Ja sobie przypominam
ponad 2 dni po burzach. A były wtedy w okolicy miejsca gdzie prawie tydzień nie mieli. powiem, że słabo to wygląda. Dom niby ocieplony ale spadek temperatury spory. Piec gazowy nie chodzi, reku też nie. Życie uratował zwykły kominek na szczęście bez żadnych płaszczy wodnych bo wtedy też by nie zapalił, Ale ciepłej wody do mycia nie zapewni.