Skocz do zawartości

ASO = profesjonalizm? (2)


movin

Rekomendowane odpowiedzi

Panie Andrzeju personalne "wycieczki" nie są najlepszym sposobem załatwiania takich spraw.

Pan Romański zadzwonił do mnie zgodnie z tym co Pan mówi. W odpowiedzi stwierdziłem iż mogę go dostarczyć do serwisu oraz zostawić nawet na miesiąc jeśli będzie taka konieczność. Mam jak najlepsze zdanie o Panu mechaniku który robił to auto i wiem, że mając odpowiedni czas wyprowadzi je "prostą". W odpowiedzi usłyszałem iż państwa parking jest niestrzeżony i ASO nie ponosi odpowiedzialności za auta pozostawione w serwisie. Następnie była sugestia iż lepiej żebym odstawił auto do innego serwisu.

W dniu wczorajszym byłem u Pana w serwisie w celu podziękowania za pomoc i poinformować iż odstawiłem auto wcześniej do innego ASO.

Niestety Pana Romańskiego nie było.

 

Proponuje jeszcze raz zakończyć tą dyskusję bo nic więcej nie wniesie ona do sprawy. Ze swojej strony jest mi szkoda że tak to się potoczyło.

 

PS. Odnośnie przekroczenia limitu Km przy przeglądzie 2.5 roku temu już wypowiadałem. Dla mnie spraw jest oczywista. Cofniecie gwarancji następuje drogą oficjalną i są do tego procedury. Coś takiego nie miało miejsca.

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 91
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

W dniu wczorajszym byłem u Pana w serwisie w celu podziękowania za pomoc i poinformować iż odstawiłem auto wcześniej do innego ASO.

Niestety Pana Romańskiego nie było.

Pan Romański również był na zwolnieniu. Mam nadzieje , ze inne ASO zadowoli Pana wymagania

AK

ps.dzisiaj dowiedziałem sie , że jeszcze antene od CB Panu połamano w moim serwisie... :wink:

sam Pan widzi , ze to jakaś epidemia.... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale tu jest fajnie...

co do profesjonalizmu to ja akurat nie mam zastrzeżeń.

Części wymieniają na gwarancji jak leci bez zajęknięcia...

Czasami niepotrzebnie robicie afery o byle słówko i niezrozumienie, sam tego doświatczyłem robiac bałagan na forum o "Mobil 15w30", ale sprawa się wyjaśniła (błąd druku na fakturze) jak w kilku powyzszych postach i po problemie...

P.S. im mniej się czepiam tym jest mi lepiej ... i nawet kiedyś wcisneli mnie na przegląd jak już nie było terminów :wink: :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu wczorajszym byłem u Pana w serwisie w celu podziękowania za pomoc i poinformować iż odstawiłem auto wcześniej do innego ASO.

Niestety Pana Romańskiego nie było.

Pan Romański również był na zwolnieniu. Mam nadzieje , ze inne ASO zadowoli Pana wymagania

AK

ps.dzisiaj dowiedziałem sie , że jeszcze antene od CB Panu połamano w moim serwisie... :wink:

sam Pan widzi , ze to jakaś epidemia.... :roll:

 

Może mam pecha :) a osoba podnosząca auto na podnośniku nie zauważyła anteny na dachu i niestety nie zmieściło się pod podnoszoną bramą, która jest u Pana bardzo nisko.

Na szczęście dach jest OK, więc nie jest to duży problem.

Dam znać po naprawie co było zepsute w OBK.

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Chyba nie nam rozsądzać ten przypadek. Z jednej strony klient płaci i wymaga, z drugiej w serwisie pracują tylko ludzie, którzy też mają gorsze dni, emocje, sympatie czy antypatie. Ja osobiście nauczyłem się kilku zasad i mi z tym dobrze.

1) Zawsze korzystam tylko z jednego ASO. Parę groszy wydanych więcej w pełni jest rekompensowane przez pewien komfort psychiczny - o czym dalej

2) Nawet jak mam domysł graniczący z pewnością co się dzieje, nie stawiam diagnozy przed serwisem. Jeśli coś stuka, to mówię, że stuka. To serwis ma dojść co, a ja płacę za usunięcie konkretnej usterki. Jeśli po drodze wymienią pół samochodu, bo nie będą mogli znaleźć, to już nie mój problem.

3) Nigdy nie kwestionuję wysokości rachunku. Co najwyżej mogę się "targować" o termin zapłaty, bo np nie jestem w danym dniu na daną kwotę przygotowany. Mam komfort, że nikt mnie nie okradnie, ani nie dopisze do faktury nr kołnierzyka. Chyba potrzeba nam jest w życiu odrobiny zaufania i nie sprawdzania innych na każdym kroku. Mimo wszystko nie sądzę, aby porządna firma ryzykowała stratę klienta dla jednorazowego zarobku kilkuset złotych.

4) Nie martwię się o szkody w pojeździe. jakoś nie dociera do mnie, że mógłbym odebrać samochód z połamaną anteną lub porysowanym panelem radia. Serwis jest od tego, aby usunąć wszystkie usterki w pojeździe. A płaci ten, z czyjego powodu powstały.

 

Takie mam doświadczenia z ASO innych marek (Skoda i Mercedes) i mam nadzieję, że ASO Subaru ( w domyśle firma p. AK) mnie też nie zawiedzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasami dobry opis może bardzo pomóc mechanikowi.

 

Masz rację. Tylko, że jeśli się pomylisz, to potem są niepotrzebne nerwy. Dlatego zawsze staram się opisać możliwie dokładnie zaobserwowane objawy, ale nigdy nie sugeruję, co to może być. Wychodzę z założenia, że w każdej dziedzinie życia są specjaliści i nie należy wchodzić w ich kompetencje.

 

[ Dodano: Sob Wrz 27, 2008 11:14 am ]

Ad.4. czasami szkoda nerwów.

 

Tu nie widzę raczej problemu. Wiem, co mi się należy, jakie obowiązki spoczywają po której ze stron i wydaje mi się, że na spokojnie można wszystko załatwić. A jeśli się nie uda - nerwy nic nie pomogą. W ostateczności są od tego odpowiednie komórki i instytucje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem , ze miesza Pan fakty z naprawa swojego auta i roznych aso powiedzmy , ze ma Pan prawo nie wiedziec czy to pasek , kolektor czy sprzegło i nie pamiętac gdzie i co powiedzieli.. :wink: .......ale pisanie nieprawdy z odmową naprawy na forum to juz lekka przesada.... :idea:

Informuje w zwiazku z tym , ze w poniedzialek okazalo sie , że dwóch mechaników jest na zwolnieniu ( grypa ) co spowodowalo , ze szef serwisu p. Romanski zadzwonił( miedzy innymi ) do Pana informujac , że umówiony na srode termin inspekcji skrzyni biegow jest nieaktualny z w/w powodow.

Prosił o ustalenie przez Pana innego terminu....odpowiedzial Pan , ze zadzwoni tego samego dnia.....jakos Pan nie zadzwonił :idea: Ponieważ miał Pan dojechać z Wrocławia wydaje mi sie , ze taki telefon byl konieczny bo auto jezdzi i moze Pan sobie swoje sprawy inaczej poukladać jak rownież naprawy dokonac w innym aso :idea: . Ale Pan woli dalej mącić......na forum...co rzeczywiście pokazuje " Pana miejsce w szeregu " :mrgreen:

AK

ps.nie znam ustaleń Sip-u co do zgody na naprawe gwarancyjna Pańskiej skrzyni w zwiazku z przekroczeniem o 3000 km ktoregos z przegladów ale jutro zapytam w serwisie.

Czy serwis pana AK ma ciągle autoryzację po takich wypowiedziach właściciela?

Autoryzację ZUS widzę, a i widzę też podejście do klienta, ciekawe czy tablicę ze zdjęciami nieobsługiwanych klientów też mają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciekawi kto podjął decyzję o wymianie koła dwumasowego na zwykłe. Mechanik? Wiadomo że komfort się pogorszy, i jakos nie wierzę by mechanik w ASO zaproponował taką zamianę w aucie na gwarancji nie informując o tym klienta. NIe rozstrzygam o tym kto ma rację, ale trochę mnie to dziwi. Mimo wszystko pocieszające jest to że taka publiczna wymiana argumentów jest wogóle możliwa i to przy udziale szanownej dyrekcji. Jak dla mnie wielki plus za to dla Subaru Polska. W innych markach tak różowo nie bywa. Patrząc na realia rynku usług serwisowych w Polsce, gdzie zwykle stacje ASO są omijane szerokim łukiem ASO subaru jawią się jako pozytywny wyjątek od reguły, może z lekką nutką niepewności :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciekawi kto podjął decyzję o wymianie koła dwumasowego na zwykłe. Mechanik? Wiadomo że komfort się pogorszy, i jakos nie wierzę by mechanik w ASO zaproponował taką zamianę w aucie na gwarancji nie informując o tym klienta.

Komfort sie polepszy :idea: lżej chodzi pedał sprzegła , generalnie same plusy. Klient otrzymuje kompletne sprzeglo jednomasowe , jezeli chciałby pozostac przy dwumasowym otrzymałby tylko kolo ( piszczenie) tarcza i łozysko oporowe pozostałoby stare ( jeden przypadek w tamtym roku z dopłata za tarcze i łozysko ).

AK

ps.Adam12 pozdrawiam , jak sie wyleczą :idea: i skonczy sie ten remont elewacji (parking :!: )to mysle , ze bedziemy jeszcze współpracowac.... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie ciekawi kto podjął decyzję o wymianie koła dwumasowego na zwykłe. Mechanik? Wiadomo że komfort się pogorszy, i jakos nie wierzę by mechanik w ASO zaproponował taką zamianę w aucie na gwarancji nie informując o tym klienta.

Komfort sie polepszy :idea: lżej chodzi pedał sprzegła , generalnie same plusy. Klient otrzymuje kompletne sprzeglo jednomasowe , jezeli chciałby pozostac przy dwumasowym otrzymałby tylko kolo ( piszczenie) tarcza i łozysko oporowe pozostałoby stare ( jeden przypadek w tamtym roku z dopłata za tarcze i łozysko ).

AK

ps.Adam12 pozdrawiam , jak sie wyleczą :idea: i skonczy sie ten remont elewacji (parking :!: )to mysle , ze bedziemy jeszcze współpracowac.... :wink:

 

 

Odnośnie komfortu to potwierdzam w 100%.

PS. Mam taką nadzieję ponieważ nocuję motelu Subaru śr. 3 razy w miesiącu i tęskniłbym za kotletem "Subaru" :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komfort sie polepszy :idea: lżej chodzi pedał sprzegła , generalnie same plusy. Klient otrzymuje kompletne sprzeglo jednomasowe , jezeli chciałby pozostac przy dwumasowym otrzymałby tylko kolo ( piszczenie) tarcza i łozysko oporowe pozostałoby stare ( jeden przypadek w tamtym roku z dopłata za tarcze i łozysko ).

AK

ps.Adam12 pozdrawiam , jak sie wyleczą :idea: i skonczy sie ten remont elewacji (parking :!: )to mysle , ze bedziemy jeszcze współpracowac.... :wink:

To po kiego fabrycznie montuje się dwumasowe??? Jeżdżę (jeszcze) passatem i tu wymiana na zwykłe oznacza pogorszenie komfortu. No ale to inna marka i nie nabijać się proszę!. Za to w VW nie do pomyślenia by dealer odpisał coś swojemu klientowi na forum. Już się cieszę na swoje przyszłe subaru; serwis, kawka, kompetentny mechanik, dealer jak lew walczący o swoje dobre imię, ach, będzie zimny prysznic czy nie? :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

remlus, racja, ta publiczna dyskusja sporo mi wyjaśniła, jednak zdecydowanie z odwrotnym skutkiem.

Traktuje ze sporym dystansem pretensje kolejnych Użytkowników do ASO, być może przedstawiane sytuacje są przejaskrawiane, jednak wybrane odpowiedzi czy argumenty P.Andrzeja Koper uważam iż są mocno nie na miejscu..

Nie zamierzam, zostając "szczęśliwym" wydawałoby się posiadaczem nowego STi, w przypadku awarii mieć problemów z autem zastępczym... Myślałem, że te czasy mamy już za sobą..

Jeśli P.Andrzej Koper uważa iż informacja, oczywiście przekazana zgodnie z prawdą, iż na daną chwilę nie posiada auta zastępczego kończy problem to dalej utwierdza mnie w podjętym wyborze. Czy miałbym będąc w Warszawie wracać do Poznania pociągiem???

Być może w Subaru, w naszym kraju marce jeszcze mało popularnej takie rzeczy są możliwe. Jeśli tak to proponowałbym brać przykład z marek którym być może wielkość sprzedaży wymusiła wejście na wyższy poziom obsługi Klienta. Tą uwagę widać należałoby jeszcze odnieść do profesjonalizmu napraw ASO.. Bądź co bądź sposób w jaki są usuwane kolejne usterki w aucie na gwarancji jest mało przekonujący. A gdy do tego doda się delikatnie mówiąc uważam niefortunną wypowiedź, znów P.Andrzej Koper, o konieczności zmuszania mechaników i to z mizernym skutkiem do jazdy próbnej, to powstaje pytanie: Jak funkcjonuje to ASO??? jesli nawet Klient jest "trudny" to chyba od rozwiązywania takich przypadków jest Kierownik warsztatu, ew Doradca techniczny... Chyba że jedynie mechanicy wykonują jazdy próbne bo... jedynie oni mają pojęcie o spostrzeganiu usterek. W takim razie, kontrole jakości naprawy, m.in. jazde probną wykonują sami sobie? To bardzo "zdrowy" układ kontrolować samego siebie, skutki możemy obserwować w postach Użytkowników.

 

Na forum miałem nadzieje odnaleźć przed zakupem Subaru cenne informacje, również takie dzięki którym uniknąłbym popełnienia błędów w wyborze modelu itd..

Widzę że największy błąd to byłoby kupno nowego STi. I nie tylko mam na myśli opinie o konstrukcji auta ;)

A w Poznaniu od rana świeci słońce i taka piękna miała być niedziela..

Chyba ze ASO Kocar jest inne. A może Dyrekcja, formułująca do tej pory jedyne kompetentne odpwiedzi, rozwieje wątpliwości.

TG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

remlus, racja, ta publiczna dyskusja sporo mi wyjaśniła, jednak zdecydowanie z odwrotnym skutkiem.

Traktuje ze sporym dystansem pretensje kolejnych Użytkowników do ASO, być może przedstawiane sytuacje są przejaskrawiane, jednak wybrane odpowiedzi czy argumenty P.Andrzeja Koper uważam iż są mocno nie na miejscu..

 

Na tym polega jeden z uroków tej marki. Jest dyskusja. Wiadomo, nie każdemu będzie się podobać. Ale z dwojga złego wolę taką formę wymiany argumentów jak żadną. Z jednej strony zgadzam się z Tobą, że niektóre wypowiedzi p. AK mogą być kontrowersyjne z punktu widzenia klienta, ale z drugiej można to potraktować jako wymianę poglądów partnerów w jakimś przedsięwzięciu, a wtedy ta forma jest jak najbardziej dopuszczalna. I tak też to traktuję. A co do samochodów zastępczych, to z tego co wiem, w innych markach też nie jest tak różowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zamierzam, zostając "szczęśliwym" wydawałoby się posiadaczem nowego STi, w przypadku awarii mieć problemów z autem zastępczym... Myślałem, że te czasy mamy już za sobą..

Jeśli P.Andrzej Koper uważa iż informacja, oczywiście przekazana zgodnie z prawdą, iż na daną chwilę nie posiada auta zastępczego kończy problem to dalej utwierdza mnie w podjętym wyborze. Czy miałbym będąc w Warszawie wracać do Poznania pociągiem???

Kupujac nowe Subaru korzysta Pan z pakietu Assistance , w przypadku awarii otrzymuje Pan samochód z wypozyczalni. Przypadek ktory Pan opisuje dotyczył auta jezdzacego :idea: , który nie mógl byc przyjety do naprawy tego dnia ( aut do wypożyczenia rzeczywiscie nie bylo na tak dlugi okres )

Pozdr.AK

 

[ Dodano: Nie Wrz 28, 2008 11:22 am ]

wymianę poglądów partnerów w jakimś przedsięwzięciu, a wtedy ta forma jest jak najbardziej dopuszczalna.

Tak tez traktuje swoje wypowiedzi na forum....... :wink:

AK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zamierzam, zostając "szczęśliwym" wydawałoby się posiadaczem nowego STi, w przypadku awarii mieć problemów z autem zastępczym... Myślałem, że te czasy mamy już za sobą..

Jeśli P.Andrzej Koper uważa iż informacja, oczywiście przekazana zgodnie z prawdą, iż na daną chwilę nie posiada auta zastępczego kończy problem to dalej utwierdza mnie w podjętym wyborze. Czy miałbym będąc w Warszawie wracać do Poznania pociągiem???

Kupujac nowe Subaru korzysta Pan z pakietu Assistance , w przypadku awarii otrzymuje Pan samochód z wypozyczalni. Przypadek ktory Pan opisuje dotyczył auta jezdzacego :idea: , który nie mógl byc przyjety do naprawy tego dnia ( aut do wypożyczenia rzeczywiscie nie bylo na tak dlugi okres )

Pozdr.AK

 

[ Dodano: Nie Wrz 28, 2008 11:22 am ]

wymianę poglądów partnerów w jakimś przedsięwzięciu, a wtedy ta forma jest jak najbardziej dopuszczalna.

Tak tez traktuje swoje wypowiedzi na forum....... :wink:

AK

 

cenię szczerość, jednocześnie życzyłbym sobie aby ta wymiana poglądów partnerów czyt. Koncesjonerów i Klientów w przedsięwzięciu tj. sprzedaży i obsługi posprzedażnej tworzyła strategię działania ASO która na 1 miejscu stawia opinię, zadowolenie Użytkowników.

Z taką nadzieją chciałbym zmienić markę z bardziej na mniej popularną, jeździć autem w pewnym stopniu wyjątkowym i być jednoczeście tak traktowanym, w ASO ;>

TG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cenię szczerość, jednocześnie życzyłbym sobie aby ta wymiana poglądów partnerów czyt. Koncesjonerów i Klientów w przedsięwzięciu tj. sprzedaży i obsługi posprzedażnej tworzyła strategię działania ASO która na 1 miejscu stawia opinię, zadowolenie Użytkowników.

 

I o to chodzi. Rozmawiajmy szczerze, czasem może twardo, choć zawsze w granicach dobrego smaku. I nigdy się na siebie nie obrażajmy. Jeżeli ktoś oczekuje, aby właściciel lub pracownik serwisu bił przed nim czołem, niech wybierze Mercedesa :wink: . Mi osobiście bardziej odpowiada taka forma, jak w Subaru. Oczekuję pełnego profesjonalizmu a nie kłaniania się w pas na każdym kroku. Może po prostu nie nadaję się na pana :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cenię szczerość, jednocześnie życzyłbym sobie aby ta wymiana poglądów partnerów czyt. Koncesjonerów i Klientów w przedsięwzięciu tj. sprzedaży i obsługi posprzedażnej tworzyła strategię działania ASO która na 1 miejscu stawia opinię, zadowolenie Użytkowników.

 

I o to chodzi. Rozmawiajmy szczerze, czasem może twardo, choć zawsze w granicach dobrego smaku. I nigdy się na siebie nie obrażajmy. Jeżeli ktoś oczekuje, aby właściciel lub pracownik serwisu bił przed nim czołem, niech wybierze Mercedesa :wink: . Mi osobiście bardziej odpowiada taka forma, jak w Subaru. Oczekuję pełnego profesjonalizmu a nie kłaniania się w pas na każdym kroku. Może po prostu nie nadaję się na pana :mrgreen:

 

jeśli wybrałby Mercedesa to pewnie miałby do tego częstszą okazję... :mrgreen:

 

a co do profesjonalizmu i kłaniania się w pas...

profesjonalizm a zarazem dbanie o komfort Użytkownika Subaru rozumiem następująco, w sytuacji jaka spotkała Użytkownika nieszczęsnego WRX z usterką skrzyni biegów:

mimo iż auto zdołało dotrzeć do ASO o własnych siłach, bez assistance, i jest stwierdzona usterka skrzyni biegów, a do jej szczegółowej weryfikacji, i późniejszej naprawy, jest niezbędny demontaż skrzyni biegów, uważam iż wtedy należy się bezwzględnie auto zastępcze. Zarówno dlatego że serwis akurat mocno zajety nie może natychmiast zająć sie naprawą, jak i że nie jest możliwe usunąć taką usterkę natychmiast czy też trzeba zaczekać na części... Tym samym unikamy sytuacji w której auto dalej użytkowane zostanie unieruchomione gdzieś w trasie i wtedy będzie dopiero kłopot do rozwiązania, a i zakres naprawy pewnie sporo większy... Chyba że owi mechanicy posiadają umiejetności oceny, bez ryzyka, iż dana usterka nie będzie mieć konsekwencji j.w...

Takiego podejścia do tematu oczekiwałbym i jeśli uważasz że tj przysłowiowe "kłanianie się w pas" to tak :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie - samochod zastepczy jest i powinien byc standartem

 

Tego absolutnie nie kwestionuję. Niestety w polskich realiach sprawa wygląda niezbyt różowo. Większość ASO ma 2, góra 3 samochody zastępcze, które prawie cały czas są zajęte, więc szansa na trafienie wolnego bez wcześniejszego umówienia jest niezbyt duża. Jasne, że nie powinno tak być, ale podkreślam, że tak jest nie tylko w Subaru. Pod tym względem Subaru prezentuje po prostu średnią krajową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

remlus, racja...

TG

Myślę że mimo wszystko klient subaru może czuć się trochę lepiej od klientów innych marek. Pewnie również za sprawa faktu że subaru pozostaje w jakimś sensie marką dla koneserów. Kupując bentleya oczekujemy serwisu na bardzo wysokim poziomie - w końcu z iloma klientami będą mieli do czynienia. Oczywiście cena takiego poziomu usług jest wliczona w cenę auta. Subaru pomimo przeciętnych cen serwis ma jednak moim zdaniem na wyższym poziomie niż chociażby ASO VW, który sprzedaje i serwisuje dużo więcej aut co w znaczący sposób obniża koszty prowadzenia serwisu. Wydaje mi się że większość właścicieli subaru oddaje swoje pojazdy do ASO co chyba najlepiej świadczy o jakości usług (generalnie rzecz jasna). Dobry serwis to dobrzy mechanicy, dobrzy mechanicy to duże wydatki na ich pensje. Chyba dla dla dealerów subaru renoma firmy jest ważniejsza niż zaoszczędzone na pensjach mechaników pieniądze. Piszę to nie mając żadnego doświadczenia z tą marką, a mając spore z innymi, tylko na podstawie wypowiedzi użytkowników tego forum oraz paru moich znajomych jeżdżących subaru. Jeżeli się mylę to proszę o zimny prysznic zanim subaru kupię, bym ewentualnie wiedział czego się spodziewać. Nikt nie napisał też dlaczego w nowych subaru montuje się koło dwumasowe skoro jest wg p. Kopera gorsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ASO = profesjonalizm? (2)

krótko - NIE.

 

Wizyta w ASO po naprawie mojego Legasia niestety musi się odbyć (środa już niedługo). Żałuję bardzo, że zostawiając auto na dwa tygodnie w ASO, z naiwnym poczuciem, że przyniesie to najlepsze skutki zarówno dla mnie (mojego cennego czasu i jeszcze cenniejszego zdrowia psychicznego), jak i auta, niestety zawiodłem się.

 

Chętnie podzielę się z Wami rezultatem środowej wizyty w ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...