Skocz do zawartości

jchlanda

Nowy
  • Postów

    83
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jchlanda

  1. Ja mam WF603, jestem bardzo zadowolony, połączenie jest stabilne, dźwięk zadowalający i odbieranie połączeń działa z poziomu radia. Jedyna uwaga, to to, że nie można do niego wgrać nowego softu, także zamiana przycisków odebrania telefonu, czy zwiększenie poziomu głośności nie wchodzą w grę.
  2. Od bardzo dawna choruje na speedline corse 2013c, albo moje szukanie jest słabe, albo rzeczywiście nie ma zdjęć hawka na tych felgach, owszem bloby (i gc) widziałem, ale hawka nie mogę znaleźć, czy ktoś może ma jakieś foto? A w kwestii technicznej, występują jako 8x18 ET 35 i 48, które będą lepsze do hawka sti?
  3. Licz się z tym, że w przypadku dużych elementów będziesz też musiał wymieniać wszystkie gumy, przy malowaniu proszkowym jest wygrzewanie w wysokiej temperaturze, co zrujnuje wszystkie tuleje. A to rodzi kolejne koszty i problemy, oryginały, zamienniki czy powerflex?
  4. Temat przerabiałem nas własnej skórze, wydaje się bardzo tanio, trochę pisałem o konserwacji tutaj:
  5. Złe miejsce na poszukiwania, sprawdź tutaj: https://forum.subaru.pl/forum/43-części/
  6. Renowacja - podsumowanie Jako, że Tomek właśnie rozkłada dywan w Imprezie i zaraz zacznie wkładać fotele, pomyślałem sobie, że to dobry moment, żeby szkrobnąć małe podsumowanie. Czy warto? Tak i to zdecydowanie tak. Lata robią swoje i pomimo tego, że ten egzemplarze był w obiektywnie dobrym stanie (patrz progi, mocowanie amortyzatorów, czy błotniki) to nie wiem jak by to wyglądało za kilka lat, a tak, mogę spać nieco bardziej spokojny. Poza tym, jest przy całej tej pracy mnóstwo dobrej zabawy, uśmialiśmy się jak bobry przy ładnych olchach. Jest też satysfakcja, może nie do końca “build not bought”, ale coś w ten deseń. Czy dużo pracy? Dużo. Wyszło nam 24 dni (plus 2 na transport budy do i z Sączą), nawet jeśli założymy tylko 5 godzin dziennie we dwójkę daje to 30 dniówek, a były dni, gdzie pracowaliśmy o wiele dłużej i do tego czasem pomagał nam tata Tomka. Więc te 30 dni jest mocno niedoszacowane. Jakie trzeba narzędzia? Właściwie to niewiele, do czyszczenia wiertarka i szlifierka kątowa ze stadem “włosów murzyna” i stalowych szczotek. Obrotnica sprawdziła się świetnie i zrobiła ogromną różnicę, można powiedzieć, że ze zwykłego przydomowego setupu na prawie profi. Zrobisz mi tak? Z Tomkiem żartowaliśmy, że moglibyśmy, ale to tylko żarty (prawda Tomku?). A czy drogo? To akurat pojęcie względne, chemia owszem jest dość droga, na przykład Dinitrol to cena 117PLN, a idzie tego dużo. Wiele też zależy ile cynkujemy i dajemy do malowania proszkowego. Mam dokładny skoroszyt w razie pytań. A może komuś zlecić? Można, tylko to nie będzie ani tania, ani szybka spraw, 30 dniówek, ZUS, VAT, prąd, czyjś dochód - trochę tego się musi uzbierać. Pozostaje też pytanie czy ktoś to zrobi dobrze, w tej pracy jest ogromny potencjał na: “e tam, to zostaw”, jak robisz sam to sam też decydujesz, czy to “to” jeszcze szkrobać, czy zostawić i chyba też lepiej po tym śpisz, wiedząc, jak jest zrobione. Piaskować? Chyba nie, a przynajmniej jak najmniej. Pisałem już, my piaskowaliśmy tylko miejsca, do których absolutnie nie dało się wejść z wiertarką/szlifierką, a i tak piachu było wszędzie bardzo dużo. Na początku się wydaje, że to się wszystko wydmucha, ale nawet pod koniec jak przewracaliśmy auto na obrotnicy to jeszcze piasek się wysypywał i trzeba było znowu dmuchnąć. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak to musi wyglądać jak wszystko jest potraktowane piachem. A co zrobiłbyś inaczej? Nie wiem, czy inaczej, ale my mieliśmy na to miesiąc, podczas którego obydwaj pracowaliśmy i dopiero po fajrancie szliśmy do Imprezy. Wprowadza to ograniczenia od samego początku, których trzeba się trzymać. W idealnym świecie, mielibyśmy na to całe lato, rozebralibyśmy komorę silnika do goła, cały układ hamulcowy, magiel, piasty, zwrotnice, półosie do śrubki. Ale świat nie jest idealny i terminy nas goniły. Na resztę trzeba będzie czekać. Auto zostaje na dłużej, z Tomkiem też mam zamiar się przyjaźnić przez lata, więc szanse są. Czy żony do was się jeszcze odzywają? Tak, ale dług wdzięczności jest zaciągnięty duży W temacie pocztówek, gang przy pracy:
  7. Środek Jeszcze na wakacjach ogołociliśmy środek od deski rozdzielczej do bagażnika. A teraz przyszedł czas na dokończenie tematu. Co prawda ja już jestem w Poznaniu ale Tomek działa. Stan jest całkiem dobry, oczywiście żadnych dziur, czy głębokich wżerów. Uwagi wymagają głównie trzy miejsca: * odprowadzenie wody w bagażniku * dwa punkty pod fotelami przednimi * zgrzew na prawym kielichu, to mnie trochę zdziwiło bo z zewnątrz temu miejscu nic nie dolegało, a w środku na łączeniu już się zaczęło rude tango Metoda jest dokładnie taka jak przy podwoziu, czyszczenie, matowienie i chemia; jedyna różnica jest taka, że zamiast Cobry, Tomek kładzie lakier 02C jako ostatnią warstwę. Parę zdjęć z postępu prac: Wprawne oko wychwyci, że podkład jest z pędzla, wygląda, jak wygląda, ale zrobiłyśmy tak specjalnie, ponieważ pistolet bardzo pyli i chcieliśmy uchronić wnętrze przed plamami. I jeszcze trochę wosku:
  8. Teraz ostatnie szlify w kabinie, myślę że do końca przyszłego tygodnia wszystko będzie zamknięte i auto powróci do Poznania, ale o tym w następnym odcinku
  9. Skontaktuj się z @MrJ jego amelonion to dopiero wygląda:
  10. Rzeczy ważne i ważniejsze. Z tych pierwszych, z dużym uśmiechem na twarzy donoszę, iż już niedługo Impreza będzie miała wszystkie spinki w stanie idealo. Poleżałem chwilę pod autem i zanotowałem wszystkie brakujące, połamane i podejrzane, a nie-ASO, jak zawsze, stanęło na wysokości zadania. Bardzo się też cieszę na gąbki pod otwory inspekcyjne do baku/pompy paliwa i osłony termiczne. A z ważniejszych, to Impreza może legalnie przemieszczać się po drogach publicznych. Historia z gatunku śmieszno-strasznych. Przyjazd na okręgową stację kontroli pojazdów. Pan przeprowadza Imprezę przez ścieżkę, trzęsie, hamuje, komplementuje stan auta i jak dobrze jest zrobiony spód, kontrola świateł, wszystko tip-top… i spalin. No i mówi, że będzie negatyw i że jak tylko usłyszał to auto, jak był jeszcze w biurze, to już wiedział, że nie przejdzie. Wiadomix MG Motorsport robi robotę. Chciałbym myśleć, że podobała mu się Impreza i chciał sobie pooglądać z bliska, w sumie zachował się bardzo OK, tu jeszcze jest śmiesznie. Wyjeżdżamy z OSKP i tu zaczyna się część straszna, ale o tym nie wypada pisać na forum internetowym… W ten sam weekend co przegląd, były jeszcze takie atrakcje, pierwszy rajd moich chłopaków - zachwyceni:
  11. Chemia Jako że lakiernikiem nie jestem a i za bardzo nie mam się kogo w tym temacie poradzić, jedyne co mi pozostało to, przed tą całą zabawą, przewertować duuużą ilości wątków, w których miłośnicy czterech kółek walczą z procesem utleniania żelaza i jego stopów. Prawdziwe rezultaty są odwleczone w czasie, więc moje wybory zostaną zweryfikowane za parę lat, kto wie, może będę wszystko musiał odszczekać. A to moje wnioski, w kolejności aplikacji (dla wzrokowców foto): * Na wszystkie oczyszczone miejsca: Dinitrol RC 900 - konwerter rdzy (oraz grunt), producent twierdzi, że neutralizuje rdzę tworząc metaloorganiczny związek żelazowy. * Następnie podkład epoksydowy, Interplus 256. Znalazłem tabelę klasyfikacji podkładów względem ich zastosowanie, w której ostatnią rubrykę zajmuje “środowisko morskie lub inne agresywnie korodujące” i takie właśnie zastosowania zaleca producent. International chwali swój produkt: objętościowa zawartość substancji stałych 80%, zawierający aluminium i blaszkowaty tlenek żelaza. Bardzo fajną cechą praktyczną jest pigmentacja podkładu, jasny lilak doskonale odcina się od powierzchni niemalowanych, a podkład świetnie kryje. Dwuczęściowy, więc potrzebujemy też utwardzacz: * Na wszystkie zgrzewy blach mastyka, dobre opinie w internetach zbiera Novol Gravit 630. * I na sam koniec Cobra + utwardzacz + pigment: RAL 5017 - niebieski (mógłby być o ton ciemniejszy, ale to tylko jeśli mamy się czegoś czepiać) i RAL 4010 - wściekły róż (prawdziwie wściekły). Po wyschnięciu zaaplikowaliśmy wosk na profile zamknięte. Na razie tylko w podłużnice, ale docelowo też we wszystkie zakamarki bagażnika i drzwi. Ja wybrałem Tactyl Cavity Wax Amber.
  12. Nawigacja GPS, moja miała dodatkową antenę przyczepioną magnesem do obudowy. Internety pokazują jak wyglądała w akcji: Fajna rzecz, w 2002
  13. Silnik… czyli opowieść spod znaku “kiedy”, a nie “czy”. Z delikatnym poślizgiem wakacyjnym melduję o odbiorze Imprezy z Nowego Sącza. Zaczęło się niewinnie, a skończyło, można powiedzieć, że tak jak zawsze. Lista składa się z 59 elementów i opiewa na kwotę… trochę wyższą niż 59PLN. Pierwszy nadwymiar i wszystko co z nim jest związane, zgodnie ze sztuką i bez obcinania się na koszty. Taki widok przywitał mnie, mniej więcej, w połowie ulicy Rejtana: A tu, w kontynuacji wątku pocztówkowego, dowód na to, że swoje lokalne ASO warto czasem odwiedzić, znane i podziwiane przez niejednego (w tym również mnie):
  14. Dzień 23 Kończymy tę imprezę. Osłony podwozia i dyfuzor. Wydech. Zderzak przód i tył z lampami. Koła. I po miesiącu auto znów stoi, co prawda jeszcze nie jeździ, ale to może też niedługo. Jutro kierunek Nowy Sącz:
  15. Otwory z nitami zacioprane cobrą, blaszka ze śrubą nie pomalowane, ale jako że są w środku podłużnicy dostały swoją dozę wosku.
  16. Dzień 22 Widać koniec Hamulce tył i przód założone, przy okazji wymiana szczęk ręcznego. Nadkola z przodu i nakładki progów. Wszystkie brakujące spinki uzupełnione. A na koniec dnia wosk na profile zamknięte:
  17. Dzień 21 Poskładany wlew paliwa, elementów co nie miara tam jest, założony tylny stabilizator i nowe łączniki, bo stare miały spotkanie ze szlifierką: A najważniejsze to to, że udało się nam we trzech dźwignąć skrzynię. Zabawy było całe mnóstwo, trochę z jednej strony, trochę z drugiej, podeprzeć tu i tam i hop skrzynia siedzi. Odebrane też osłony podłogi, ładnie wyspawane:
  18. Dzień 20 Zaczyna to wyglądać naprawdę ładnie. Tylne zawieszenie (wanna, samolot, dyfer, półosie, wahacze plus MacPhersony) i hamulce w końcu na aucie: No i najważniejsze, wymyśliliśmy, no dobra, Tomka tato wymyślił jak uratować urwane śruby w podłużnicy. Dospawał do nakrętek blaszki, które włożyliśmy przez otwory serwisowe na odpowiednie miejsce. Następnie złapaliśmy je śrubami, tak żeby blaszki były przy dolnej płaszczyźnie podłużnicy i przewierciliśmy otwór, tak aby dostać się do blaszki nitem. Wyszło idealnie, nit trzyma nakrętkę w odpowiedniej pozycji, aby można było rozpocząć gwint, a dzięki blaszce można odpowiednio dokręcić śrubę. Obyło się bez rozcinania i spawania:
  19. Dzień 19 No to teraz się okaże, rozkręcić każdy potrafi. Dziś wanna, samolot, dyferencjał, wahacze ciągnione i półosie znowu w komplecie: Wyczyściłem (no może podczyściłem ile się dało) zgrzewy baku, bo w paru miejscach zaczęły się lekko rozwarstwiać, nasmarowałem mastyką i pomalowałem.
  20. Dzień 18 Komora silnika i pas przedni w niebieskiej Cobrze: Koniec prac lakierniczych Tomek uczcił specjalnym strojem, elegancki sweter i lakiernik w akcji: Rzeczy z ocynku i piachu wróciły, wyglądają świetnie:
  21. Pisałem w technicznym: ale może ktoś z odwiedzających ten wątek wie, muszę wymienić czujnik ciśnienia oleju do zegarów Defi na nowy, ktoś to robił?
  22. Kalety są specjalne, nie dość, że "zielony zakątek Śląska" to jeszcze wszystkie fronty atmosferyczne rozstępują się tutaj, wszędzie pada a tu znośnie.
  23. Czy ktoś wymieniał czujnik ciśnienia oleju dla zegarów Defi (advance BF). Wygląda na to, że mój odszedł na emeryturę i muszę znaleźć zamiennik. Widziałem na allegro takie: * https://allegro.pl/oferta/czujnik-cisnienia-oleju-do-zegara-defi-link-apexi-13944407872 * https://allegro.pl/oferta/defi-original-wymien-czujnik-cisnienia-1-8pt-i-1-13851947879 Zastanawiam się czy są kompatybilne i czy wymagają kalibracji (tabela linearyzacji tutaj: https://www.syvecs.com/forum/viewtopic.php?p=7410#p7410) , czy ktoś to robił?
  24. Dzień 17 Wszystkie graty zawieszenia wymalowane czarną Cobrą (wanna, samolot, półosie, zwrotnice, rama u i belka przednia): Mniejsze rzeczy w róż, tego też się trochę boję, bo wygląda wściekle (RAL 4010), co prawda jest szansa, że w zestawieniu z czarnym i niebieskim będzie trochę bardziej stonowany. Wkrótce się okaże: Rzut oka na przydomową lakiernię:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...