Zgubiona karta pojazdu

[Heller]

Właśnie przygotowywałem i przeglądałem dokumenty od auta - bo już lada chwila trafić w ręce nowego ołnera i... no właśnie nie moge doszukać się karty pojazdu.

 

Była i wsiąkła gdzieś.

 

Szukam dalej bo przecież się nie rozpłynęła ale - co jak się nie znajdzie ?

 

Znalazłem w internecie info o tym, że się idzie do urzędu i dostaje nową - tylko, że z taką operacją wiąże się też przymusowo - wymiana dowodu, nalepek srepek itd...

 

 

I teraz pytanie czy lepiej, żebym szedł do urzęda i dostawał nowy komplet i jakby nie było powtónie go rejestrował czy może wygodniej będzie jak :

 

Nowy właściciel kupuje ode mnie auto - idzie je rejestrować i przy tej okazji mówi, że zgubił kartę i rejestruje go na siebie i przy tej okazji wystawiają mu kartę pojazdu ?

 

 

 

Przerabiał ktoś w ogóle taką sytuację ?

[pumex1]

Heller, znowu ????

MEGAROTFL You are my hero

sprawdz tam gdzie ostatnio

 

a tak powaznie - skladasz wniosek o wydanie wtornika - trwa to okolo miesiaca - koszt chyba nie przekracza 100 PLN.

 

Mozesz tez sprzedac z zaznaczeniem, ze karta zostala zagubiona - wtedy nowy wlasciciel sie bedzie bujal z tematem. Musi odwiedzic wtedy urzad, dostac zaswiadczenie, ze samochod byl faktycznie zarejestrowany i z takim zaswiadczeniem dopiero moze finalnie zarejestrowac.

[Heller]

Heller, znowu ????

MEGAROTFL You are my hero

sprawdz tam gdzie ostatnio

 

Taaaaa... to już się tradycja robi.

Ona mi to specjalnie robi !!

 

Ty a gdzie ostatnio była ? Bo ja już nic nie pamiętam

 

Mozesz tez sprzedac z zaznaczeniem, ze karta zostala zagubiona - wtedy nowy wlasciciel sie bedzie bujal z tematem. Musi odwiedzic wtedy urzad, dostac zaswiadczenie, ze samochod byl faktycznie zarejestrowany i z takim zaswiadczeniem dopiero moze finalnie zarejestrowac.

 

Tak chyba będzie szybciej...

 

 

No dobra... kurna.. idę szukać dalej :razz:

[pumex1]

Ty a gdzie ostatnio była ? Bo ja już nic nie pamiętam

byla w takim czarnym etui, razem z niemiecka instrukcja GT-ka

[Jacky X]

Powiedz,że nie było . To jeszcze jest nic. Mnie się zdarzyło,że koleś chciał sprzedać działkę ... na umowę kupna-sprzedaży pisaną na kartce w kratkę przez sprzedającego czym mnie ubawił do łez.

[filester]

Tylko jak nie wydano karty do samochodu to jest wyraźnie napisane w dowodzie rejestracyjnym w rubryce "Nr karty pojazdu": "Karty nie wydano" Lepiej przyznać się niż robić z ludzi idiotów

[Heller]

Ja się od razu przyznaje

 

Jestem uczciwszy i porządniejszy niż Jacky X

 

[Aga]

Tylko jak nie wydano karty do samochodu to jest wyraźnie napisane w dowodzie rejestracyjnym w rubryce "Nr karty pojazdu": "Karty nie wydano"

 

Ja tak miałam z poprzednim samochodem, ale urząd do mnie przysłał pismo, żebym wyrobiła kartę kontaktując się z poprzednim właścicielem - de facto on musiałby się tym zająć :roll: . Karty nie wyrobiłam, bo mi się nie chciało, a urząd zapomniał.

Co ciekawe podczas zmiany meldunku okazało się, że mojego pojazdu w ogóle nie było w ewidencji, bo im "zniknął" podczas zmiany systemu komputerowego :wink: .

[filester]

Tylko jak nie wydano karty do samochodu to jest wyraźnie napisane w dowodzie rejestracyjnym w rubryce "Nr karty pojazdu": "Karty nie wydano"

 

Ja tak miałam z poprzednim samochodem, ale urząd do mnie przysłał pismo, żebym wyrobiła kartę kontaktując się z poprzednim właścicielem - de facto on musiałby się tym zająć :roll: . Karty nie wyrobiłam, bo mi się nie chciało, a urząd zapomniał.

Co ciekawe podczas zmiany meldunku okazało się, że mojego pojazdu w ogóle nie było w ewidencji, bo im "zniknął" podczas zmiany systemu komputerowego :wink: .

U mnie w urzędzie byłby odjazd spod okienka w wydziale komunikacji przy próbie przerejestrowania. Nie ma pełnej dokumentacji, nie ich problem :roll:

[Aga]

Prawdopodobnie zmiana systemu mnie uratowała, bo wszystkie dane auta babka wprowadzała na nowo :wink: , ale auto od tej pory było sprzedane 2 razy :wink: .

[Jacky X]

Tylko jak nie wydano karty do samochodu to jest wyraźnie napisane w dowodzie rejestracyjnym w rubryce "Nr karty pojazdu": "Karty nie wydano" Lepiej przyznać się niż robić z ludzi idiotów

 

Kolego drogi , naprawdę nie zajarzyłeś ,że sobie jaja robię ? Toż, to tekst z klasycznej komedii : powiem,że tak było