Skocz do zawartości

Różna wielkość bieżnika a wiskoza


Dawid1

Rekomendowane odpowiedzi

Potwierdza. Nie ma co siać paniki. Letniawki zakladaj tylko ta lepsza tez daj na ktorys przód. Ja cisnienie na tyl pompuje 0,2-4 większe z przodu bo wiadomo przód cięższy. Nie potrzebne korekty przy zapakowanym aucie bo to by szlo oszaleć. Ostatnio przejechalem kilka kilometrów na po pól kapciu z tylu i nic sie nie stali zanim sie zorientowalem.

 

Sent from my Nokia 6210

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdza. Nie ma co siać paniki. Letniawki zakladaj tylko ta lepsza tez daj na ktorys przód. Ja cisnienie na tyl pompuje 0,2-4 większe z przodu bo wiadomo przód cięższy. Nie potrzebne korekty przy zapakowanym aucie bo to by szlo oszaleć. Ostatnio przejechalem kilka kilometrów na po pól kapciu z tylu i nic sie nie stali zanim sie zorientowalem.

 

Sent from my Nokia 6210

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre! Czytam i nie wierzę. Przecież Subaru to nie jakaś kosmiczna technologia i różnnica 2 lub 3 milimetry niczemu nie zaszkodzi. Tak samo z minimalną różnicą ciśnienia. Nie wpadajmy w paranoję :)

 

Właśnie dlatego napisałem takie podsumowanie tego, co zdążyłem na ten temat wyczytać na tym forum i na kresce. Temat przewija się naprawdę w wielu różnych wątkach, ale pod względem tytułu ten wątek wydał mi się "jedynie słuszny". Dostałem niezłego zamieszania w mózgowych zwojach, szczególnie gdy sobie uświadomiłem, że mnie ten problem dotyczy, skoro poprzedni właściciel zakupił 1 oponę nową. Osobiście uważałem, że to nic nie szkodzi, ale po przeczytaniu opinii kilku takich, co twierdzą, że sie znają, że naprawiają itp. (o ile prawdę piszą, bo w necie różnie bywa) :wacko: , jak to komuś tam się auto zajarało, innemu olej w dyfrze zagotowało, a inny od 5 lat szuka wiskozy na podmianę, nabrałem przekonania, że zaraz wysypią mi się na drogę tryby ze wszystkich możliwych dyferencjałów (lub wręcz opiłki z tychże), ze szpery została tylko obudowa, a kury przestaną nieść jajka :blink: Wierzyć mi się nie chce, żeby to było aż tak wrażliwe. Ale skoro NIE JEST, to czemu tyle opinii, że jest? I czemu SIP nie reaguje, nie dementuje, nie wyjaśnia? To zasiało ziarno zwątpienia.

 

Dobra, a załóżmy, że poprzedni właściciel np. pożyczył auto kuzynowi na weekend, a ten przejechał 100 km na połowie ciśnienia w jednym kole, zanim się zorientował. I załóżmy, że coś tam się od tego zepsuło. Czy możliwe, żebym przegapił objawy tegoż zepsucia? Może inaczej: może być coś nie tak (np. dyfer, wiskoza) i nie dawać objawów zauważalnych przez laika? Zaznaczam, że podejrzane wycia czy stuki zwróciłyby moją uwagę, "laik" nie znaczy "głuchy" ani "idiota" :lol: Mechanik przejechał się też po zakupie moim autem (i po wymianie rozrządu też) i nie zwrócił uwagi na nic szczególnego poza lekkimi objawami luzu w łączniku stabilizatora (ale zupełnie jeszcze nie wartym roboty).

 

A, jeszcze dwa pytania do mądrzejszych ode mnie, przy okazji: Forester 2.0 wolnossący, 158 KM, 2007 r. - po rozkodowaniu VIN powiedziano mi w Subaru, że "szpera z tyłu jest". Mimo czytania różnych postów o dyferencjałach, szperach itp. nadal jednego nie kumam: to jak ja mam skonstruowany napęd??? Tak ogólnie, schematycznie. Myślałem, że jest tak (po kolei): silnik -> skrzynia biegów -> mechanizm różnicowy centralny ze szperą (czyli wiskozą) -> z niego odejścia na dwa "zwykłe" dyferencjały: przedni i tylny (czyli takie jak np. w Polonezie - nazywają się "otwarte" czy inaczej?). Czegoś nie zrozumiałem? Co to jest ta "szpera z tyłu" - jakaś dodatkowa? To też "wiskoza" czy inne licho?

 

Druga sprawa to opis "zawieszenie N/S" - wiem, że to oznacza "normalne" w przeciwieństwie do A/S (air suspension). Ale czy "normalne" to amortyzatory samopoziomujące? Podobno Forestery wychodziły też na "zwykłych" amortyzatorach, nie samopoziomujących? I co to za zawieszenie AIR - pneumatycznie regulowane czy co?

Edytowane przez Tichy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przejechalem kilka kilometrów na po pól kapciu z tylu i nic sie nie stali zanim sie zorientowalem.
80 km takiej jazdy i dyfer zagotowany. :idea:

 

Z jaką prędkością ?

Drogową, normalną. Nie było czasu na dopompowanie... ;)

 

A widzisz, jakby jechać z maksymalną, niekoniecznie dozwoloną, to siła odśrodkowa by wyrównała różnicę wysokości opony. :biglol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe. Tydzień temu jeździliśmy samochodem ,który miał na przedniej osi dwie inne opony , z jednej 55 z drugiej 65 . Co dzień pokonywaliśmy 200km autostradą i żadnych problemów nie było. Fakt ,że to przednionapędowe auto ale nawet nie ściągało ;) . Czy jeżdżąc po okręgu z dużą prędkością można ugotować otwarty dyfer , nie wydaje mi się.

Edytowane przez tedimy99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

temat ruszany wielokrotnie, u mnie padła centralna wiskoza i główym "podejrzanym" w tej sprawie była różnica opon z przodu i z tyłu. (moje niedopatrzenie po porzednim właścicielu :facepalm: ). od tego czasu pilnuje zeby był komplet 4 takich samych.

 

Jak duża była ta różnica, pamiętasz może? I jakiego typu: rozmiar, ciśnienie, bieżnik? Jakie miałeś objawy uszkodzonej wiskozy? Bo różne opisy czytałem, oczywiście sprzeczne ze sobą :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A, jeszcze dwa pytania do mądrzejszych ode mnie, przy okazji: Forester 2.0 wolnossący, 158 KM, 2007 r. - po rozkodowaniu VIN powiedziano mi w Subaru, że "szpera z tyłu jest". Mimo czytania różnych postów o dyferencjałach, szperach itp. nadal jednego nie kumam: to jak ja mam skonstruowany napęd??? Tak ogólnie, schematycznie. Myślałem, że jest tak (po kolei): silnik -> skrzynia biegów -> mechanizm różnicowy centralny ze szperą (czyli wiskozą) -> z niego odejścia na dwa "zwykłe" dyferencjały: przedni i tylny (czyli takie jak np. w Polonezie - nazywają się "otwarte" czy inaczej?). Czegoś nie zrozumiałem? Co to jest ta "szpera z tyłu" - jakaś dodatkowa? To też "wiskoza" czy inne licho?

 

 

 

Niech mnie ktoś poprawi bo tez nie jestem orłem w tych sprawach ale, jest silnik, za nim skrzynia i w skrzyni otwarty przedni dyfer, a jednocześnie wiskozą ze skrzyni na tył idzie napęd. I dalej na tyle jest dyfer który może być otwarty lub lekko zeszperowany. W przypadku normalnych auta czyli wszelkie seryjne GT, WRX, XT przód zawsze jest otwarty i jak już jest jakaś przygoda to lepiej inne koło czy dojazdówkę założyć na przód.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, jeszcze dwa pytania do mądrzejszych ode mnie, przy okazji: Forester 2.0 wolnossący, 158 KM, 2007 r. - po rozkodowaniu VIN powiedziano mi w Subaru, że "szpera z tyłu jest". Mimo czytania różnych postów o dyferencjałach, szperach itp. nadal jednego nie kumam: to jak ja mam skonstruowany napęd??? Tak ogólnie, schematycznie. Myślałem, że jest tak (po kolei): silnik -> skrzynia biegów -> mechanizm różnicowy centralny ze szperą (czyli wiskozą) -> z niego odejścia na dwa "zwykłe" dyferencjały: przedni i tylny (czyli takie jak np. w Polonezie - nazywają się "otwarte" czy inaczej?). Czegoś nie zrozumiałem? Co to jest ta "szpera z tyłu" - jakaś dodatkowa? To też "wiskoza" czy inne licho?

 

 

 

Niech mnie ktoś poprawi bo tez nie jestem orłem w tych sprawach ale, jest silnik, za nim skrzynia i w skrzyni otwarty przedni dyfer, a jednocześnie wiskozą ze skrzyni na tył idzie napęd. I dalej na tyle jest dyfer który może być otwarty lub lekko zeszperowany. W przypadku normalnych auta czyli wszelkie seryjne GT, WRX, XT przód zawsze jest otwarty i jak już jest jakaś przygoda to lepiej inne koło czy dojazdówkę założyć na przód.

 

Jeżeli istotnie jest tak, jak opisałeś, to już rozumiem :-) Wg powyższego mam w takim razie z tyłu dyfer "lekko zeszperowany", a poprzedniemu właścicielowi dobrze doradzono, żeby nową oponę założył na przód. Dzięki!

 

Idę do garażu szukać ciśnieniomierz bo czacha dymi. ........

 

To nie jeździsz na co dzień z ciśnieniomierzem? Może także bez kompresora? :D Straszne... :biglol: Ja mam taki na 12V, ma chyba z 30 lat i jest na nim napis "Zdiełano w CCCP" :thumbup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...