Azrael Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 Do poniedziałku kontakt ze mną będzie bardzo ograniczony, w bardzo pilnych sprawach dociekliwi znajdą mój telefon. Spróbuję zajrzeć na forum parę razy. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bilex Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 Az, a dokąd to się wybierasz? Czyżby urlop jakiś? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azrael Posted July 31, 2006 Author Share Posted July 31, 2006 Jade na małe zakupy z jednym forumowiczem. Nie zapeszam, jak się uda to się pochwali A potem kilka dni urlopu ;-) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemeq Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 No to hulaj dusza, piekła nie ma . Na czas nieobecności Az-a i przymusowej nieobecności WRC Fana, ogłaszam się niniejszym samozwańczym modem - będzie krwawo, nieobiektywnie, a ostrzeżenia będą latały jak wściekłe . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bilex Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 Przynajmniej jeden co ma szczęście...urlopować się może... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Polini Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 Przynajmniej jeden co ma szczęście...urlopować się może... Trzeba umieć się w życiu ustawić, nie? 8) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azrael Posted July 31, 2006 Author Share Posted July 31, 2006 Przemeq aż mnie korci zeby Cię modem zrobić .... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azrael Posted July 31, 2006 Author Share Posted July 31, 2006 Przynajmniej jeden co ma szczęście...urlopować się może... I jeszcze urlopowanie w Wiedniu z wizyta u miłej kolezanki ;-) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bilex Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 No to hulaj dusza, piekła nie ma . Na czas nieobecności Az-a i przymusowej nieobecności WRC Fana, ogłaszam się niniejszym samozwańczym modem - będzie krwawo, nieobiektywnie, a ostrzeżenia będą latały jak wściekłe . Jak mawia mój znajomy: KuDuPiChu Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemeq Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 I jeszcze urlopowanie w Wiedniu z wizyta u miłej kolezanki ;-) Jeśli jesteś mięsożerny ZDECYDOWANIE POLECAM lokal "Purstner" na Singer Strasse (numer nieważny, to krótka uliczka), na tyłach katedry. Takie mięcho, że łeb urywa 8). A żeberka - najlepsze, jakie w życiu jadłem, a uważam się za konesera, bo od wielu lat żeberka to moje ulubione danie, a że zjeździłem świat, miałem okazję popróbować w różnych miejscach. Polecam ten lokal nawet mimo tego, że napoje wstawia tam konkurencja, a nie moja firma (dlatego zawsze piję tam tylko piwo/wino) . A - ceny zdecydowanie niekawiorowe. Za takie pieniądze w centrum Wiednia tak dobrze nigdzie nie zjesz. Jak mawia mój znajomy: KuDuPiChu Gruuubo . Niby nie bluzg, a wszyscy wiedzą, o co chodzi . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azrael Posted July 31, 2006 Author Share Posted July 31, 2006 dzięki, pozostaje pytanie czy stać mnie na to :-( Jutro się okaże jak dużo mam do zamówienia gratow do Cossiego :-/ Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemeq Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 No właśnie o tym pomyślałem i zrobiłem edita. Z tego, co pamiętam, MEGA PORCJA żeberek, z sałatką i pieczonymi ziemniakamia to mniej niż 20 EUR. A przypominam - to Wiedeń i to centrum... Za tę cenę, parę ulic dalej, można najwyżej przystawkę przyjąć i to 3 razy gorszą w smaku. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azrael Posted July 31, 2006 Author Share Posted July 31, 2006 A to cool :-) Dzięki za namiar, zapisuję :-) Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiS Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 Dawać Przemqowi uprawnienia do moderowania... łoj, będzie wesoło ;-) Łubudubu, łubudubu... niech nam żyje... lalalala... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemeq Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 Nie zdarzyło mi się w Wiedniu być ani razu, żebym przegapił Purstnera (bywam tam 8-12 razy rocznie). Muszę się tylko często nagimnastykować, żeby nikomu z firmy nie przyszło do łba pójść tam ze mną, bo a nuż zamówiliby colę, dostaliby tę "niewłaściwą" i byłby zonk . Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azrael Posted July 31, 2006 Author Share Posted July 31, 2006 Dawać Przemqowi uprawnienia do moderowania... łoj, będzie wesoło ;-) Łubudubu, łubudubu... niech nam żyje... lalalala... Ciekawe jaki będize efekt ;-) Na razie na tydzień. Link to comment Share on other sites More sharing options...
kropek Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 Jak mawia mój znajomy: KuDuPiChu Gruuubo . Niby nie bluzg, a wszyscy wiedzą, o co chodzi . a ja nie wiem, może być na PW Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bilex Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 AAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!! Koniec świata! Przemeq w zieleni!!!! Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiS Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 Znaczy... pooooszedł w plener!!! :-D Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bilex Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 Jak mawia mój znajomy: KuDuPiChu Gruuubo . Niby nie bluzg, a wszyscy wiedzą, o co chodzi . a ja nie wiem, może być na PW Think McFly, think! Link to comment Share on other sites More sharing options...
Polini Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 Nooo... Przemeq, RESPEK, big up yaself! Fo real! Link to comment Share on other sites More sharing options...
kropek Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 Znaczy... pooooszedł w plener!!! :-D test na cierpliwosć moderatora: BOOYAKASHA to złoooooooooooooo, złooooooooooooo, złooooooooooo Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemeq Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 AAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!! Koniec świata! Przemeq w zieleni!!!! Spokojniej proszę. To Forum Organizacyjne... :roll: :mrgreen: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Polini Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 O cholera, ja się przestanę odzywać bo banana dostanę. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Przemeq Posted July 31, 2006 Share Posted July 31, 2006 A tak na poważniej (trochę): nasuwa mi się analogia do Leppera: próbowano go uciszyć, nie udawało się. To go zrobili ministrem i popatrzcie, jaki grzeczniutki... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.