Skocz do zawartości

2,5 XT - czyżby uszczelka?


pszemmek

Rekomendowane odpowiedzi

Bryku,

niezależny mechanik klikał kilkanaście razy aż pomału kolor zaczął się zmieniać.

w ASO 2-3 kliki i kolor ten sam. Jak zapytałem mechanika to powiedział, że to jest tak czułe, że wystarczy "huhnąć" i kolor się zmieni, i faktycznie tak było. Jeden huh i "żółto"

Oczywiście może to oznaczać, że moja UPG czasem puści jakiegoś bąka

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Bryku,

niezależny mechanik klikał kilkanaście razy aż pomału kolor zaczął się zmieniać.

w ASO 2-3 kliki i kolor ten sam. Jak zapytałem mechanika to powiedział, że to jest tak czułe, że wystarczy "huhnąć" i kolor się zmieni, i faktycznie tak było. Jeden huh i "żółto"

Oczywiście może to oznaczać, że moja UPG czasem puści jakiegoś bąka

 

Pozdrawiam

 

AdaSch

2 -3 kliki najczęściej nic nie wykażą, no chyba że dziursko jest jak sie patrzy :mrgreen:

 

Jeśli po kilkunastu klikach coś tam pokazuje , to też nie musi oznaczać dramatu. Ważne jest jakie obroty przy badaniu, jak intensywnie żmienia sie kolor , czy kolor jest wyrażnie żółty czy tylko troszkę inny od próbki na dole itd, itd....

Nie mniej jednak, z doświadczenia wynika, że jeśli kolor sie zmienia to oznacza mniejszą czy większą nieszczelność na linii komora spalania-płaszcz wodny, i to nie rokuje najlepiej :(

 

-- 5 lut 2012, o 12:29 --

 

Bo podobno po zakuciu już nie występuje UPG, był jeden czy kilka przypadków ale to u hardcorowych upalaczy :mrgreen:

 

Bakupno

 

Jeśli przez "zakucie" rozumiesz wymianę tłoków,korb, panewek , to takie zakucie w żadnym stopniu nie zmniejsza ryzyka UPG. Taka operacja zmniejsza ryzyko pęknięcia tłoka co zdarza sie bardzo często w STI 2.5l., w WRX czy forester z kolei bardzo rzadko.

 

Dopiero zmiana sposobu mocowania głowicy do bloku na szpilki (seryjnie jest na śruby) daje znaczne zmniejszenie ryzyka wystąpienia UPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo podobno po zakuciu już nie występuje UPG, był jeden czy kilka przypadków ale to u hardcorowych upalaczy :mrgreen:

 

Bakupno

 

Jeśli przez "zakucie" rozumiesz wymianę tłoków,korb, panewek , to takie zakucie w żadnym stopniu nie zmniejsza ryzyka UPG. Taka operacja zmniejsza ryzyko pęknięcia tłoka co zdarza sie bardzo często w STI 2.5l., w WRX czy forester z kolei bardzo rzadko.

 

Dopiero zmiana sposobu mocowania głowicy do bloku na szpilki (seryjnie jest na śruby) daje znaczne zmniejszenie ryzyka wystąpienia UPG

 

Może mi ktoś wyjaśnić lub wskazać odnośnik do takiego wyjaśnienia. Ciągle się spotykam z tym zaleceniem, a nadal nie wiem, po co i dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AdaSch2 -3 kliki najczęściej nic nie wykażą, no chyba że dziursko jest jak sie patrzy Jeśli po kilkunastu klikach coś tam pokazuje , to też nie musi oznaczać dramatu. Ważne jest jakie obroty przy badaniu, jak intensywnie żmienia sie kolor , czy kolor jest wyrażnie żółty czy tylko troszkę inny od próbki na dole itd, itd....Nie mniej jednak, z doświadczenia wynika, że jeśli kolor sie zmienia to oznacza mniejszą czy większą nieszczelność na linii komora spalania-płaszcz wodny, i to nie rokuje najlepiej

 

u mnie było tak,

 

badanie odbywało się na zbiorniczku wyrównawczym przy gorącym silniku -czarny plastikowy zbiorniczek - ASO sprawdzało w chłodnicy

ja miałem siedzieć w aucie i przygazowywać 2-3,5 rpm na gorącym silniku. Mechanik stał z ustrojstwem wurth i klikał gruchę i tak ze 20-30 razy po tym dół był żółty góra niebieska. Kolor wracał ale dopiero po wyjściu z warsztatu. Kolor nie zmienił się szybko ale dolny niebieski pomału bladł i tak po 20 klikach już nie był niebieski aż stał się żółty. W moim zbiorniku wyrównawczym odkąd pamiętam czyli lekko 75kkm zbiornik miał czarny/brudny osad na ściankach. Raz go nawet umyłem - schodziło tylko i wyłącznie benzyną ekstrakcyjną. Po umyciu po 15kkm znowy jest tak samo, a właściwie inaczej bo kolor jest jaśniejszy. Przedtem był revanol teraz jest motul - może stąd są inne kolory - zielony i pomarańczowy.

Sprawą UPG zainteresowałem się po spałowaniu auta - pływał mi boost i robiłem pełno logów. Wtedy na podjeździe do garage zauważyłem że jest sporo ponad max płynu w zbiorniku wyrównawczym.

nigdy wskazówka od temp nie wychyliła się dalej niż połowa. Wiem, że może to oznaczać, pojedyncze bąki do układu chłodzenia, nic nie oznaczać, albo początek końca. Na co dzień jeżdzę bardzo delikatnie, więc ew wada wcale szybko nie musi się ujawnić. nieco wcześniej 5-7kkm robiłem płukankę układu chłodzenia preparatem valvoline zgodnie z procedurą i zalałem motulem .

 

potem było kilka kombinacji przy zakładaniu czujników tak i ja i mechanik trochę tego płynu ulał ale uznałem że układ sam się odpowietrzy i wtedy mogło coś się "pierdyknąć"

 

płynu właściwie nie dolewam - tyle co po kombinacjach z czujnikami (kruciec z płynem na kanałem olejowym 3 cylinder niech go szlag; 3 nieudane podejścia)

 

węże po jeździe mam dość twarde, jednak podobne do tych co mają koledzy, jednak kiedyś miałem wrażenie, że były bardziej miękkie ale to mógł być przypadek, bo np auto chwilkę odstało.

Po prostu jeżdżę i jak się stanie to naprawię i tyle ale ew wolałbym to zrobić wcześniej aby nie narażać się na dodatkowe koszta. Serwis mam bardzo daleko od siebie, a w moim ASO nie lubią się w to bawić.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo podobno po zakuciu już nie występuje UPG, był jeden czy kilka przypadków ale to u hardcorowych upalaczy :mrgreen:

 

Bakupno

 

Jeśli przez "zakucie" rozumiesz wymianę tłoków,korb, panewek , to takie zakucie w żadnym stopniu nie zmniejsza ryzyka UPG. Taka operacja zmniejsza ryzyko pęknięcia tłoka co zdarza sie bardzo często w STI 2.5l., w WRX czy forester z kolei bardzo rzadko.

 

Dopiero zmiana sposobu mocowania głowicy do bloku na szpilki (seryjnie jest na śruby) daje znaczne zmniejszenie ryzyka wystąpienia UPG

 

Może mi ktoś wyjaśnić lub wskazać odnośnik do takiego wyjaśnienia. Ciągle się spotykam z tym zaleceniem, a nadal nie wiem, po co i dlaczego?

 

Po pierwsze dlatego, że tak uczy doświadczenie.

Po drugie dokręcenie na szpilkach jest dużo bardziej precyzyjne niż za pomocą śrub ( straty związane z tarciem na powierzchniach gwintów)

A po trzecie i chyba najważniejsze to szpilki ARP (najczęściej używane) są zrobione z zupełnie innego materiału niż śruby OEM. Z materiału, który jest bardziej wytrzymały na obciążenia przy działaniu wyższych temperatur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...