Przemeq, chyba musze z toba przeprowadzic powazna rozmowe 8)
Ja sie nie scigam na ulicy. Ani Evo, ani Justy, ani niczym innym. Uwazam, ze:
a) jest to bardzo niebezpieczne - glownie ze wzgledu na innych uczestnikow ruchu
jest to bez sensu - nie bardzo rozumiem, co tu komu udowadniac
c) takie zachowanie nie wnosi nic do pracy nad swoimi umiejetnosciami
Sciganie tak - jak najbardziej ale:
- na przygotowanym terenie (np. tor, zamkniety odcinek, lotnisko)
- bez pasazerow, ktorzy byc moze nie maja ochoty uczestniczyc w takim wydazeniu
- bez potencjalnych ofiar w okolicy
- z pomiarem czasu - wtedy mozna miec jakis punkt odniesienia, czy jedzie sie szybciej, czy poprawia sie bledy, itd.
Takie jest moje zdanie i jestem na ten temat smiertelnie powazny :!: