Skocz do zawartości

Ratujemy kucyka od rzeźni


Marcin Kierkus

Rekomendowane odpowiedzi

Od siebie dodam, że wesołe komentarze, nie wykluczają braku serca ich autorów. Zwierzęta giną w różnoraki sposób. Tego los może skończyć się w rzeźni, a inne, np leśne giną na drodze rozjechane przez szybkie auta kierowców bez wyobraźni, inne maltretowane są w cyrkach, itd, generalnie temat morze.

Może właśnie przez wzburzoną atmosferę kucyk już jest uratowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 145
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

podkreslaja tylko dobry humor ich autorow

A czasem zwykły brak wyczucia. To mniej więcej taka mentalność jak oburzanie się na niedolę dzieci w Bangladeszu (bo daleko, więc nikt nie sprawdzi czy pomagamy), a jednocześnie trzymanie na podwórzu psa na ostrym łańcuchu i obesranego bydła w oborze - bo po co czyścić. Dobrze też jest wtedy widziane ostentacyjne bieganie do kościoła co niedzielę i stojąc 100 metrów od wejścia kontemplowanie miłości do wszelakiego stworzenia.

 

Gdyby ktoś nie widział różnicy między koniem a krową, to jest wyjaśnienie w Księdze Kapłańskiej 11:3-8 :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dżizes , [edycja moderatora - oburzenie rozumiem - ale słownictwo edytuję] co za cymbały.

Chamstwo weszło na salony .

Marcin Kierkus, wybacz im , to co biorą uszkodziło im ostatnie szare komórki.

 

leon nie spodziewałam się .

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie wysilajcie się , zgłosiłam swój post do paska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin Kierkus,

 

Jaka przeszlosc byla tego kuca skoro trafil od tak do rzeźni, to przeciez mlode zwierze :idea:

Co z poprzednimi wlascicielami ?

 

 

Kucyka mozna zawsze sprzedac na rynku a nie do rzeźni od razu ładować :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy wątek. Abstrahując od tematu, czyta się jak komedię z elementami Hitchcocka :)

Rzeczywiście autor mógł się poczuć dotknięty początkowymi komentarzami, taki już los założyciela wątku :roll: , ale tak z boku to były naprawdę zabawne. Uśmiałem się, szczególnie z krótkiego komentarza Prema :lol: .

Moje córki uwielbiają konie i kuce więc akcja jest bliska memu sercu, ale nie dajmy się zwariować - nie ma informacji o jakimś maltretowaniu tego zwierzęcia, czy innym nieszczęściu, nie jest to mimo wszystko człowiek, więc nie piętnujmy w tym przypadku zwykłych żartów (poza paroma niepotrzebnymi wycieczkami osobistymi). Rozrabiara mogłaś sobie zostawić pasek na inną okazję :wink: .

Generalnie w tym wątku jest wszystko - śmiech, łzy, mnóstwo dobrych i złych emocji, nawet religia :shock: Wątek ewoluował w dobrym kierunku - niektórzy się pokajali, zapanowało ogólne dobro...

Marcin Kierkus gratuluję postawy, ale jeśli rzeczywiście, jak piszesz, masz dobrze prosperującą firmę to po prostu zapłać to 1500 zł i będzie po sprawie, a daj znać jeśli będzie można pomóc człowiekowi. Bo w tym przypadku wymachiwanie stetoskopem i obrażanie się na innych, że przecież Ja Jestem Lekarzem, pomagam, a wy debile, nieroby i nic nie warte pijaki się tylko śmiejecie, jest w gorszym tonie niż te żarty.

 

P.S. Rzeczywiście brakuje tu Elmo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin Kierkus,

 

Jaka przeszlosc byla tego kuca skoro trafil od tak do rzeźni, to przeciez mlode zwierze :idea:

Co z poprzednimi wlascicielami ?

 

 

Kucyka mozna zawsze sprzedac na rynku a nie do rzeźni od razu ładować :idea:

 

Właściciel założył hodowlę zarobkową konie i kuce. Przestała się opłacać więc postanowił sprzedać do włoch we wiadomym celu. Kuce się nie załapały na pierwszy transport.

Tyle ile mogłem wpłaciłem i nie było to 50 ani 100zl. Myślę że dzięki wspanialej postawie wielu osób sprawa przyniesie poz obrót.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wy debile, nieroby i nic nie warte pijaki się tylko śmiejecie, jest w gorszym tonie niż te żarty.

chyba troche za ostro kolego, :idea:

 

Właściciel założył hodowlę zarobkową konie i kuce. Przestała się opłacać więc postanowił sprzedać do włoch we wiadomym celu. Kuce się nie załapały na pierwszy transport.

No tak to wszystko tlumaczy :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin Kierkus, http://www.schronisko-torun.oinfo.pl/in ... wizny.html tu masz link do strony schroniska i tam jest info jak można pomóc. Zapraszam wszystkich do pomocy. Zima idzie a schronisko jest przepełnione i naprawdę mają ciężką sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nadal nie rozumie sensu tej akcji. Co ona daje, komu pomaga, co zmienia?

 

Wpisalem w wyszykiwarke nazwe fundacji VIVA! i jest kucyk na pierwszej stronie.

http://www.viva.org.pl/kacperek_prosi_o_pomoc.html

Jest tam krotko opisana jego historia. Kucyk od poczatku byl hodowany na rzez w celach spozywczych. Biznes sie zwinal i akurat ta sztuka zostala jako ostatnia. Gdyby sie nim nikt nie zainteresowal, to w krotkim czasie trafilby na nasze stoly w postaci kabanosa, salami lub innego rodzaju wedliny, z reszty by bylo mydlo, galaretka, klej, lekarstwa, buty, ubrania itd. Taki los spotkal setki kucykow z tej hodowli i tysiace z innych. Czym sie wyroznia akurat ta sztuka od innych zwierzat hodowlanych? Dlaczego ta fundacja nie zainteresowala sie ta hodowla jak biznes sie dobrze krecil i produkcja szla cala para a wszyscy byli szczesliwi? Dlaczego wykupienie tego kucyka ma kosztowac 1500 zl kiedy jego wartosc rynkowa wynosi pewnie z polowe tej sumy?

 

W dodatku ta Fundacja (po przejrzeniu strony) sprawia na mnie wrazenie sekty wegetarianskiej i ja osobiscie nie wspieram sekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy kucyk musi iść pod nóż, jedne mogą pracować na roli (w co wątpię), drugie w cyrku, bawiąc publiczność, a jeszcze inne pomagać dzieciom przez właśnie terapie tak jak Marcin napisał.

 

Uratowanie Kacperka i przekazanie do odpowiedniego ośrodka dla inicjatorów akcji może mieć wymiar symboliczny w stosunku do zakończenia działalności hodowlanej, bo przecież nie wszystkie muszą trafić na stoły ... a ile jeden kucyk może dać szczęścia chorym i potrzebującym dzieciom.

 

Ja wierze ze jeżeli ja komuś pomogę to kiedyś ktoś mi pomoże i każdy będzie miał satysfakcje że każdy dla siebie będzie człowiekiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...