Skocz do zawartości

Zagrozenie.


Than_Junior

Rekomendowane odpowiedzi

http://wiadomosci.onet.pl/1166039,11,item.html :roll:

 

Przypomina mi się ten mało śmieszny kawał, ale jakże pasujący:

 

Policjanci zatrzymują kierowcę do rutynowej kontroli, a on kompletnie pijany wytacza się z samochodu. Policjant:

- Panie! Przecież Pan jest pijany! Zabierzemy panu prawo jazdy!

- A oddaliście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma chłopak rację.

Ma i nie ma... 8)

MA - bo prędkość na pewno nie jest jedynym powodem wypadków na drogach

i NIE MA - bo sytuacje, które opisuje, zdarzały się, zdarzają i zdarzać będą - czy tego chcemy, czy nie. I w tych sytuacjach (nawet zawinionych przez innych), jeżeliby jechał z niższą prędkością, to zagrożenie kolizją byłoby mniejsze.

 

To wynika nie z teorii ("jak być powinno") ale z praktyki ("jak jest").

 

Jeżeli ktoś jeździ z założeniem, że będzie jeździł "tak, jak się jeździć powinno" (tylko nieco szybciej...) i nie bierze pod uwagę, że inni nie jeżdżą "tak, jak się jeździć powinno", to tylko sprawa czasu, kiedy się rozwali. "Nie ze swojej winy", oczywiście...

 

Towarzystwa ubezpieczeniowe w Kanadzie (i pewnie w innych krajach), podwyższają składkę lub dziękują za dalszą współpracę kierowcy, który ma dwa lub trzy (nie pamiętam) wypadki "nie ze swojej winy".

I mają rację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I mają rację

 

A według mnie nie, bo jaką masz pewność, że ktoś ci w dupę nie wjedzie? Albo wyjedzie z podporządkowanej? I co wtedy zrobisz? Nawet jadąc zgodnie z ograniczeniem, jest mnóstwo sytuacji, w których nie da się nic zrobić, tylko wydzwonić.

 

MA - bo prędkość na pewno nie jest jedynym powodem wypadków na drogach

 

To 150-160 na autostradzie to jest dramat... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gal,

Ma i nie ma...

MA - bo prędkość na pewno nie jest jedynym powodem wypadków na drogach

i NIE MA - bo sytuacje, które opisuje, zdarzały się, zdarzają i zdarzać będą - czy tego chcemy, czy nie. I w tych sytuacjach (nawet zawinionych przez innych), jeżeliby jechał z niższą prędkością, to zagrożenie kolizją byłoby mniejsze.

 

To wynika nie z teorii ("jak być powinno") ale z praktyki ("jak jest").

 

Gal z Twojej wypowiedzi jasno wynika, że mało jeździsz "poza miastem"

Gdyż napewno zauważyłbyś pewną prawidłowość że jak jedziesz 60-80km/h to częściej wymuszają z podporządkowanej aniżeli gdy jedziesz 110-130km/h oczywiście "na trasie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I mają rację

 

A według mnie nie, bo jaką masz pewność, że ktoś ci w dupę nie wjedzie? Albo wyjedzie z podporządkowanej? I co wtedy zrobisz? Nawet jadąc zgodnie z ograniczeniem, jest mnóstwo sytuacji, w których nie da się nic zrobić, tylko wydzwonić.

Odp nr 1. - Dlatego nie robią tego po pierwszym wypadku "nie z Twojej winy", a dopiero po drugim lub trzecim.

Odp. nr 2. - Statystyka. Statystycznie wychodzi, że kto ma serię wypadków "nie ze swojej winy", będzie miał zaraz wypadek "ze swojej winy". A tego TU nie lubią...

Odp. nr 3. - Wypadki "nie ze swojej winy" w liczbie większej niż 1 w danym okresie (rok-dwa - trzy), ma się dlatego, że jeździ się;

- agresywnie,

- na granicy ryzyka,

- na granicy umiejętności innych kierowców,

- prowokacyjnie

a dalej patrz odp. nr 2.

MA - bo prędkość na pewno nie jest jedynym powodem wypadków na drogach

 

To 150-160 na autostradzie to jest dramat... :roll:

 

Tu się zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje i nie tylko zdanie na temat prędkości jest takie:

 

Teren niezabudowany + autostrady:

Jadąc z prędkością 80km/h stanowisz większe zagrożenie niż jadąc 130km/h

- mniejsza koncentracja co za tym idzie wolniejsze postrzeganie tego co dzieje się na drodze, wolniejsze reakcje

- przy 80km/h inni kierujący traktują cię jak pojazd wolny przed którego zawsze się "zmnieszczą", przy prędkości 130km/h jesteś już inaczej postrzegany.

Oczywiście prędkość po uwzględnieniu warunków na drodze.

 

Ponadto jaka jest różnica w prędkości na autostradzie 140km/h czy 180km/h w razie "wtopy" skutki prawie identyczne. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadąc z prędkością 80km/h stanowisz większe zagrożenie niż jadąc 130km/h

- mniejsza koncentracja co za tym idzie wolniejsze postrzeganie tego co dzieje się na drodze, wolniejsze reakcje

 

No, nie do końca. Auto w ciągu jednej sekundy przejeżdża więcej metrów, więc nawet jeśli czas reakcji będzie taki sam, to manewr zostanie wykonany później.

 

- przy 80km/h inni kierujący traktują cię jak pojazd wolny przed którego zawsze się "zmnieszczą", przy prędkości 130km/h jesteś już inaczej postrzegany.

 

100% poparcia.

 

- przy 80km/h inni kierujący traktują cię jak pojazd wolny przed którego zawsze się "zmnieszczą", przy prędkości 130km/h jesteś już inaczej postrzegany.

 

Chyba, że jedziesz Imprezą :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gal z Twojej wypowiedzi jasno wynika, że mało jeździsz "poza miastem"

Jeżdżę dość dużo od 30tu lat.

Gdyż napewno zauważyłbyś pewną prawidłowość że jak jedziesz 60-80km/h to częściej wymuszają z podporządkowanej aniżeli gdy jedziesz 110-130km/h oczywiście "na trasie"

 

Jak definiujesz "wymuszenie"?

Dla mnie, to np. "wjechanie z podporządkowanej w taki sposób, który powoduje zagrożenie kolizją". A więc nie takie, które powoduje koniecznośc zdjęcia nogi z gazu lub nawet dotknięcia hamulca przez tego, który jest na uprzywilejowanej, ale takie, które powoduje konieczność ostrego hamowania.

I przy 50-60 zdarza się to wyjątkowo rzadko. A nawet jeżeli się zdarzy, to skutki ewentualnej kolizji są żadne. Co innego przy 130...

Jeżdżę dość szybko na drogach, ale nie mam potrzeby udowadniać, że żaba ma sierść tylko dlatego, że JA jeżdżę szybko...

 

Szybsza jazda = wyższe ryzyko.

 

Ja naprawdę nie jestem teoretykiem... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

konieczność ostrego hamowania.

 

A ostre hamowanie, to wg ciebie co? Bo dla mnie, bzyczenie ABSów na suchym asfalcie to już jest awaryjne hamowanie.

 

:roll:

Ostre hamowanie, to hamowanie przy którym oryginalne klocki hamulcowe w OBK rzężą... To dobry wskaźnik, bo prędkość nie ma znaczenia. :wink:

 

Na głupie pytania są głupie odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na głupie pytania są głupie odpowiedzi.

 

"Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi"

 

No to przyjmijmy, że to była głupia odpowiedź.

Ale uprzejmie proszę o rozważenie w duchu, czy określenie "ostre hamowanie" budzi jakieś wątpliwości, czy nie.

 

I nadal obstaję przy stwierdzeniu, że wyższa prędkość powoduje wyższe zagrożenie kolizją - statystycznie, oczywiście - więc Policja ma rację.

 

Inna sprawa, co kieruje Policjantami, żeby kontrolować prędkość tak zaciekle. Te dwie sprawy są z zupełnie innych parafii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gal,

Jeżdżę dość dużo od 30tu lat
chylę czoła, ja jeżdżę "dopiero" 22 lata i tez bardzo bardzo dużo, i nie miałem nigdy "dzwona" czy stłuczki przynajmniej na drodze.

 

Statystyki jasno określają, że w przedziale prędkości 100-130km jest najmniej wypadków w terenie niezabudowanym i na to sklada się w dużej mierze rodzaj i stan techniczny pojazdów w tych przedziałach prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

Inna sprawa, co kieruje Policjantami, żeby kontrolować prędkość tak zaciekle. Te dwie sprawy są z zupełnie innych parafii.

 

Po pierwsze:chęć szybkiego i pewnego zysku, po drugie przekraczanie prędkości jest plagą na naszych drogach i to na skale nieporównywalną chyba z żadnym innym cywilizowanym krajem, po trzecie przekraczanie prędkości jest czynnikiem bardzo zwiększającym ryzyko w ruchu drogowym i przytaczanie argumentów,że tak nie jest przypomina mi gadki,że jazda w pasach jest bardziej niebezpieczna bo ktoś tam słyszał od kogoś,że ktoś przezył bo miał niezapięte a jakby zapiął to by zginął. Polemika z tym nie ma sensu-sam przekraczam prędkość prawie zawsze i wiem,że jest to bardziej ryzykowne od jazdy wolniejszej- a to jak sie jest postrzeganym ma na bezpieczeństwo wpływ znikomy i tylko w specyficznych sytuacjach-statystycznie nieistotnych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...