Skocz do zawartości

doskonalenie techniki jazdy


Efrem

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 77
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Mamusia na ten przykład..............................................................rówież ...............nie przyjedzie.

Wielka to szkoda, ba ja mamusi nie znam, a po tylu sierocych latach, miałbym mamusi parę słów do powiedzenia.

Osierocone przez mię dzieci so zaźwyczaj upierdliwe i majo zwyczaj mię odwiedzać bez flaszki co jes naruszeniem sawuarwiwru.

 

mamusia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osierocone przez mię dzieci so zaźwyczaj upierdliwe i majo zwyczaj mię odwiedzać bez flaszki co jes naruszeniem sawuarwiwru.

Jak bym bez flaszki przyszedł to mamusia zrazu by poznała, że ja nie mamusi, ale obcy jakiś.

 

obcych nie wpuszczam

 

mamusia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osierocone przez mię dzieci so zaźwyczaj upierdliwe i majo zwyczaj mię odwiedzać bez flaszki co jes naruszeniem sawuarwiwru.

Jak bym bez flaszki przyszedł to mamusia zrazu by poznała, że ja nie mamusi, ale obcy jakiś.

obcych nie wpuszczam

mamusia

Znaczy, tatuś też poszedł z flaszką, a całe życie kłamał, że nigdy nie pił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osierocone przez mię dzieci so zaźwyczaj upierdliwe i majo zwyczaj mię odwiedzać bez flaszki co jes naruszeniem sawuarwiwru.

Jak bym bez flaszki przyszedł to mamusia zrazu by poznała, że ja nie mamusi, ale obcy jakiś.

obcych nie wpuszczam

mamusia

Znaczy, tatuś też poszedł z flaszką, a całe życie kłamał, że nigdy nie pił.

Tatuś nie kłamał. Tatuś dbał by Cię prawda nie zraniła.

 

mamusia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osierocone przez mię dzieci so zaźwyczaj upierdliwe i majo zwyczaj mię odwiedzać bez flaszki co jes naruszeniem sawuarwiwru.

Jak bym bez flaszki przyszedł to mamusia zrazu by poznała, że ja nie mamusi, ale obcy jakiś.

obcych nie wpuszczam

mamusia

Znaczy, tatuś też poszedł z flaszką, a całe życie kłamał, że nigdy nie pił.

Tatuś nie kłamał. Tatuś dbał by Cię prawda nie zraniła.

mamusia

Nie powinien się martwić zranieniem, tylko zdezynfekować czym prędzej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osierocone przez mię dzieci so zaźwyczaj upierdliwe i majo zwyczaj mię odwiedzać bez flaszki co jes naruszeniem sawuarwiwru.

Jak bym bez flaszki przyszedł to mamusia zrazu by poznała, że ja nie mamusi, ale obcy jakiś.

obcych nie wpuszczam

mamusia

Znaczy, tatuś też poszedł z flaszką, a całe życie kłamał, że nigdy nie pił.

Tatuś nie kłamał. Tatuś dbał by Cię prawda nie zraniła.

mamusia

Nie powinien się martwić zranieniem, tylko zdezynfekować czym prędzej.

I to jest wzorcowe podejście dotematu. Każdy problem w życiu należy zdezynfekować i żyć dalej.

 

mamusia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Przenoszę to na "Główne", bo to w końcu temat związany z jazdą subaru, a nie off-top, typu buty ze skóry węża :mrgreen:.

 

Mam wrażenie, ze można wstawić na poprzednie miejsce.

O doskonaleniu techniki jazdy na drugiej stronie nie napisano niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Z braku bardziej adekwatnego wątku odświeżam ten - otóż chciałem podzielić się pewnymi przemyśleniami dotyczącymi techniki jazdy. A przemyślenie jest takie: kluczem do bezpiecznej jazdy jest regularny trening, poparty wcześniejszą nauką podstaw. Niby nic odkrywczego, ale zdajemy się o tym zapominać.

 

Ostatnie KJSy uświadomiły mi to z całą surowością. Wyniki są momentami koszmarnie słabe, bo brak jest treningu. Są jednak przebłyski formy, sugerujące, że coś się "odblokowuje" - dzięki podstawom teoretycznym zdobytym u Wroobla wiem, co mam robić i mam świadomość, jakie popełniam błędy. Bez treningu jednak ta wiedza kostnieje - wystarczy lekki bok i człowiekowi robi się gorąco. Gdy jednak jeździ regularnie i jazda w uślizgu, czy - bardziej ogólnie - na granicy własnych umiejętności jest normą, od razu inaczej podchodzi do tego. Fajne jest też to, że krzywa nauczania na początku jest dość stroma i z każdym kolejnym odcinkiem człowiek WIDZI, że jedzie szybciej, płynniej, pewniej... Kurde, to niesamowite wrażenie. Po prostu WIESZ, że jedziesz szybciej i nawet nie musisz sprawdzać czasów.

 

Dodam, że zaczęcie z wysokiego "c" od legaca turbo było rewelacyjnym pomysłem. Przy tym legacu, mój krótki STI z DCCD, poprawionym zawiasem, whitelineami itp. itd. prowadzi się sam. Mam jednak takie przeczucie, że nauka wozem niewybaczającym błędów pozytywnie wpłynie na szybkość w jeździe wozem, który te błędy wybacza. Czyli zmierzam do tego, że jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa na rozecie :mrgreen:.

 

Reasumując: ludziska, jeśli chcecie być szybkimi kierowcami, a nie tylko posiadaczami szybkich wozów (aluzja do pewnego Forumowicza jest oczywista :mrgreen: ) jeździjcie, ile się tylko da, czymkolwiek się da - ale na czas i z zastanawianiem się, co zrobić lepiej. Nie szukajcie wymówek, że brak czasu/kasy/nie chce mi się w weekend rano wstawać itp. Mi też się nie chce, ja też nie mam czasu, ale jednak frajda jest niesamowita, a poczucie, że stajesz się LEPSZYM kierowcą - bezcenne 8).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z braku bardziej adekwatnego wątku odświeżam ten - otóż chciałem podzielić się pewnymi przemyśleniami dotyczącymi techniki jazdy. A przemyślenie jest takie: kluczem do bezpiecznej jazdy jest regularny trening, poparty wcześniejszą nauką podstaw. Niby nic odkrywczego, ale zdajemy się o tym zapominać.

 

Ostatnie KJSy uświadomiły mi to z całą surowością. Wyniki są momentami koszmarnie słabe, bo brak jest treningu. Są jednak przebłyski formy, sugerujące, że coś się "odblokowuje" - dzięki podstawom teoretycznym zdobytym u Wroobla wiem, co mam robić i mam świadomość, jakie popełniam błędy. Bez treningu jednak ta wiedza kostnieje - wystarczy lekki bok i człowiekowi robi się gorąco. Gdy jednak jeździ regularnie i jazda w uślizgu, czy - bardziej ogólnie - na granicy własnych umiejętności jest normą, od razu inaczej podchodzi do tego. Fajne jest też to, że krzywa nauczania na początku jest dość stroma i z każdym kolejnym odcinkiem człowiek WIDZI, że jedzie szybciej, płynniej, pewniej... Kurde, to niesamowite wrażenie. Po prostu WIESZ, że jedziesz szybciej i nawet nie musisz sprawdzać czasów.

 

Dodam, że zaczęcie z wysokiego "c" od legaca turbo było rewelacyjnym pomysłem. Przy tym legacu, mój krótki STI z DCCD, poprawionym zawiasem, whitelineami itp. itd. prowadzi się sam. Mam jednak takie przeczucie, że nauka wozem niewybaczającym błędów pozytywnie wpłynie na szybkość w jeździe wozem, który te błędy wybacza. Czyli zmierzam do tego, że jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa na rozecie :mrgreen:.

 

Reasumując: ludziska, jeśli chcecie być szybkimi kierowcami, a nie tylko posiadaczami szybkich wozów (aluzja do pewnego Forumowicza jest oczywista :mrgreen: ) jeździjcie, ile się tylko da, czymkolwiek się da - ale na czas i z zastanawianiem się, co zrobić lepiej. Nie szukajcie wymówek, że brak czasu/kasy/nie chce mi się w weekend rano wstawać itp. Mi też się nie chce, ja też nie mam czasu, ale jednak frajda jest niesamowita, a poczucie, że stajesz się LEPSZYM kierowcą - bezcenne 8).

Przemek, co z Toba, dobrze sie czujesz :?: :shock: :mrgreen:

 

odnosze nieodparte wrazenie, ze stajesz sie nie tylko lepszym kierowca, ale tez i lepszym czlowiekiem, o! :mrgreen:

 

czy to ten stary woz/TurboAntyk tak na Cieie wplywa? :razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy to ten stary woz/TurboAntyk tak na Cieie wplywa?

 

Tak. Dzięki niemu nabrałem pokory 8).

tak tez myslalem, keep it up :!: :grin:

 

 

p.s. zawsze mowilem, ze te stare wozy z tamtych czasow, ktore, niestety, juz nie wroca, maja TO COS w sobie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że siła płynie z Mocy

 

Pamiętam :mrgreen:.

 

Ale Ty chyba turbolegacami się nie parasz? :)

 

A co do mojego STI: ostatnie słowo nie zostało jeszcze powiedziane 8).

 

Obyś tylko nie skończył jak niektórzy przeklejając wikipedię na technicznym

 

Nie grozi mi to. Jestem praktykiem :cool:. Teoria jest mi potrzebna tylko jako inspiracja do próbowania pewnych rzeczy w praaktyce 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj, że siła płynie z Mocy

 

Pamiętam :mrgreen:.

 

Ale Ty chyba turbolegacami się nie parasz? :)

 

To było złośliwe, dobre, ale złośliwe :wink:

 

Akurat o "Mocy" muślałem nie w konsekwencji jakiejś "fantazji"...ale raczej takiej przemyślanej postawy, dojrzałego światopoglądu...normalnie zadumy nad istotą...jak u Jedi :wink:

 

A co do mojego STI: ostatnie słowo nie zostało jeszcze powiedziane 8).

 

Obyś tylko nie skończył jak niektórzy przeklejając wikipedię na technicznym

 

Nie grozi mi to. Jestem praktykiem :cool:. Teoria jest mi potrzebna tylko jako inspiracja do próbowania pewnych rzeczy w praaktyce 8)

 

Czego serdecznie życzę.

I pozostaje po wrażeniem :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to akurat jest pewna blokada.

 

Racja, trochę to za bardzo uprościłem :oops:.

 

Chodziło mi o to, że latać można nawet za niewielkie pieniądze np. 15-letnim maluchem i frajdy też będzie mnóstwo. Oczywiście na 15-letniego malucha też trzeba mieć, na jego utrzymanie, remonty, paliwo, opony, wpisowe na KJS itp.

 

Akurat o "Mocy" muślałem nie w konsekwencji jakiejś "fantazji"...ale raczej takiej przemyślanej postawy, dojrzałego światopoglądu...normalnie zadumy nad istotą...jak u Jedi

 

A to co innego. I tu się w pełni zgadzam 8).

 

Czego serdecznie życzę.

I pozostaje po wrażeniem :cool:

 

A dziękuję 8).

 

Czułem, że muszę coś zrobić z kwestią treningu, bo niestety STI było mi szkoda na wiele z pojeżdżawek ze względu na nawierzchnię, czy ryzyko wydzwonienia. A legac nie dość, że pancerny, to obdrapany, a więc kolejna ryska na lakierze nie robi ŻADNEGO wrażenia. W zestawie z legacem dostałem bonus w tej postaci, że okazał się bardzo trudnym do opanowania zwierzakiem (nie spodziewałem się, że aż tak) i zmusił mnie do treningu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...