Melduję, że......

[mahu]

Kupisz Subaru i Wielebny Ci cofnie, a nawet ponownie Cię przechrzci, tfu ochrzci.

najlepiej w Krakowie u Emila

 

ps. piekło i tak mnie czeka - miałem Evo a mam Skodę... i Golfa

ps2. tyle dobrego, że w piekle zapewne ciekawsze towarzystwo niż w niebiosach

ps3. i w piekle lepiej gotują - w niebiesiach z tym marnie, bo czy to opłaca się gotować dla kilku gości?

[Grzegorz Magdziarz]

 

 

Ssangyongi to solidne auta, chociaż widziałem już bardziej urodziwe konstrukcje na naszych drogach

Piękny to on nie jest, waży chyba tyle co Pancernick Patrolkin pali tyle ile się wleje, ma dynamikę fortepianu koncertowego, ale: jest, wygodny, kopara opada co to auto potrafi w terenie jak się wciśnie magiczny klawisz "LOCK".

 

to dla mnie i już od teraz? pokornie błagam o zmiłowanie

"Zaraz, chwileczkę, spokój!" To tylko informacja i czcze przechwałki

 

Kupisz Subaru i Wielebny Ci cofnie, a nawet ponownie Cię przechrzci, tfu ochrzci.

I w tym jest pies pogrzebany ("Jest drzewo, sie ścina, sie rżnie na deski w desce..." pies pogrzebany.)

[elmo]

A co grozi za zmianę Subaru na Clio ?

[mahu]

A co grozi za zmianę Subaru na Clio ?

kastracja, zardzewiałym i nienaostrzonym nożem - i szydera użytkowników Skody

[Grzegorz Magdziarz]

PS

BTW Smoczyca to "kara" dla Moni za "dwukrotne zamordowanie WRX" 

 

 

A co grozi za zmianę Subaru na Clio ?

 

szydera użytkowników Skody

To na pewno, oraz swego rodzaju "zniewieścienie"    

[mahu]

PS

BTW Smoczyca to "kara" dla Moni za "dwukrotne zamordowanie WRX" 

skoro WRX został zamordowany razy dwa, to znaczy, że przynajmniej raz doznał cudu zmartwychpowstania

[elmo]

 

 

szydera użytkowników Skody

Tego chyba nie zniosę  

[Grzegorz Magdziarz]

 

 

przynajmniej raz doznał cudu zmartwychpowstania

"Jam to, nie chwaląc się, uczynił"

(Wiecie; ręce które leczą. Smatri mienia w głaza; adin, dwa tri... ) 

[mahu]

 

szydera użytkowników Skody

Tego chyba nie zniosę  

 

a na kastrację się zgadzasz? no cóż... w sumie przy szyderze użytkowników Skody (chciałem napisać Skodziarzy, ale nie wiem, czy nie napisałbym tego z błędem, więc tego nie napiszę) pewnie nawet kastracja niestraszna

 

o już wiem, jaka jeszcze kara może Cię spotkać - 300 godzin wykładów z prawa administracyjnego

[elmo]

 

 

300 godzin wykładów z prawa administracyjnego

Tą działkę akurat lubię, więc bardzo chętnie A wracając do tematu (zabawnie to tu brzmi), to wlewam w siebie kolejną kawę. Dzień dzisiejszy jest nie do przyjęcia    

[mahu]

 

 

Tą działkę akurat lubię, więc bardzo chętnie

brak mi słów aby opisać bezmiar i bezkres Twojego zwyrodnienia

 

 

Dzień dzisiejszy jest nie do przyjęcia

polecam spacer - wprawdzie Odry w Stolycy nie ma, ale za to jest Wisła, a spacery wzdłuż jej brzegów wspominam do dzisiaj bardzo miło

[przemekka]

 

 

Tą działkę akurat lubię, więc bardzo chętnie

 

PEwnie temat jest tak nudny, że uwagę studentek może skupić jedynie ... wykładowca.  

[B-52]

 

 

Dzień dzisiejszy jest nie do przyjęcia

 

Zacząłem się zastanawiać, może on tylko na trzeźwo jest nie do przyjęcia?

Pijemy?

[mahu]

 

 

Pijemy?

Bartek, poczekajmy może do 12

[elmo]

@@mahu, rzucenie się z mostu do Wisły już rozważałem, ale padło pytanie, które nie może pozostać bez odpowiedzi 

 

Pijemy?

. W tych okolicznościach nie pozostaje nic innego, jak przychylić się do wniosku 

[przemekka]

Kurcze, to wypijcie coś za mnie. Ja będę mógł dopiero we środę.

[mahu]

 

 

rzucenie się z mostu do Wisły już rozważałem

hmmm, a czy ja nie sugerowałem spaceru "wzdłuż" Wisły a nie kąpieli w niej poprzedzonej krótkim lotem z mostu? i lepiej nie skacz, bo jeszcze mnie posądzą o nakłanianie do samobójstwa

 

 

Ja będę mógł dopiero we środę.

gdzieś na świecie musi być już środa, więc śmiało, nie krępuj się

[elmo]

Kawa nr 3 - czekam aż kopnie i sprawi, że skończę !@#$$%%^^^ umowę 

[mahu]

Wiem, że zabrzmi to nieprawdopodobnie i niezbyt wiarygodnie, ale postanowiłem na dwie godzinki rozstać się z The Forum i poświęcić je na pracę (bo skoro już doturlałem się do mojego baraku to warto by było jednak zrobić coś innego poza spacerami, popijaniem kawki, pisaniem na The Forum i spoglądaniem na sekretarkę [oczywiście jedynie po to, aby upewnić się, że ma co robić i nie nudzi się w pracy]).

[przemekka]

Obiadek powoli się robi (tzn. Justi go robi ), a po obiadku rowerowa przejażdżka ... do pracy. 

[elmo]

 

 

i spoglądaniem na sekretarkę [oczywiście jedynie po to, aby upewnić się, że ma co robić i nie nudzi się w pracy]).

Może jakiś live stream ?   

[B-52]

Ja się zaraz wybieram do prokuratury, w godzinę akurat rozgrzeję silnik, schłodzę kabinę, przejadę 400 metrów i jeszcze może chlapnę coś po drodze .

Jakbym za długo nie wracał, dzwońcie na milicję .

[elmo]

@@b-52, nie daj się podejść, a na wszystkie zadawane pytania odpowiadaj "pomidor"    

[B-52]

Wróciłem, cały, zdrowy, trzeźwy i w miarę dobrym humorze. Melduję, że czasy kiedy to prokuratura była "PRL-em z maszynami do pisania" odeszły. A taką mniej więcej rzeczywistość, formalnie ponad 10 lat po PRL-u obserwowałem na praktykach podczas aplikacji. Przestrzeni prawno-karnej dotąd unikałem i mimo przyjemnego spotkania unikał nadal będę .

[mahu]

melduję, że głupotą było zabieranie się za pracę - jednym (nie)mądrym ruchem skasowałem 15 stron tekstu, a jak się zorientowałem co zrobiłem, to było już za późno na jego odzyskanie