Dzięki za Wasz odzew! Zupełnie nie mam żadnych szczegółowych planów - ale chciałbym wyprawę z przygodami, spanie na dziko, czasem na kampingu, a w hotelu to jak już nie ma innej możliwości. Z drugiej strony nie lubię na siłę wbijać się w błoto i wklejać auta, żeby trzeba było szukać ciągnika dla zabawy - takie bardziej kross kantry preferuję.
Właśnie do wioski mikołaja też chcieliśmy zawinąć, a co do psa to super - my też pewnie weźmiemy naszego pso-kota, taki dziwny kot co jak pies się zachowuje przynosi piłkę i merda ogonem i ma uszy jak nietoperz. Nawet wyprawowo się nazywa: Dakar.