie czy można wywalić jeden tłumik? pewnie, że można. tylko na wszelki wypadek zabierz go ze sobą. jak kiedyś stwierdzisz, że jednak jest za głośno to nic nie stoi na przeszkodzie aby znowu go zamontować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek@klubsubaru.pl Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2006 u mnie było tak: katalizator (przed nim sonda), tłumiczek mały (antyrezonansowy) i tłumik końcowy. przed katem rury miały 50mm, na odcinku kat - tłumiczek mały było 45mm i potem od małego do dużego było znów 50mm. w tej chwili jest tak, że mam standardową rurę 50mm do kata (teraz ztruminicy) i potem do samego końca rurę od kibla 55mm. przedz pierwsze 3 dni jeździłem bez środkowego tłumika (tłumik końcowy - uniwersalny Ulter) i było rzeźnicko głośno, normalnie śmierć w aucie - pomogło dopiero wspawanie środkowego tłuma (nie malitkiego jak był, tylko normalnego, pełnowymiarowego). ogólnie z tego, co się dowiedziałem tu i tam wiem, że ten mały tłumiczek przed końcowym służy głównie do przełamywania fali rezonansowej, która powstaje w czasie pracy wydechu i w zasadzie ja bym się bał go usuwać bez zmieniania całej rury (teraz mam rurę nieseryjną i nieseryjnie pogiętą). będziesz mógł zobaczyć mój wydech na spocie . pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SebastianZ1 Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2006 No to już jestem po powrocie z warsztatu. Okazało się, że wypaliła się rura przy wyjściu z drugiego katalizatora. Tak skutecznie, że oprócz nieprzyjemnego 'przedmuchanego' dźwięku miałem jeszcze werble w postaci tej tłukącej rury o obudowę kata. Zdemontowałem ten drugi katalizator, w jego miejsce wstawiłem rurę i wszystko chodzi bardzo ładnie. Dźwięk jest teraz przyjemniejszy i wyraźniejszy. Jedyne co nie do końca mi się podoba, to po zamontowaniu końcowego od WRXa dźwięk, który wydobywa się przy zdejmowaniu nogi z gazu przy wysokich obrotach. Przypomina on trochę coś jakbyś chciał krzyknąć przy wciąganiu powietrza , albo jakiś taki powietrzny rezonans-trudno to wytłumaczyć. Skutkuje to chwilowym zwiększeniem głośności przy ujmowaniu gazu. Kumplowi akurat to się podobało. Podobno w autach startujących na ćwiarę coś takiego często słychać. Ja tam nie wiem. W każdym bądź razie nie przeszkadza mi to tak bardzo, żebym miał się tym specjalnie zajmować. Widocznie tłumik od WRXa w GieeLce tak pracuje i już... pzdr Seb@ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek@klubsubaru.pl Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2006 chodz Ci o takie buczenie, gdy się jedzie z zapiętym biegiem ale bez trzymania gazu? standard przy zastąpianiu puszek w wydechu rurami . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SebastianZ1 Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Może i buczenie. Jak zwał tak zwał. Nie ma to jednak związku z zastąpywaniem puszek rurami, ponieważ objaw ten pojawił się nie dziś, a jakiś czas temu-kiedy zmieniłem końcową puszkę ze standardowej na WRX 02'. Efekt jest taki, że wsłuchując się w odjeżdzające auto z większej odległości wydaje Ci się, że zmieniam biegi bez ujmowania gazu. Każdej zmianie biegu towarzyszy dźwięk jakby podwyższonych obrotów-mimo, że całkowicie gaz przy zmianie odpuszczam. Najprawdopodbniej jest to tzw. cofka spalin-efekt zastosowania nieoryginalnego tłumika, który chyba za bardzo rozpręża układ powodując brak efektu ich wyciągania na zewnątrz. Generalnie kosmetyka, choć jakby się uprzeć to tak nie powinno być. Jeżeli efekt utrzyma się jeszcze przez kilka dni to posłuchasz na spocie pzdr Seb@ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek@klubsubaru.pl Opublikowano 19 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2006 o shit, to ja tak nie mam - ja mam buczenie. myślałem, że to o coś takiego chodzi. posłucham na spocie . pzdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi