Skocz do zawartości

Pytania do właścicieli kotów


gourmet

Rekomendowane odpowiedzi

Wasze już się na zimę utuczyły, czy tylko moje mają takie parcie na miskę? Utrzymanie kotów mam porównywalne z utrzymaniem subaru jeśli idzie o koszty ostatnio ;)

A to chyba od rasy zalezy. Nasz himalajczyk zawsze ma w misce "guziki" ale nie przesadza z zarciem.

Czy jest zarty czy nie to cecha osobnicza

- oczywiscie blad, nie himalajczyk a birmanczyk.

Nie "studiowalem" kociej dietetyki ale powtorze za chodowca od ktorego kupilismy.

_Jedna z niewielu ras naturalnie kontrolujaca wage._

Jak narazie mimo ze kastrat to sie sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 330
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

 

TyrTyr to nic tylko sie cieszyc, nasze kotki sa spoko ale kocurka trzeba pilnowac bo zarty jak byk :biglol:

Ha, cieszymy sie jak dzieci :)

To ze ma zawsze pelna miche "guzikow" nie przeszkadza mu domagac sie rannaj i wieczornej porcji z puszki.

Pies tych terminow tez przestrzega. Dostaje puszeczke do wylizania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie to kwestia przyuczenia od "małego". Jak się kot od małego nauczył duzo jeść i niewiele się rusza to będzie pewnie miał te "pare deko" więcej. Poza tym pewnie to też jak i u ludzi kwestia dziedziczna - jak rodzice żyli w komforcie i z lekką ;) nadwagą to i pewnie dzieci będą miały taka tendencję.

Moja kotka też ma zawsze suchą karmę w misce i jest wysterylizowana a nadwagi nie ma wcale., ...tyle, że od zawsze nigdy nie przestrzegałem zaleceń na torebkach/saszetkach z pokarmem. Mimo, że jest dorosła (6 lat) i jest normalnej wielkości kotem to zjada 1 max 1,5 saszetki dziennie mokrej karmy i wg potrzeb (tzn. cały czas w misce jest) suchej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy dwa sierściuchy. Jeden to zwykły dachowiec, drugi Maine Coon. Koty typowo domowe, na dworze pod nadzorem małżonki ;) Zawsze miały pełne michy karmy i do pewnego czasu nie było problemów z nadwagą. Dachowiec jest starszy i od samego początku ganiał MCO, pomimo że ten jest od niego sporo większy i ponad 1,5x cięższy. Niestety MCO nauczył się, że jak jest przy misce, to Rudy daje mi spokój. Teraz każde takie ganianie, każde zdenerwowanie kończy się przy misce. Spowodowało to, że niestety MCO chodzi z majtającym się brzuchem między łapami, co wyglądało komicznie po letnim goleniu kota.

Ale musimy coś z tym zrobić i jest mały problem: brak karmy powoduje ciągłe miauczenie i tak rozgadanego kociaka. Mimo tych gonitw ruchu ma za mało, w dodatku mieszkanie w bloku nie ułatwia sprawy. Próbujemy z mniej kaloryczną karmą, może to pomoże. Z ograniczaniem żarcia jest też taki problem, że jeżeli ja im nie nasypię, to zrobi to małżonka, bo koty miauczą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje smarkate nie jadły dwa tygodnie mokrej karmy bo miały problemy ;)

Kocurek woli i tak suchą karmę, ale kotka wręcz przeciwnie.

Miauczały coraz mniej aż się odzwyczaiły. Teraz pomalutku je znowu przyzwyczajam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy dwa sierściuchy. Jeden to zwykły dachowiec, drugi Maine Coon. Koty typowo domowe, na dworze pod nadzorem małżonki ;) Zawsze miały pełne michy karmy i do pewnego czasu nie było problemów z nadwagą. Dachowiec jest starszy i od samego początku ganiał MCO, pomimo że ten jest od niego sporo większy i ponad 1,5x cięższy. Niestety MCO nauczył się, że jak jest przy misce, to Rudy daje mi spokój. Teraz każde takie ganianie, każde zdenerwowanie kończy się przy misce. Spowodowało to, że niestety MCO chodzi z majtającym się brzuchem między łapami, co wyglądało komicznie po letnim goleniu kota.

Ale musimy coś z tym zrobić i jest mały problem: brak karmy powoduje ciągłe miauczenie i tak rozgadanego kociaka. Mimo tych gonitw ruchu ma za mało, w dodatku mieszkanie w bloku nie ułatwia sprawy. Próbujemy z mniej kaloryczną karmą, może to pomoże. Z ograniczaniem żarcia jest też taki problem, że jeżeli ja im nie nasypię, to zrobi to małżonka, bo koty miauczą ;)

A gdzie u was konsekwencja np.malzonki :P i koty doskonale to wykorzystuja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocurek woli i tak suchą karmę, ale kotka wręcz przeciwnie.

Nasze jedzą generalnie suchą, ale codziennie dostają jedną saszetkę mokrej, bo bez tego żyć nam nie dają ;)

 

A gdzie u was konsekwencja np.malzonki :P i koty doskonale to wykorzystuja

Jest coraz lepiej, bo małżonka "już" zauważa, że kot jest coraz większy, a to przy tej rasie grozi problemami ze stawami na starość. Poza tym jak widzę, że nasypuje, to staram się interweniować ;)

 

Dzisiaj rano dostały niewielką ilość suchej. Skończyło się to tym, że MCO połknął wszystko bez gryzienia (jak to ma w zwyczaju robić ze zwykłą karmą), po czym przegonił od michy Rudego i zabrał się za jego karmę ;) Zatem wydzielanie też może być problemem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocurek woli i tak suchą karmę, ale kotka wręcz przeciwnie.

Nasze jedzą generalnie suchą, ale codziennie dostają jedną saszetkę mokrej, bo bez tego żyć nam nie dają ;)

 

A gdzie u was konsekwencja np.malzonki :P i koty doskonale to wykorzystuja

Jest coraz lepiej, bo małżonka "już" zauważa, że kot jest coraz większy, a to przy tej rasie grozi problemami ze stawami na starość. Poza tym jak widzę, że nasypuje, to staram się interweniować ;)

 

Dzisiaj rano dostały niewielką ilość suchej. Skończyło się to tym, że MCO połknął wszystko bez gryzienia (jak to ma w zwyczaju robić ze zwykłą karmą), po czym przegonił od michy Rudego i zabrał się za jego karmę ;) Zatem wydzielanie też może być problemem.

Oby sie nie skonczylo tym,ze zawsze od michy bedzie gonil Rudego(postawa dominacji w staDZIE)i bedziecie musieli ich pilnowac przy jedzeniu aby zjadl 1 i 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno zauwazylismy ze tunczyk dla ludzi jest tanszy niz puszki dedykowane dla kotow.

Zona ma pewne opory by przestawic naszego futrzaka na, moim zdaniem, zdrowsze papu.

 

Rozpatrywal ktos taka opcje?

Nie chodzi tu o oszczednosci, ale jak powiedzialem, moim zdaniem to dla ludzi powinno byc lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha.... I dlatego znam co najmniej 4 koty które przychodzą na wołanie :) Nie mówiąc o tym, że rozpoznają dźwięk auta kiedy dotaczam się gruntówka do domu i zazwyczaj już czekają z powitaniem ;)

Ale mogę się mylić - nie jestem japońskim naukowcem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mozna go porownac z przychodzeniem psa "do nogi". No i wiesz ze wyjatki potwierdzaja regule.

Uwielbiam ten argument z wyjątkami :D

 

Pozwolę sobie zauważyć, że nie każda kobieta, którą wołasz będzie zainteresowana pójściem za Tobą mimo, że mieszkacie w tym samym bloku. Czy to oznacza, że są głupsze od psów :blink::D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mozna go porownac z przychodzeniem psa "do nogi". No i wiesz ze wyjatki potwierdzaja regule.

Uwielbiam ten argument z wyjątkami :D

 

Pozwolę sobie zauważyć, że nie każda kobieta, którą wołasz będzie zainteresowana pójściem za Tobą mimo, że mieszkacie w tym samym bloku. Czy to oznacza, że są głupsze od psów :blink::D

 

Panie sie zapewne uciesza ze je do psow porownujesz. Nie do konca rozumiem co chciales przekazac - udowodnic.

Wydawalo mi sie ze mowimy o "osobnikach" poddawanych tresurze.

 

Ludzie przychodza do siebie bez tresury.

Ja kiedy zawolam zone to do mnie przychodzi... a Twoja _zona/dziewczyna/narzeczona? (wiem, mozesz nie miec ..... i chyba wiem dlaczego)

 

A tak dla rozwolnienia; (panie mi wybacza, mam nadzieje)

 

Kto jest wiekszym przyjacielem czlowieka, kobieta czy pies?

Jak nie wiesz, to zamknij oboje w bagazniku na godzine, po otwarciu zobacz kto sie cieszy na twoj widok :yahoo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TyrTyr chyba nie do końca załapałeś te " :D " w mojej wypowiedzi.

Wypij jakieś piwko, rozepnij za ciasną koszulę, weź kota na kolana i zrób drugie podejście ;)

Edytowane przez Crazy_Ivan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TyrTyr chyba nie do końca załapałeś te " :D " w mojej wypowiedzi.

Wypij jakieś piwko, rozepnij za ciasną koszulę, weź kota na kolana i zrób drugie podejście ;)

 

Terefere, teraz to nie zalapales.

Chyba przyznasz ze zdanie o kobietach z bloku bylo niekoniecznie na miejscu.

Siedze w podkoszuku z rekawkami zwanym "tiszer" sacze kanadyjska rose, wiec nastepne podejscia nie potrzebne.

Ostatecznie nie bez powodu dodalem stary kawal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...