Skocz do zawartości

Belgijska impreza :D


Michał Krupa

Rekomendowane odpowiedzi

polskie maja taka zalete ze bedziesz wiedzial kto motor skladal i na czym :wink:
[...]wersja 2007 limited, jeszcze z czarnym lakierem po porostu mi się podoba z czysto estetycznego punktu widzenia... u nas w kraju nie spotkałem takiego autka... nie spieszę się[...]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to jakis swiety gral ten STI 2.5T ze trzeba go szukac poza polska ?

 

Wtrące się, bo chyba wyglada na to ze na ten moment w Polsce na sprzedaz nie ma jakiegos wyjatkowego STI wartego zainteresowania. Szukam Sti juz chyba 8 dluuugich miesiecy i na około 8 egzemplarzy, które macałem i nimi jezdziłem (w tym forumowy) 1 nadawał sie do kupna (nie forumowy :evil: ), oprócz nich oglądałem tez inne ale po zobaczeniu z bliska nawet ich nie odpalałem bo poprostu nie byłem zainteresowany. Mowię tu o autach w przedziale cenowym od 55 do 90 tys. zł - myśle, że za tą kwotę można już coś wymagać a szukam bloba lub hawka. Czy na forum czy na allegro/otomoto/ a najgorsze ze na forum nie ma nic wartego uwagi wg. mnie, wiec nie dziwie sie ze Michal KR stracił cierpliwość i chce kupic hawka sti za 100tys. zł. :mrgreen:

 

Poprostu cierpliwość jest cnotą, a pewnie już wszystkie cnoty kolega stracił :mrgreen:

 

Sam zaraz przeczesze zagraniczne strony :mrgreen:

 

Reklama podprogowa zrobiona, jezeli macie jakiegos fajnego doinwestowanego hawka (2007) albo bloba (2005) walić na pw, ogladne skrytykuje i zaproponuje 19tys zl :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co było z nimi nie tak? Był jeden prawie salonowy na forum nie tak dawno, to wszyscy krzyczeli znów, że drogo. Zdaje się, że już się sprzedał.

 

Bo wiekszość chce kawior w pasztetowej cenie, i chyba ja trochę też :wink:

 

Nie chce robic off topu ale skleje coś najwyzej będzie co wyciąć

 

Nie chce mi się jakoś super szczególowo opisywać tych Stiajów, wiekszość to szpachlowozy jak się okazywało po przyjeździe ma miejsce, niektóre po poważnych lub mniej poważnych dzwonach a sprzedający twierdził, że np. nadkole tylko było malowane po szkodzie parkingowej itd. Opiszę wam 2 rodzynki, żeby już nie nudzić.

 

Raz tez pojechałem obejrzeć auto 360km ode mnie, auto miało być bezwypadkowe i absolutnie żaden element nie malowany, igła przebiegu 24tys km. Ustaliłem że obejrze, wezmę czujnik jezeli wszystko na moje oko będzie ok pojedziemy do Aso. Bez użycia czujnika na oko można było stwierdzić ze maska malowana i zderzak przód z innego auta. Silnik chodził jak wiertarka (seria) a dyfry wyły i strzelały na ustawieniu auto, sprzegło do wymiany. Jak pojechałem do aso żeby sprawdzili okazało się że silnik, skrzynia, dyfer(z ktorego tez sie lało jak i z okolic miski olejowej) amortyzatory są z różnych samochodów(roczniki od 2003-2007) i do tego zestaw napędowy jest nie kompatybilny (domyślam się, że chodziło o przełożenia) o reszcie nie wspomnę.. Masakra- auto wystawione za 69000 zł :evil:

 

Jednym z lepszych jeszcze pasztetów jakie widziałem to była impreza SPRT nr 15 (zakuta podobno u carfita itd.-jak jest to nie wiem) w Krakowie która stała na zielonej feldze 18" :mrgreen: u pana Leszka K. za 72 tys. zł potem po długim wiszeniu wystawił ją własciciel za 60 tys. Pojechałem oglądać miała być z lewej strony malowana a była malowana cała, silnik wypastowany (cieżko było go nazwać umytym) podłużnice jak ktoś by bił po nich młotkiem, zderzak przod odstawał, szpary nierówne, przekoszona maksymalnie, tyłu z prawej strony dostała mega strzała i jeszcze kiepsko to zrobili. Aha, najlepsze jest to, że drzwi nie opierały się na uszczelkach po zamknięciu tylko na konstrukcji i tym samym były odbite na wnękach aż do podkładu. :mrgreen: Miała mieć 330 koni, marchewy waliła cały czas ale nie jechała wcale.. Zawias stukał jak w każdym, sprzeglo do wymiany, hamulce tez, prowadziła sie jak taczki. Dramat :evil:

 

Mógłbym tak jeszcze trochę, ale już mi ciśnienie skacze jak o tym wszystkim myśle :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co było z nimi nie tak? Był jeden prawie salonowy na forum nie tak dawno, to wszyscy krzyczeli znów, że drogo. Zdaje się, że już się sprzedał.

 

Bo wiekszość chce kawior w pasztetowej cenie, i chyba ja trochę też :wink:

 

Nie chce robic off topu ale skleje coś najwyzej będzie co wyciąć

 

Nie chce mi się jakoś super szczególowo opisywać tych Stiajów, wiekszość to szpachlowozy jak się okazywało po przyjeździe ma miejsce, niektóre po poważnych lub mniej poważnych dzwonach a sprzedający twierdził, że np. nadkole tylko było malowane po szkodzie parkingowej itd. Opiszę wam 2 rodzynki, żeby już nie nudzić.

 

Raz tez pojechałem obejrzeć auto 360km ode mnie, auto miało być bezwypadkowe i absolutnie żaden element nie malowany, igła przebiegu 24tys km. Ustaliłem że obejrze, wezmę czujnik jezeli wszystko na moje oko będzie ok pojedziemy do Aso. Bez użycia czujnika na oko można było stwierdzić ze maska malowana i zderzak przód z innego auta. Silnik chodził jak wiertarka (seria) a dyfry wyły i strzelały na ustawieniu auto, sprzegło do wymiany. Jak pojechałem do aso żeby sprawdzili okazało się że silnik, skrzynia, dyfer(z ktorego tez sie lało jak i z okolic miski olejowej) amortyzatory są z różnych samochodów(roczniki od 2003-2007) i do tego zestaw napędowy jest nie kompatybilny (domyślam się, że chodziło o przełożenia) o reszcie nie wspomnę.. Masakra- auto wystawione za 69000 zł :evil:

 

Jednym z lepszych jeszcze pasztetów jakie widziałem to była impreza SPRT nr 15 (zakuta podobno u carfita itd.-jak jest to nie wiem) w Krakowie która stała na zielonej feldze 18" :mrgreen: u pana Leszka K. za 72 tys. zł potem po długim wiszeniu wystawił ją własciciel za 60 tys. Pojechałem oglądać miała być z lewej strony malowana a była malowana cała, silnik wypastowany (cieżko było go nazwać umytym) podłużnice jak ktoś by bił po nich młotkiem, zderzak przod odstawał, szpary nierówne, przekoszona maksymalnie, tyłu z prawej strony dostała mega strzała i jeszcze kiepsko to zrobili. Aha, najlepsze jest to, że drzwi nie opierały się na uszczelkach po zamknięciu tylko na konstrukcji i tym samym były odbite na wnękach aż do podkładu. :mrgreen: Miała mieć 330 koni, marchewy waliła cały czas ale nie jechała wcale.. Zawias stukał jak w każdym, sprzeglo do wymiany, hamulce tez, prowadziła sie jak taczki. Dramat :evil:

 

Mógłbym tak jeszcze trochę, ale już mi ciśnienie skacze jak o tym wszystkim myśle :evil:

 

Trza było brać od Lukasa :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...