Jeżeli to autokomis lub handlarz to odpuść, bo prawdy się nie dowiesz.
Jeżeli jest to osoba prywatna to zrób zbieżność itd, jeżeli jest dobrze zrobione to nic się nie będzie sypać, aczkolwiek potem będziesz się bujał ze sprzedażą takiego auta tak jak on teraz.
Mój kolega kupił podobny przypadek - niby lekko uderzone były zdjęcia więc wyglądało niegroźnie - kilka tys taniej i 2007r.
Po pół rok zaczęło coś dzwonić w czasie jazdy - pękł spaw łączący dach ze słupkami......
Wk........iony do granic na własnej skórze dowiedział się że dach był wspawany, a ten co sprzedawał nic nie pisnął.