Myślę, że w przypadku nowego fabrycznie samochodu można mówić o przypadkach typu: "Mam samochód 3 lata i jeszcze nic w nim nie robiłem". W przypadku aut starszych , np kilkunastoletnich - taka wypowiedź raczej źle świadczy o autorze. Wiedząc, że jest coś, co kwalifikuje się w najbliższym czasie do wymiany - wymieniam to, nie czekając, aż auto klęknie na środku drogi. Chociaż znam takich, co chwalą się -jak to mało rzeczy zmienili w ciągu ostatnich 5-ciu lat ... :???: o stanie ich samochodu nie wspomnę....
STI to nie pierwsze moje Subaru, wyznaję zasadę: jak kto dba - tak ma. I mozna to odnieść, myślę, do wszystkich marek. Wyznając taka zasadę, mogę śmiało powiedzieć, że Subaru to auta bezawaryjne, zrobione jeszcze przez inzynierów a nie speców od marketingu, jak to ktoś kiedyś mądrze napisał.
Co do Twojego przypadku - z tym wałem to chyba faktycznie trafiłeś na jakiś jeden na milion felerny egzemplarz.
PS. nowa E klasa w ciągu roku zepsuła się znajomemu 4 razy - kupił BMW. Myślę, że przez ten jeden egzemplarz nie można przekreślać całego dorobku Mercedesa.