Skocz do zawartości

Fajny film wczoraj widziałem, a momenty były?


Intakwrx

Rekomendowane odpowiedzi

Stylu Tarantino można nie lubić i z tym sie zgodzę. Ale jeśli ktoś formuuje zarzut z tego, ze jego wielkość zbudowana jest na czerpaniu z wcześniejszych dokonań, to znaczy, że:

A. Nie oglądał wszystkich filmów

B. Trochę nie rozumie jego twórczości

 

Bo To trochę jakby wynalazcy samochodu zarzucać, ze użył wcześniej wynalezionych stali, gumy, drewna ;)

Edytowane przez romek_l
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stylu Tarantino można nie lubić i z tym sie zgodzę. Ale jeśli ktoś formuuje zarzut z tego, ze jego wielkość zbudowana jest na czerpaniu z wcześniejszych dokonań, to znaczy, że:

A. Nie oglądał wszystkich filmów

B. Trochę nie rozumie jego twórczości

 

Bo To trochę jakby wynalazcy samochodu zarzucać, ze użył wcześniej wynalezionych stali, gumy, drewna ;)

No i koła oczywiście ;)

 

Niezależnie od gustu, lub jego braku :P , IMHO Tarantino wniósł tyle do współczesnej kinematografii, że zasługuje na coś w rodzaju bezwarunkowego szacunku. Z pewnością kino bez niego było by uboższe. To trochę tak, jakby stwierdzić, że nie lubi się Lyncha. Owszem, 1/3 treści jego filmów nie czaję do dzisiaj, ale nie zmienia to faktu, że koleś miał wizje i je realizował, a ja to kupowałem.

Kiedy obejrzałem "Straight story" to poczułem się dziwnie, nawet bardzo :)

Ot, takie tam dywagacje w stylu czy Terminator II był lepszy od I :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, 1/3 treści jego filmów nie czaję do dzisiaj

 

a ja wogole :biglol:

 

 

 

B. Trochę nie rozumie jego twórczości

 

Zgoda.

 

Nie czaje również świrów Lyncha i Scorsese, moge? moge...

 

hmm...z amerykanskich bardzo lubie Stevena Spielberga, Kubricka, Finchera, Braci Cohen oraz Lata 1930-1950 czyli tak zwany "złoty wiek Hollywood"

 

 

 

 

 

 

Nie chce tematu drazyc, bo to bledne kolo :D

Edytowane przez pawelszuszu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, stety lub nie, jestem trochę technoświrem i dla mnie strona powiedzmy techniczno-wizualna ma znaczenie. Z tego powodu ogólnie źle mi się ogląda stare produkcje. Czarno-białe "trzeszczące" filmy męczą mnie swoją ubogością obrazu, nawet jeśli treść jest dobra.

Nie twierdzę, że film ma być przeładowany efektami, absolutnie, niemniej jednak nie przepadam za archaicznością ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czarno-białe "trzeszczące" filmy męczą mnie swoją ubogością obrazu, nawet jeśli treść jest dobra.

 

 a u mnie troche odwrotnie :Pl

 

Męczy Cię treść, a zachwyca ubogi obraz? :P

 

BartZ, dobrze wiesz o co kaman :P

 

Star Treki oryginalna wersja, pomimo fatalnej strony technicznej obejrzalem wszystkie odcinki :yahoo:

i mowie: Rewelacja

 

Mnie naprawde nie przeszkadza aspekt wizualny :P

Edytowane przez pawelszuszu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, stety lub nie, jestem trochę technoświrem i dla mnie strona powiedzmy techniczno-wizualna ma znaczenie. Z tego powodu ogólnie źle mi się ogląda stare produkcje. Czarno-białe "trzeszczące" filmy męczą mnie swoją ubogością obrazu, nawet jeśli treść jest dobra.

Nie twierdzę, że film ma być przeładowany efektami, absolutnie, niemniej jednak nie przepadam za archaicznością ;)

 

Czyżby przerost formy nad treścią? ;)

 

Fakt faktem,że czarno-białe przedwojenne produkcje strasznie są naiwne :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja, stety lub nie, jestem trochę technoświrem i dla mnie strona powiedzmy techniczno-wizualna ma znaczenie. Z tego powodu ogólnie źle mi się ogląda stare produkcje. Czarno-białe "trzeszczące" filmy męczą mnie swoją ubogością obrazu, nawet jeśli treść jest dobra.

Nie twierdzę, że film ma być przeładowany efektami, absolutnie, niemniej jednak nie przepadam za archaicznością ;)

 

Czyżby przerost formy nad treścią? ;)

 

Fakt faktem,że czarno-białe przedwojenne produkcje strasznie są naiwne :P

 

Stach1111

chyba nie posądzasz mnie o aż taką małostkowość ;)

Jednym z moich absolutnie ulubionych filmów jest np. "Lot nad kukułczym gniazdem", gdzie efekty nie występują, ale mimo to film ogląda się "normalnie".

Pamiętam bardzo dobrze jak pierwszy raz oglądałem "Nóż w wodzie", film mnie zachwycił, niemniej jednak wizualnie jest właściwie żaden.

Być może moje słownictwo jest zbyt ubogie, by wyrazić w sposób klarowany i zrozumiały to, o czym myślę :)

 

Jedno uczciwie przyznaję, sf w starych wydaniach nie da się oglądać (poza paroma wyjątkami) :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak jako młody jeszcze człowiek byłem na "ucieczce z Nowego Jorku" i przez wiele lat uważałem,że to najlepszy film świata,dziś patrzę na niego z lekką odrazą ;)

To coś jak z występem Torvill Dean na Olimpiadzie w Sarajewie :biglol:

Podobnie z "miastem Kobiet".

Ale zupełnie nie wyobrażam sobie,żeby "underground" mógł się zestarzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wszystkich malkontentów polecam obejrzeć:

The Story of Film: An Odyssey 2011 w reżyserii  Mark Cousins

Otwiera oczy co do form przekazu i można się dowiedzieć o filmach, o których istnieniu człowiek nie miał pojęcia (a które należy zobaczyć jako szanujący się kinoman) - dopisałem conajmniej kilkanaście pozycji do listy "must see".

 

Ostatnio leciał w  tv  (serial 15 odcinkowy po 60 minut) - naprawdę polecam, kawał historii.

 

Gdyby ktoś wolał w wersji cyfrowej ;) - to podaje tagi:

 

 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[E01] 1895-1918 - NOWA FORMA SZTUKI (The World Discovers A New Artform)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[E02] 1918-1928 - TRIUMF FILMU AMERYKAŃSKIEGO (The Triumph of American Film And the First of its Rebels)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[E03] 1918-1935 - WIELCY BUNTOWNICY KINA NA CAŁYM ŚWIECIE (The Great Rebel Filmmakers Around the World)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[E04] LATA 30-te - WIELKIE AMERYKAŃSKIE GATUNKI FILMOWE I ZNAKOMITE KINO EUROPEJSKIE (The Great American Movie Genres And the Brilliance of European Film)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[E05] 1939-1952 - NOWY JĘZYK KINA (The Devastation of War And a New Movie Language)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[E06] 1953-1957 - CZAS NIEPOKOJU KINO ŚWIATOWE PĘKA W SZWACH (The Swollen Story World Cinema Bursting at the Seams)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[E07] 1957-1964 - NOWOCZESNE KINO W EUROPIE ZACHODNIEJ (The Shock of the New Modern Filmmaking in Western Europe)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[E08] 1965-1969 - NOWE FALE OMYWAJĄ CAŁY ŚWIAT (New Waves Sweep Around the World)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[E09] 1967-1979 - NOWE KINO AMERYKAŃSKIE (New American Cinema)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[E10] 1969-1979 - RADYKALIZM LAT 70. FILMY KREUJĄCE NARODY (Radical Directors in the 70s Make State of the Nation Movies)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[E11] LATA 70-te i kolejne - ZMIANY W KULTURZE POPULARNEJ NA ŚWIECIE (Innovation in Popular Culture Around the World)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[E12] LATA 80-te - PROTEST NA ŚWIECIE (Moviemaking and Protest Around the World)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[E13] 1990-1998 - OSTATNIE DNI CELULOIDU PRZED NASTANIEM EPOKI CYFROWEJ (The Last Days of Celluloid before The Coming of Digital)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[E14] LATA 90-te - POCZĄTEK EPOKI CYFROWEJ RZECZYWISTOŚĆ PRZESTAJE BYĆ REALNA W AMERYCE I AUSTRALII (The First Days of Digital Reality Losing its Realness in America and Australia)
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
[E15] PO ROKU 2000 - PRZYSZŁOŚĆ KINA (Film Moves Full Circle And the Future of the Movies)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...