Ja po kupnie GieTka, raz odwiedziłem tor w Rudnikach. Zabawa przednia mimo braku doświadczenia.
Po dwóch okrążeniach z instruktorem, i przejechaniu kilku próbnych, zaczęły się przejazdy na czas.
Byłem ogromnie zdziwiony (reszta chłopaków też) gdy okazało się, że mam lepsze czasy od kierowników w autach które były grubo mocniejsze .
Reasumując, nie ważne czym i jak mocnym, zawsze jest jakaś zabawa. Tylko w innej skali .