Skocz do zawartości

Dobi1972

Użytkownik
  • Postów

    2 279
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Dobi1972

  1.  

     - cudów nie ma

    ważne właśnie by ich nie oczekiwać  ;)

    Dziś test opon na bardzo mokrym śniegu - pod nim gleba trawiasta - łał - dają rade  :rolleyes:

     

     

    Ciekawe jak będzie na ubitym śniegu/oblodzeniu w porównaniu z zimówką.  Tu bym się spodziewał różnic z uwagi na inne lamele. 

  2. Na prośbę mojej koleżanki z pracy zamieszczam linka na Facebook'owe głosowanie na projekt opakowania na mydło  :) Jak ktoś ma ochotę to prośba o wsparcie.

     

    "

    Moja córka Ola (studiuje wzornictwo na ASP) zaprojektowała opakowanie na mydło. Ładne i pomysłowe. Żeby zaistnieć, przebić się, nie wystarczy
    zrobienie czegoś fajnego. Trzeba jeszcze się pokazać. Ola startowała już w jednym konkursie, została zauważona, zdobyła nagrodę. Ale to dopiero początek. Teraz chciałaby dostać się na targi, a do tego potrzebuje lajków (cóż, taka formuła). Jeśli spodoba Wam się opakowanie, jeśli macie konto na facebooku, polubcie proszę jej projekt. Udostępnianie też mile widziane .

    Link do polubienia:

    https://www.facebook.com/pi.warsaw/photos/a.1288615104488567.1073741843.196685810348174/1288622144487863/?type=3&theater

    Kasia

     

    "

  3.  

    najcichsze jakie miałem, od dwóch dni na kołach więc o ich na razie za wiele nie mogę napisać

     

    http://www.oponeo.pl/dane-opony/michelin-crossclimate-225-50-r17-98-v-xl#107529865

     

    słuchy chodzą że mają dać radę gdy podczas zimy nie będzie zimy  ;)

     

    Dzisiaj w Motorze jest akurat artykuł o tych oponach, w sumie zebrały dobrą ocenę - dzięki nowym materiałom i konstrukcji są niby zdecydowanie lepsze niż zwykłe wielosezonowe. Jedynie na grubszym śniegu mogą polec, bo nie mają lamelek na bieżniku

     

     

    Wyniki tych opon na śniegu były całkiem poprawne (trakcja, droga hamowania) pytanie tylko co to był za śnieg. Mnie trochę brak dużej ilości lamelek martwi bo one odpowiadają za trakcję/zachowanie na  gładkich ośnieżonych lub oblodzonych drogach. 

  4. Dunlop Sport Maxx RT mają opinię na poziomie 5,1 na 42 opinie(1-6) i kosztują ponad 700 stówek

     

    Conit Premium Contact 5 mają ocenę 5,4 na 508 opinii i kosztują 200zł mniej niż Dunlop (komplet 800zł mniej).

     

     

    różnica 2dB a w kieszeni 800zł :)

     

    W rozmiarze OBK nie ma modelu RT tylko TT. Z tych dwóch brałbym Conti. 

  5. szukałem w innych wątkach ale nie znalazłem propozycji do mojego OKB.

     

    zastanawiam się czy patrząc przez pryzmat wielkości powinny to być opony dedykowane do samochodów SUV czy do zwykłej osobówki?

    W tym rozmiarze jest slaby wybór opon. Starczą opony dedykowane do osobówek. Chyba, że często jeździsz poza asfaltem wtedy to rozważyć coś dla SUV.

  6. Niemniej jednak dealer powinien chyba o tym poinformować klienta.

    Ja kupując nowego XT-ka dostałem taką informację od "Raja", podobnie było przy zakupie poprzedniego samochodu - OBK 2.0D.

    Ano powinien, może warto zainteresować Dyrekcję w ramach ciągłej poprawy jakości  :) Jakieś prospekty SJS też by się przydały (chyba, że są dostępne). 

  7. Witam Was,

    Czy udało się komuś zdiagnozować powyższy problem co może być przyczyną?. Wystąpił u mnie 2 razy przy spokojnej jeździe autostradowej w okolicy 110 km do końca paliwa. Silnik 2.0D w Outbacku. Po dolaniu paliwa i przepompowaniu ręcznie bez problemów zapalił i pojechaliśmy dalej.

    Tak jak pisałem wcześniej wg. ASO to wina konstrukcji zbiornika paliwa. Widocznie nie można za spokojnie jeździć :-)

  8. Pokrywał jeżeli było serwisowane wszystko u nich. Wtedy tylko doliczał 12tys za koszty wymiany (to za short block) :) . Nie chce też z pamięci podawać innych cen bo to czytałem jakiś czas temu.

    Potrafi to zrazić do marki. Z drugiej strony w innych marakach nie jest lepiej np. wymiana silnika w BMW.

  9. tak pewnie jest ale jak się silnik rozleci  ;)

     

    Reszta, aż tak bardzo się nie psuje - przynajmniej w moim. Silnik też działa.

    W Subaru pada sprzęgło , blok , panewki minute po gwarancji i płaci się za to kosmiczne pieniądze. Mało tego w necie jest sporo opisów ,że olali klientów podczas gwarancji zrzucając na nich winę. No i słynne problemy z dpf-em po 10,15 tys km ,że to nie na gwarancji bo to przecież wina kierowcy.

     

     

    SIP odmówił pokrycia części kosztów? 

  10. Samochód się kupuje ,aby jeździć i nie przejmować się. Takie jest moje zdanie.

    Pomijam pasjonatów.

     

    Niby tak, ale co jakiś czas warto sprowadzić ciśnienie w oponach, poziom oleju, ogólny stan samochodu to dotyczy wszystkich marek tak higiena codzienna (czy co tygodniowa). Co do turbiny to też są to zalecenia ogólne nie koniecznie w tylko Subaru. Dodatkowe wskaźniki to dla pasjonatów, ale też przydatna spawa np. temperatura oleju bo czas jego nagrzewania może niejednego zaskoczyć. 

  11. Czy ktoś na szczeblu decyzyjnym brał pod uwagę czas hamowania zestawu ciagnik siodłowy + naczepa? Czytałem kiedyś artykuł o sprawie kierowcy ciągnika siodłowego który zatrzymał sie na czerwonym za sygnalizatorem i został nałożony mandat.

     

    Obawiam się, że nie brał. W tym przypadku wszytko zależny od policjanta. Mój teść miał  taką przygodę i skończyło się na pouczeniu - odpowiedź była, że to nierealne, aby zatrzymać zestaw w tym czasie nawet był gotowy z policjantem zrobić eksperyment.

    Co do absurdalności ograniczeń prędkości to wg. mnie problem potencjalnych zysków z mandatów co "dupochron" dla urzędników, zgodnie z zasadą, że czym wolniej tym bezpieczniej (nie trzeba inwestować w infrastrukturę czy łatać dziur).

  12. Ja bardzo lubię liczniki przy światłach, ALE kiedy widzę jak kierowcy przyspieszają przy odliczaniu 6,5,4,3... na świetle żielonym, albo ruszają kiedy jeszcze czerwone z żółtym nie zgasną, to nic dziwnego, że to wychodzi w badaniach.

     

    Może wystarczy licznik tylko gdy świeci światło czerwone a to też komfort a nie bezpieczeństwo (tak jak pasek postępu w komputerze). Ja te liczniki lubię dla mnie spełniają swoją funkcję. 

  13. Pewnie powodem jest nasza mentalność - zaraz będę miał żółte to dzida do przodu ;-)

    Rozumiem zagrożenie jakie mogą powodować kierowcy chcący za wszelką cenę jeszcze wjechać na skrzyżowanie. Ale bardzo wygodne było to jeżeli mając czerwone wiem ile jeszcze takowe będzie się świecić - mogę podłubać w nosie itp. a poza tym kierowcy zdecydowanie bardziej żwawo ruszali do przodu będąc przygotowanym.

     

    A za wygodę to ministerstwo nie będzie płacić  :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...