Skocz do zawartości

GD 2.0 STi 2005r 265km


Adrian Adek Szałata

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, skwaro napisał:

 

 


To były auta ściągane przez właścicieli, nie przez handlarzy. A auta, które są naprawdę zadbane wcale nie są wiele tańsze niż u nas i kompletnie nie opłaca się takich sprowadzać.

 


No ale do kogo oni maja pretesje jesli sami sciagli sobie kupe ?? Stary niczym ja kupilem swojego pierwszego wrxa tu ogladnolem ich 9 bo wszystko bylo zjedzone przez rdze. KLtos przyjedzie z Pl do uk na 2 dni ogladnie 2 samochody za 3000f i myslisz ze znajdzie perelke. w polsce za Sti muszisz dac 80k i tak na bank nie bedzie w takim stanie jak bys wydal 16kfuna tu. A czy sie komus to polaca przerabiac na LHD to juz kogos biznes ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, ThatSubiBoy napisał:


No ale do kogo oni maja pretesje jesli sami sciagli sobie kupe ?? Stary niczym ja kupilem swojego pierwszego wrxa tu ogladnolem ich 9 bo wszystko bylo zjedzone przez rdze. KLtos przyjedzie z Pl do uk na 2 dni ogladnie 2 samochody za 3000f i myslisz ze znajdzie perelke. w polsce za Sti muszisz dac 80k i tak na bank nie bedzie w takim stanie jak bys wydal 16kfuna tu. A czy sie komus to polaca przerabiac na LHD to juz kogos biznes ...

Ale cały czas łatwiej kupić coś z Japonii, w Anglii dawno nie widziałem sti, które chociaż ze zdjęć wyglądałoby na warte uwagi poniżej 9k funtów. Dolicz sobie akcyzę (dla 2.5 to będzie 18%),, koszt przywiezienia i wyjdzie, że na auto wydałeś już 55k. Teraz nawet robiąc przekładkę po kosztach, czyli dawca za jakieś 3k, do tego maglownica 2k, wiadomo, że coś nie będzie się nadawało do użytku z dawcy, dolicz sobie kolejne 2k.  To na części poszła już 10, nawet jeżeli robisz samemu, a mało kto jest w stanie sobie na to pozwolić, albo z braku czasu, albo umiejętności. I już masz 65 tysięcy, a cały czas masz auto w zwykłej europejskiej specyfikacji, nie fajne autko w jakieś bardziej limitowanej wersji. Czasy, kiedy opłacało się przełożyć zwykłe sti z uk już powoli mijają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, barbapapa11 napisał:

Ale cały czas łatwiej kupić coś z Japonii, w Anglii dawno nie widziałem sti, które chociaż ze zdjęć wyglądałoby na warte uwagi poniżej 9k funtów. Dolicz sobie akcyzę (dla 2.5 to będzie 18%),, koszt przywiezienia i wyjdzie, że na auto wydałeś już 55k. Teraz nawet robiąc przekładkę po kosztach, czyli dawca za jakieś 3k, do tego maglownica 2k, wiadomo, że coś nie będzie się nadawało do użytku z dawcy, dolicz sobie kolejne 2k.  To na części poszła już 10, nawet jeżeli robisz samemu, a mało kto jest w stanie sobie na to pozwolić, albo z braku czasu, albo umiejętności. I już masz 65 tysięcy, a cały czas masz auto w zwykłej europejskiej specyfikacji, nie fajne autko w jakieś bardziej limitowanej wersji. Czasy, kiedy opłacało się przełożyć zwykłe sti z uk już powoli mijają.

Moze i wyjdzie 65k ale w pl dasz za to 80Kpln wiec i tak jest jaksa oszczednosc. I wcale tak nie jest latwo sciagnac z Japoni jak sie mowi. Jak nie masz kogos na miejscu zeby Ci sprawdzil auto siagniesz sobie taka sama kupe rdzy jak z UK czy w Pl kupisz. I za dobry import musisz zaplacic i to sporo a juz nie mowie o jakims rodzynku.

Edytowane przez ThatSubiBoy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ThatSubiBoy napisał:

Moze i wyjdzie 65k ale w pl dasz za to 80Kpln wiec i tak jest jaksa oszczednosc. I wcale tak nie jest latwo sciagnac z Japoni jak sie mowi. Jak nie masz kogos na miejscu zeby Ci sprawdzil auto siagniesz sobie taka sama kupe rdzy jak z UK czy w Pl kupisz. I za dobry import musisz zaplacic i to sporo a juz nie mowie o jakims rodzynku.

Spróbuj potem sprzedać przełożonego angola w rozsądnej cenie w Polsce to zobaczysz ile jest naprawdę wart. O ile w specu przekładka jest powiedzmy musem i ktoś zainteresowany nie będzie kręcił nosem to sprzedanie przekładanego uk za więcej niż 50k to będzie duży problem. Ile kosztuje import z Japonii wiem z własnego doświadczenia, stan samochodów też znam zarówno aut sprowadzanych z Japonii i Uk. Także żaden argument nie przekona mnie, że sprowadzenie Subaru z Anglii innego niż rozbitek na części na dzień dzisiejszy nie wyjdzie korzystnie finansowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja typowo akademicka. Przerabiałem (jak już wspomniałem) wariant Imprezy z UK i jest to gra nie warta świeczki. W przypadku WRXa zaoszczędzisz gdzieś z 5 000 zł, w przypadku STI ok 7-10 tys, ale jak już ktoś wspomniał

1. Sprzedaj potem to :D

2. Jesteś circa 8k zł do przodu (wydymałeś system i śmiejesz się z Januszy co kupili STI EU), a tu nagle przychodzi remoncik silnika i sie okazuje, że lordowie przerabiali wiązkę po swojemu bo mu coś tam nie grało, a to wtryski dali jakies inne cholera wie jakie, turbo grzebane przez lokalsów z nieznaną u nas mapą, no i inne cuda na kiju. I bujasz się z remontem pół roku albo i dłużej, bo wychodzą co chwile nowe kwiatki i wydajesz na remoncik 30 000 zł :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Panbenonium napisał:

Dyskusja typowo akademicka. Przerabiałem (jak już wspomniałem) wariant Imprezy z UK i jest to gra nie warta świeczki. W przypadku WRXa zaoszczędzisz gdzieś z 5 000 zł, w przypadku STI ok 7-10 tys, ale jak już ktoś wspomniał

1. Sprzedaj potem to :D

2. Jesteś circa 8k zł do przodu (wydymałeś system i śmiejesz się z Januszy co kupili STI EU), a tu nagle przychodzi remoncik silnika i sie okazuje, że lordowie przerabiali wiązkę po swojemu bo mu coś tam nie grało, a to wtryski dali jakies inne cholera wie jakie, turbo grzebane przez lokalsów z nieznaną u nas mapą, no i inne cuda na kiju. I bujasz się z remontem pół roku albo i dłużej, bo wychodzą co chwile nowe kwiatki i wydajesz na remoncik 30 000 zł :D

Takie same cuda na kiju Cie moga spotkac w Pl razem zromoncikiem bo Ci serdeczny sprzedawca zaleje 2doktorki. Za kazdym razem jak kupujesz samochod nie wazne z kad podejmujesz ryzyko... A raczej Sti nie jest samochodem ktory cale swoje zycie bedzie seryjny i chyba liczysz sie z tym ze ktos cos tam grzebal w srodku i przerabial.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w Polsce masz o wiele większą szansę dowiedzieć się czegoś o aucie więcej. Sam jak kupowałem, to o jednym aucie zrobiłem wywiad w poznańskim nie-aso i potwierdziłem sobie to co właściciel mówił, to samo  z WRXem, którego kupiłem.
Poza tym, jak Ci gość zaleje motodr, to się z nim bijesz w Sądzie. Spróbuj to ugrać ze stiwenem z uk, albo żąpierem z fransua.

MOIM ZDANIEM, sens kupowania STI poza granicami jest wtedy kiedy:

1. Auto jest do remontu, cena  dobra, po remoncie wiesz co masz.

2. Auto jest naprawde sprawdzone, ale wtedy cena nie jest taka o jakiej tutaj piszemy, tylko zbliża się co ceny EU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W UK więcej z rejestracji z czytasz niż w pl z (niby) ASO i dużo więcej informacji z systemu dostaniesz za głupie 5f niż w Pl plus ASO plus obdzonienie garaży z faktur. Jak wiesz gdzie szukać i jak działać.  Przede wszystkim jak potrafisz się dogadać z Jonem bo jadąc po auto za granicę i znając Yes i No to nie ma po co się nawet wybierać ... Ale nie ważne nie mój cyrk nie moje małpy kolega do którego post należy zrobi i kupi co będzie chciał i za ile będzie chciał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...