Nie żebym był jakimś specjalistą ale miałem bardzo podobne objawy szarpania przy zakupie Forestera dokładnie z tym samym silnikiem.
Na początku odwiedziłem bardzo dobrego "gazownika" który naprawdę przyłożył się do swojej pracy, ustawialiśmy gaz myślę że z dobrą godzinę w warunkach drogowych a nie tylko w warsztacie.
Po takiej wizycie miałem spokój przez jakiś czas, niestety padła sonda (obroty wariowały, czasami przygasał) po wymianie na nową i ponownej wizycie u Pana od lpg auto śmiga aż miło.
I oby tak zostało
Jeżeli jesteś pewien co do speca od lpg, postaraj się podmienić sondę.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.