Skocz do zawartości

subleo

Użytkownik
  • Postów

    2394
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    20

Odpowiedzi opublikowane przez subleo

  1. Dobre sale koncertowe z dobrym inżynierem dźwięku rozpieszczają. Jak się doświadczy to później aż trudno zaadaptować się do, nie tyle gorszych, co diametralnie gorszych warunków akustycznych.

     

    A gorszej akustyki niż ta na Stadionie Narodowym to nie słyszałem. Niestety nie ma inżynierów dźwięku, który potrafią na potrzeby koncertu nagiąć prawa fizyki.

     

    5 godzin temu, radix99 napisał:

    Guns'N'Roses z czerwca tego roku, z Rammstein, czy Iron Maiden kilka tygodni później jest dramatyczne. Gunsów nie było można kompletnie rozróżnić, co grają. Wokalu prawie nie było. Dopiero w drugiej połowie koncertu się NIECO poprawiło. Tymczasem Rammstein i Iron: co najmniej poprawnie. Ale też bez porównania do Metalliki, czy Phila Collinsa z 2019.

     

    Czynnikiem, który wpływa na akustykę są uczestnicy koncertu, stąd często inżynier dźwięku wykonuje korekty w trakcie koncertu. A poza tym może tego wymagać sama kompozycja.

  2. Godzinę temu, Ayo napisał:

    zreszta 2 lata temu bitek byl kolo 10k, a dzisiaj jest ciut powyzej 20k, takze nawet po mega spadkach wciaz +100% w 2 lata.

     

    Można sobie patrzeć jak wygodnie. Rok temu był po $45000. Dziś $23000. Stratę sobie każdy może policzyć.

     

    Tak poza tym zmienił się trend.

     

    Ale co kto lubi. Kryptowaluty to ostatni instrument w który osobiście obecnie bym zainwestował.

     

    • Super! 2
    • Zdrówko! 1
  3. Brakuje mi literówki "państwu nie może stać bezczynnie". Nawiązując do słynnego w ostatnim czasie kabaretu ;) 

     

    18 minut temu, Blixten napisał:

    Nie jest to lepsze niż:

    - zmień pracę,

    - weź kredyt,

    - trzeba było się ubezpieczyć, 

    - taki mamy klimat. 
     

    ? ;)

     

    Zależy od preferencji. Zdecydowanie wolę prawdę*, nawet trudną, prosto w oczy niż okrągłe słówka i dawanie w jednym miejscu a zabieranie 2-krotności w innym.

     

    Poza tym, od Kancelarii Premiera, która wydaje na swoje utrzymanie 7-krotnie więcej niż rząd poprzedniej kolacji oczekiwałabym trzymanie elementarnego poziomu komunikacji i szacunku wobec języka ojczystego. Tak na poziomie 8 klasy szkoły podstawowej by wystarczyło.

     

     

    *) W przypadku polityków to b. trudne i zdarza się pewno przez niedopatrzenie.

  4. Bez wnikania w szczegóły, łatwo sobie wyobrazić, że przy średnim wysiłku organizm najpierw "spala" tlenowo węglowodany (bo łatwiej) i stopniowo jak zmniejszają się dostępne węglowodany sięga po tłuszcze. To jest proces ciągły. Na początku 80%/20%, mniej więcej po 30 min. jest równowaga 50%/50% a później dochodzi organizm do proporcji 20%/80% (węglowodany/tłuszcze).

     

    W przypadku b. intensywnego wysiłku na wysokim HR organizm może sięgnąć tylko po węglowodany (de facto głównie glikogen), bo najszybciej dostępne, w dodatku "spala" je beztlenowo z uwagi na deficyt tlenu w organizmie.

    • Super! 1
  5. Mój szwagier w górach turystycznie stosuje "hint" ze sznurówkami, ale dokładnie na odwrót. Za długie, za lekko związane, nie wsadzone  ... dzięki temu są wymuszone przerwy na wiązanie, tak co pół godziny ;) 

  6. Wydawało mi się, że wszystkie buty rowerowe "sznurówkowe" mają zabezpieczenie sznurówek, najczęściej guma pośrodku języka. Chyba, że ... nie ;) 

     

    @adamW202 najważniejsze, że kości cale!

    • Super! 1
    • Lajk 1
  7. 2 godziny temu, Ayo napisał:

    dla przykladu powolutku 7km/h przez godzinke czy 10-12km/h przez pol godzinki ?

     

    W km/h nie da się tego wyrazić, nie znając poziomu wytrenowania.

     

    Najlepiej obliczyć albo jeszcze lepiej zmierzyć swoje HRmax i biegać w granicach 50-60% na początek. Jak wszystko w porządku, stawy, mięśnie etc. to zwiększyć do 60-70% (optimum).

     

    https://trenerbiegania.pl/kalkulatory/hrmax

     

     

     

    • Dzięki! 1
  8. Zwrócę uwagę, na pewną kwestię dotyczącą jazdy prawym pasem, która nie wynika z przepisów a wg mnie jest dobrą praktyką per analogiam do autostrad i wjazdów/zjazdów. Mianowicie, jeżeli w terenie zabudowanym są 3 pasy, nie ma korków, to prawy może warto zostawić wolny, właśnie, aby ułatwić wyjazd z podporządkowanej innym kierowcom. Dodatkowo automatycznie nie blokuje się prawoskrętow z "zieloną strzałką" na światłach. Mimo, że można jechać na wprost, to też dobrą praktyką jest zostawianie pasa dla skręcających w prawo etc.

     

    Druga kwestia, dobrą praktyką jest traktowanie pasów od prawej do lewej, jako pasów od najwolniejszego do najszybszego. Dla mnie jest to zupełnie naturalne. 

     

    Wiem, że w PL obowiązuje ruch prawostronny, jednak pewne dobre praktyki, rekomendowane przez specjalistów ruchu drogowego, mają sens i nie stoją w sprzeczności z PoRD. Patrz np. programy i audycje z Markiem Dworakiem.

     

    Tak to widzę z mojej perspektywy. Ale każdy może mieć inną i inne dobre praktyki ;) Jeżeli mu się sprawdzają, to wszystko w porządku. Ważne, żeby bezpiecznie, bez niekontrolowanej adrenaliny dojechać i wrócić.

  9. 11 godzin temu, Blixten napisał:

    Tak, tam się inaczej żyje i inaczej jeździ.

    Kierowcy potrafią jeździć zgodnie z przepisami i kulturalnie; trzymają prędkość, dystans, nikt się nie wpycha na rondzie, itd... 

    Co mniej najbardziej fascynuje w Skandynawii to fakt, że tam nasi rajdowi rodacy nagle pokornieją i potrafią się dostosować.  :biglol:

    Tylko, że tam częściej widać Policję na drodze, kary są o wiele surowsze.... 

     

    Dziś w Radiu Kraków w audycji motoryzacyjnej wspominano o krajach skandynawskich. W Norwegii przykładowo, w każdym zdarzeniu drogowym z udziałem pieszego, które wydarzy się na przejściu dla pieszych, wina jest automatycznie przypisywana kierowcy. Może @turdziGT potwierdzi albo zaprzeczy.

     

    Ciekawostka, od września mają wejść tzw. przejścia sugerowane.

     

    Co do mentalności mieszkańców północy. Dobrze była widoczna podczas etapów Tour de France w Danii. Nie było barierek, ochrony etc. a i tak duńscy kibice stali na poboczu w linii. A jak etap był na Alpe d'Huez i kibicowali Francuzi to kolarze przepychali się łokciami między kibicami ;) 

    • Lajk 1
  10. Cytat

     

    Soboń, w piśmie do Rzecznika Praw Obywatelskich, który w swoim wystąpieniu postulował likwidację lub zmianę podatku Belki, zwraca uwagę, że wprowadzenie zwolnienia z opodatkowania dochodów z kapitałów pieniężnych mogłoby spowodować napływ do Polski kapitału spekulacyjnego i rozrost rynku spekulacyjnych instrumentów finansowych. "Wiązałoby się to z ryzykiem powstania nagłych zmian na rynku finansowym w Polsce i mogło wywołać negatywne skutki gospodarcze" - napisał Soboń. 

     

     

    Niech Soboń nie udaje, że nie wie. Jest bardzo prosty mechanizm, który eliminuję spekulację, ograniczenie czasowe po którym zyski kapitałowe są nieopodatkowane (np. 1 rok, 5 lat etc.). Oszczędzasz, inwestujesz długoterminowo ... nie płacisz "Belki".

     

    Niestety mówi co mu wygodnie a w zasadzie pisze co mu partia mówi. Podatek "Belki" tymczasowy został na zawsze. A teraz przy niespotykanie wysokiej inflacji pobieranie podatku "Belki" to już jest kradzież.

     

    https://www.bankier.pl/wiadomosc/W-MF-nie-tocza-sie-prace-nad-zmianami-w-podatku-Belki-oprocz-tych-wynikajacych-z-SRRK-Sobon-MF-8384689.html

    • Super! 1
    • Lajk 1
  11. 6 godzin temu, Kiwi 4ester napisał:

    Volvo, a który model to wnętrze robią na jedno kopyto do wszystkich z drobnymi różnicami w detalach :)

     

    Ale z drugiej strony trudno się do kokpitu w Volvo przyczepić. Klasyczna elegancja. Pewno wychodzą z założenia,  po co do każdego modelu wymyślać koło na nowo ;) 

     

    Ale widzę, że u @Blixtena "Janosik" w zanadrzu jest ;) 

    • Zdrówko! 2
  12. Z trochę innej perspektywy o PW.

     

    Lipiec 1937 r. Baczyński spędza wakacje niedaleko Splitu w obecnej Chorwacji, gdzie poznaje swoją pierwszą miłość.

    Maj 1939 r. Matura.

    Sierpień 1944 r. Powstanie Warszawskie i tragiczna śmierć.

     

    1938 r. Reminiscencje Baczyńskiego z wakacji nad Adriatykiem "Znów wędrujemy".

    1942 r. Baczyński o czasie wojny "Wolność".

     

     

     

    • Super! 1
    • Lajk 1
  13. Niestety tak jak są "niedzielni" kierowcy, tak są również "niedzielni" rowerzyści. Tak jak są szaleńcy w samochodach, tak również są i tacy na rowerach.

     

    Ogólnie mam wrażenie, że poziom kultury i umiejętności się rozjeżdża. U kierowców jest coraz lepiej, u rowerzystów coraz gorzej.

     

    Momentami aż trudno sobie wyobrazić, co "rowerzyści" potrafią wyczyniać na ścieżce rowerowej. Brak umiejętności, brak znajomości przepisów, brak prawidłowych nawyków, dobrych praktyk ... a nawet brak wystarczającej umiejętności jazdy na rowerze.

     

    Widuję często młodziaka, który ma zwyczaj wyprowadzać psa na rowerze tzn. w prawej dłoni smycz i biegnący pies, a w lewej komórka. I tak sobie jeździ ścieżką rowerową. Na razie jeszcze jeździ ;) Muszę wybadać jaka rasa psa, ale raczej nie retriever ;)

    • Zdrówko! 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...