Skocz do zawartości

Cos nie teges


555

Rekomendowane odpowiedzi

starowka/ sofia/ lemon/ under/ platinium czyli generalnie w centrum. dzis bylo spotkanie zeby ustalic co sie wczoraj stalo... okazalo sie ze wszystkim w jednym momencie sie film urwal wiec ustalone jest tyle ze HGW... :) i nie chodzi tylko o alko bo bylem z koszykarzami z legi i poloni a oni moga duzo :)

to Wy tak hurtowo, wszyscy na raz dostaliście? Czy każdy po kolei akurat tej nocy? Dobrze, że "tylko" w ryja, a nie gorzej...

 

[ Dodano: Nie Sie 10, 2008 8:45 am ]

i to wszystkim się film urwał??Może Wam czegoś dosypali do drinów??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieszczęścia chodzą.... trójkami-niestety w tym tygodniu nici z odbioru Forestera,na pocieszenie miała być demówka Forester na weekend- niestety też d... .Z braku zajęcia meczyk w kosza.Finał- kontuzja kciuka,rtg ,opatrunki.Dobrze ,że chociaż Budweiser był w lodówce :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieszczęścia chodzą.... trójkami-niestety w tym tygodniu nici z odbioru Forestera,na pocieszenie miała być demówka Forester na weekend- niestety też d... .Z braku zajęcia meczyk w kosza.Finał- kontuzja kciuka,rtg ,opatrunki.Dobrze ,że chociaż Budweiser był w lodówce :evil:

 

Franz Franz odstrzelili mi kciuka i co ja teraz zrobie............. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Obetrzeć nie swoje auto - bezcenne :neutral:

Czasami naprawdę żałuję, że nie stałem obok i nie mogłem dorwać takiego typa :evil::evil: I tu nie chodzi o ręczne porachunki, ale zapłacił by raz to by się oduczył. Nie rozumiem też jak głupim trzeba być, że widząc, że się już zahaczyło, żeby obetrzeć całą lewą stronę zderzaka :evil:

 

No, ale nic mi moja złośc teraz nie da....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Obetrzeć nie swoje auto - bezcenne :neutral:

Czasami naprawdę żałuję, że nie stałem obok i nie mogłem dorwać takiego typa :evil::evil: I tu nie chodzi o ręczne porachunki, ale zapłacił by raz to by się oduczył. Nie rozumiem też jak głupim trzeba być, że widząc, że się już zahaczyło, żeby obetrzeć całą lewą stronę zderzaka :evil:

 

No, ale nic mi moja złośc teraz nie da....

 

..raz ..słownie RAZ w życiu zdarzyło mi się "puknąć" w inny samochód na parkingu (cofałem cofałem i nie wycofałem :wink: ). Właściciela nie było, ryska była minimalna.

 

Wyciągł żem kartkę i napisał "Sorry drogi panie/droga pani - przerysowałem Twoje auto - więc dzwoń jak najszybciej w celu zadośćwyjaśnienia - 602&^%#$*"

 

 

Dostałem telefon kilka godzin później a rozmowa rozpoczęła się od zdania :

 

- "Ja pierdziu ! Pierwszy raz tak ten tego.. no .. nic się nie stało, dzięki za kartkę - nie myślałem, że ktoś się przyzna - Chodźmy na piwo i pogadajmy" :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heller, Moja mama czasem cofa w różne obiekty zarówno ruchome jaki i te mniej (chociaż ostatnio rzadko). Robi dokładnie to samo. Wkłada kartkę z numerem i po sprawie. Mnie wybitnie wkurzyło to, że ktoś porysował mi auto, które nie jest moje i jeszcze muszę za nie zapłacić.... A mógłbym mieć np. nowe klocki do OBK za to powiedzmy.... :neutral:

 

BTW jak będę szukał miejsca na parkingu następnym razem, to będę szukał obok Ciebie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- "Ja pierdziu ! Pierwszy raz tak ten tego.. no .. nic się nie stało, dzięki za kartkę - nie myślałem, że ktoś się przyzna - Chodźmy na piwo i pogadajmy" :twisted:

prawde mowiac tak samo bym zrobil gdyby ktos mi taka kartke zostawil :cool:

ale najczesciej czlowiek zastaje ryse i nic wiecej :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harvester a jak akurat nie będę miał kartki i długopisu ? ..Hm.. ok - kluczykiem wydrapię numer na masce :twisted::lol:

 

 

PS Propo a Propo MAM. Moja rodzicielka - kierowniczka niesamowita (przez całe życie nie rozróżnia lewej od prawej. Renault Twingo nie różni się według niej niczym od Nissana Primery a tarcza hamulcowa to... pewnie coś do czego się rzuca lub strzela.

 

 

Jedziemy jedziemy - ja na prawym - ona za kierownicą Volvo S80. Skrzyżowanie gdzie każdy po prawicy Ojca jedzie uprzywilejowany. Matka bez respektu - wymusza delikatnie pierwszeństwo na kierowcy służbowej Toyoty Avensis.

 

Pan w garniaku letko wku%$#*()% zatrzymuje się przed nami i wyskakuje z wozu.

 

 

Furiat jakiś... korporacja go zestresowała.

 

Zdecydowanym krokiem zbliża się do naszego auta, jest coraz bliżej szyby mojej kierowniczki.

 

Gdy jest już bardzo blisko - moja matka-kierowniczka - postanawia działać.

 

 

Otwiera szybę, poprawia fryzurę i zanim pan "Ładny" zdążył zrobić cokolwiek, ona wypala :

 

 

 

- "Wiem, wiem, wiem... jestem głupia ci%@ !!!! ..Wracaj synku do siebie bo ruch tamujesz" :mrgreen:

 

 

 

Zamknęła szybę, skręciła kierownicę, dodała gazu i odjechała.

 

 

Facet (z obserwacji w tylnym lusterku) stał, stał, stał i stał zastanawiajał się... "Co tu się właśnie stało ???" :mrgreen:

 

 

Co się stało się ? :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harvester a jak akurat nie będę miał kartki i długopisu ? ..Hm.. ok - kluczykiem wydrapię numer na masce :twisted::lol:
Wydrap tam, gdzie już zahaczyłeś :P

 

Z moją mamą to są dobre historie jak ją Policja zatrzymuje :P Na ogół jeździ dobrze, ale dialogi ze stróżami prawa rządzą. Raz w życiu mandat zapłaciła. Co prawda podarła go Policjantowi przed nosem i odjechała, ale przyszedł pocztą :evil: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...