Skocz do zawartości

Temat juz nie aktualny.


ComeToDaddy

Rekomendowane odpowiedzi

I to był drink w wersji dla zuchów. Na rozgrzewkę. Standardem był rektyfikat 70%, nie bez powodu "harcerzykiem" zwany... I taki trening dawał rezultaty...

 

Tak a propos rektyfikatu powiem Wam ciekawostkę :twisted:. Otóż w pięknej śródziemnomorskiej metropolii o nazwie Ateny (to tam, gdzie ci sportowcy się w tamtym roku bili o szmal i wieczną sławę) jest sobie hotel. Hilton się nazywa (jak te blond lafiryndy, co to co chwilę w telewizorze są :wink: ). Gwiazdek - pińć :wink:. W rzeczonym to hotelu, na ostatnim piętrze, jest sobie klub/bar. Ten dla odmiany nazywa się "Galaxy". W owym Galaxy są 2 menu: jedno to drinki i przystawki, drugie - czyściocha. W niej pozycji ze 40. Wśród nich połowa to produkty polskie. A wśród nich...

 

 

...

 

 

 

...

 

 

tamdaradam!

 

 

Spirytus rektyfikowany

 

:mrgreen:

 

Wszystko pięknie napisane naszą ojczystą (wręcz - mamusiną, chciałoby się rzec :twisted:) mową. Cena ełrów 9 za lufę.

 

Wydębiłem z reczonego baru owo menu jako souvenir, ponieważ nikt, a nikt, mi w ową historię nie wierzy. :twisted:

 

I, z rozpędu, przypowieść druga:

 

Zurych. To takie miasto gdzie zegarki robią i Kwinto trzyma kasę Kramera. Super restaruacja w centrum, za samo otwarcie menu płacisz 304043803284 ichniejszych wariatów (franki się nazywają, czy jakoś tak). Otwierasz menu, a tam na wewnętrznej stronie okładki, wielkimi bykami stoi:

 

"WYBOROWA"

 

A jak już druga przypowieść, to i od razu trzecia.

 

Dublin. To tam gdzie się toczy akcja takiej strasznie długiej i nudnej książki, o takim kolesiu, co się po szlaja po ulicach z takim drugim kolesiem i co to wszyscy mówią, że to klasyka (dla tych, co tylko czytają ulotki na prezerwatywach - książka ta nazywa się "Ulisses" :twisted:). Dawson Street - taki odpowiednik warszawskiej Mazowieckiej (bary, kluby). A co klub, na honorowym miejscu znów: "WYBOROWA"

 

Także rzeknę jako morał: Nie traćcie ducha! (po łacinie: spiritus :mrgreen:)

 

Wszystko przez to, że młodzież zrobiła nam się małolitrażowa i niskooktanowa.

 

Na szczęście są tacy, którzy są wielolitrażowi, wysokooktanowi i poprawni politycznie, nie Przemeq? ;)

 

Zgadza się owoc - ja tam znam jeszcze prawdziwych Polaków, co to wiedzą, że kolorowe drinki z parasoleczką to za przeproszeniem napój dla kobiet i... ach, dobra, nie powiem, bo wszyscy mi powiedzą, żem kołtun, ksenofob i brak mi tolerancji seksualnej :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie zapomnę jak mnie ojciec zabrał* do monopola w Kanadzie. Duuuży Liquor Store, w środku regały podzielone na kontynenty...miodziunio...aż tu patrze...chyba ze 3 (spore) półki zawalone polskimi specyjałami...Wyborowa, Żytnia, Chopiny i inne Gargamele i do tego spory wybór polskiego piwa...z resztą jakby czegoś zabrakło , wystarczy przynieść kod kreskowy i sprowadzą w tydzień 8)

 

 

*-zabrał, bo nie miałem wtedy 18 lat , a w Kanadzie to jest warunkiem wejścia do Liquora :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie..co do wypełzania..jak pozbyć się stada ślimaków które łazi beszczelnie u mnie pod domem? 8)

 

Proponuję zrobić to za pomocą masła, czosnku i estragonu. Trzeba liczyć 12 sztuk na osobę...

 

 

(+flaszka białego wina)

 

z flaszką wina dam sobie rade..ale kto zdejmie z tych ślimorów te ich ubranka? są chętni?i zaznaczam że one dośc spore są..a może ktoś chce kupić..dam cene promocyjną :mrgreen:

 

 

p.s. i żeby nie było że nie lubie ślimaków..one ostatnio przegieły i dlatego taka batalia..po pierwsze zjadły mi w ciągu nocy ślicznego kwiatka ..a po drugie jak zostawiłam Hansa na noc na dworze to raczyły sobie na nim zrobić piknik :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..ale kto zdejmie z tych ślimorów te ich ubranka? :evil:

No jak to Kto? Ty! 8)

 

Sposoby na wydobycie ślimaka ze skorupki są zasadniczo dwa - pierwszy wymaga użycia ostrych narzędzi, więc Ci nie proponuję.

Drugi jest znacznie prostszy. Jadłaś kiedyś na biwaku jajka na twardo...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...