Ja tam jakoś nigdy specjalnie za tv nie przepadałem. Zresztą prawda taka że jak już zasiądę przed telewizorem to po 5-10 minutach (bo tyle mniej więcej zajmuje przelecenie przez ok 60 programów z kablówki) i tak dochodzę do wniosku że w zasadzie to nie ma co oglądać więc zabieram zabawki i wracam do swojego pokoju. Nawiasem mówiąc w domu mamy dwa telewizory, jeden u rodziców w pokoju, drugi u mnie. I taki ze mnie widz ambitny że telewizorek który mam u siebie od blisko dziesięciu lat po dzień dzisiejszy nie doczekał się podpięcia kablówki/anteny i nadal służy mi jedynie do pogrywania na konsoli. Jeżeli więc zasiadam przed tv celem oglądnięcia czegoś to robie to z premedytacją o ściśle wyznaczonych porach, oglądając fakty, bądź programy publicystyczne pokroju Teraz My, Co z tą Polską bądź Szkło Kontaktowe (lubię taką propagandowo-wywrotową publicystykę :wink: )